Stało się wiadome, dlaczego rząd porzucił pomysł zezwalania na zagraniczne podróże służbowe
Dmytro Natalukha, deputowany i przewodniczący Komisji Rozwoju Gospodarczego Rady Najwyższej, wyjaśnił, dlaczego rząd mógł porzucić pomysł zezwolenia na zagraniczne podróże służbowe. W wywiadzie dla UA.NEWS poseł zasugerował, że pomysł ten mógł zostać odebrany przez społeczeństwo jako niesprawiedliwa decyzja. Ponadto istnieje ryzyko, że osoby, które udały się w podróż służbową do innego kraju, nie wrócą. "Obecnie wiele osób postrzega podróże służbowe jako turystykę, jako chęć wyjazdu na wakacje. I nawet jeśli mówisz, że firma musi prowadzić działalność wystawienniczą, prezentować swoje produkty i zdobywać kontrakty, często możesz usłyszeć od naszych współobywateli, że "chcą po prostu pojechać za darmo, aby jeść, pić i chodzić na konferencje". Podróże służbowe często nie są postrzegane przez pryzmat potrzeby firm do poszukiwania nowych rynków, nowych klientów i ogólnie jako ważny proces biznesowy".
"Nie chcę wypowiadać się w imieniu rządu, ale podejrzewam, że pomysł mógł zostać porzucony z powodu potencjalnego niezrozumienia ze strony obywateli. Być może rząd obawiał się, że będzie to wyglądało niesprawiedliwie. Po drugie, istnieje ryzyko, że pewna liczba osób odejdzie i nie wróci. Oczywiście dyskutowano o tym, jak zabezpieczyć się przed niepowrotem: albo kaucja, albo zajęcie mienia. Ale na tym etapie pomysł zaczął się komplikować - a kiedy coś staje się zbyt skomplikowane, znika z pola dyskusji".
Według Dmytra Natalukhy, społeczeństwo często nie postrzega zagranicznych podróży służbowych jako poważnego i niezbędnego procesu biznesowego.
Parlamentarzysta podkreślił, że Ukraina powinna wprowadzić zagraniczne podróże służbowe, biorąc pod uwagę wartość dodaną, jaką przyniosą. Dmytro Natalukha podkreślił, że brak możliwości zdobycia zagranicznych kontraktów i ekspansji na nowe rynki jest bardzo nieefektywny dla biznesu.
"W drugim i pół roku wojny na pełną skalę musimy w końcu zdecydować, czy jesteśmy za sprawiedliwością, czy za efektywnością. Niestety, trudno jest znaleźć rozwiązanie, które byłoby zarówno skuteczne, jak i sprawiedliwe. Gdyby istniało, zostałoby już wdrożone. Dlatego pytanie powinno być bardzo proste: jaką konkretną wartość dodaną przyniosą zagraniczne podróże służbowe. Na tej podstawie możemy zrozumieć, jaki mechanizm należy wdrożyć. A stamtąd możemy zacząć komunikować się z ludnością o tym, dlaczego podróże służbowe są potrzebne... Gospodarka nie działa w kategorii sprawiedliwości, działa w kategorii efektywności. A dla biznesu jest po prostu nieefektywne nie móc zawierać zewnętrznych kontraktów, znajdować nowych rynków i nowych klientów".