Rymma Litvinenko, ROSE Beauty Salon: O otwarciu biznesu kosmetycznego w Polsce i najlepszych produktach od Philip Martin's
W wywiadzie dla UA.NEWS Rymma Litvinenko, założycielka sieci ROSE Beauty Salon, opowiedziała o swoim biznesie w Polsce i podzieliła się wrażeniami na temat produktów Philip Martin's. Rozmowę przeprowadziła Alina Levchenko, ambasadorka fashion & beauty portalu.
Jak długo jest Pani związana z branżą beauty i dlaczego wybrała Pani właśnie tę branżę?
Rimma Litvinenko: W branży beauty jestem zaledwie od półtora roku. Nie będąc mistrzynią, postanowiłam rzucić sobie wyzwanie. Moim zdaniem wiele osób nie docenia tego biznesu, uważa go za zbyt prosty lub w ogóle nie uważa go za biznes.
Czy mogłaby Pani opowiedzieć nam, jak wpadła Pani na pomysł otwarcia salonu?
Rimma Litvinenko: W tej chwili mam dwa salony w Poznaniu. Nie myślałam o ich otwarciu przez długi czas, co jest dokładnie problemem wielu początkujących przedsiębiorców: po prostu musisz to zrobić. Pierwszy salon to miłość na całe życie. Tam krok po kroku uczyłam się nowej dla siebie sfery piękna.
Jakie trudności napotkała Pani rozpoczynając działalność w Polsce i jak udało się je pokonać?
Rimma Litvinenko: Najtrudniejszą rzeczą, z jaką mają do czynienia przedsiębiorcy w obcym kraju, jest prawo i podatki. I to jest coś, czego nie mogłam oddelegować, musiałam wszystko zrozumieć, jasno zrozumieć, za co płacę i komu. Zajęło mi to większość czasu na początku mojej działalności.
Посмотреть эту публикацию в Instagram
Jakie usługi są już dostępne w Pani salonie?
Rimma Litvinenko: Nasze salony oferują najbardziej popularne usługi kosmetyczne: manicure, pedicure, przedłużanie rzęs, modelowanie brwi, zabiegi na włosy i skórę głowy.
Jakie są najważniejsze czynniki przy wyborze marki dla salonu?
Rimma Litvinenko: Najważniejszą rzeczą przy wyborze jest skuteczność i bezpieczeństwo dla klienta. A także koncepcja marki i jej miejsce na globalnym rynku. Nie chciałam się opryskiwać, ważna jest dla mnie jakość, a nie liczba marek na półkach.
Jak poznała Pani markę Philip Martin's?
Rimma Litvinenko: Po obejrzeniu profilu na Instagramie, ponieważ zdjęcie przyciągnęło mnie wizualnie, postanowiłam lepiej poznać markę. Potem był okres testowy, spodobało mi się i zdecydowałam, że to jest dokładnie to, co powinniśmy mieć w naszych salonach.
Jakie było Pani pierwsze wrażenie na temat marki?
Rimma Litvinenko: Moim pierwszym wrażeniem było "wow". Pamiętam tę reakcję, powiedziałam to po pierwszym użyciu produktów Philip Martin's. A klienci są pod wrażeniem oddychających opakowań przy pierwszym spotkaniu.
Asortyment marki jest szeroki, który produkt od razu zapadł Pani w pamięć?
Rimma Litvinenko: Asortyment jest szeroki i zaspokaja potrzeby każdego klienta. Infusion cream to zdecydowanie pierwsza rzecz, która wpadła mi w oko, jego blask nie może nie przyciągać, podoba mi się też jego lekkość, nie obciąża włosów.
Który produkt Philip Martin's najbardziej Pani lubi i dlaczego?
Rimma Litvinenko: Trudno wyróżnić jeden produkt spośród wielu. Everyday Wash I Rinse zdecydowanie mi odpowiada, gdyż preferuję częste mycie. Mogę również wyróżnić Revitalising Spray, który nadaje włosom miękkość i połysk.
Посмотреть эту публикацию в Instagram
Jakie produkty najbardziej lubią Pani mistrzowie?
Rimma Litvinenko: Dziewczyny od razu wyróżniły Fusion Luxury Masque, Aloe Pure Gel, Revitalising Spray. W naszej praktyce nigdy nie mieliśmy przypadku, aby któryś z techników paznokci nie chciał polecić produktów Philip Martin's.
Czy mogłaby Pani opisać portret klienta, który używa produktów Philip Martin's?
Rimma Litvinenko: Jest to zdecydowanie osoba świadoma. Ktoś, kto kocha nie tylko siebie, ale także wszystko wokół siebie. Osoba, dla której najważniejsza jest jakość produktu, a nie wielkie nazwisko.