
Sankcje wobec Poroszenki: sąd wykrył nielegalne zmiany w dekrecie Zełenskiego
20 sierpnia 2025 15:02W Naczelnym Sądzie Administracyjnym 19 sierpnia odbyło się posiedzenie w sprawie sankcji Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony wobec byłego prezydenta Petra Poroszenki. „To właśnie ta realna sytuacja, w której pozbycie się Poroszenki jest dla urzędującego prezydenta bardzo ważne” – skomentował posiedzenie adwokat Ilia Nowikow.

Podczas posiedzenia w Kancelarii Prezydenta przyznano, że do dekretu o sankcjach wprowadzono zmiany już po jego opublikowaniu, co stanowi naruszenie przepisów prawa i procedur.
Dowody na płytach CD
Sąd zwrócił się do Rady Ministrów z żądaniem przekazania dwóch płyt z materiałami, które mogą stanowić dowody w postępowaniu sądowym. Do tej pory sąd dysponował jedynie kopią jednej z nich.
Jak się okazało, drugi nośnik znajduje się w Ministerstwie Gospodarki. Tam wyjaśniono, że zgodę na jego skopiowanie wydano dopiero teraz, więc w najbliższym czasie płyta zostanie dołączona do akt sprawy.
Oryginał czy kopia?
Prawnicy Poroszenki podkreślili, że sądowi potrzebne są właśnie oryginały, ponieważ istotne są nie tylko same dokumenty, ale również metadane nośnika. Rada Ministrów odpowiedziała, że przekazanie oryginałów jest niemożliwe z uwagi na klauzulę „Do użytku służbowego”, dlatego rząd może dostarczyć jedynie kopie.
Długotrwałe opóźnienia w przekazaniu płyt wywołały oburzenie strony skarżącej. Poroszenko oświadczył, że fałszerstwa są ukrywane za klauzulą „do użytku służbowego”, przez co ani społeczeństwo, ani on sam nie wiedzą, za co zostały nałożone sankcje:
„Mam uzasadnione podejrzenia fałszowania materiałów, które zostały przekazane do Rady Ministrów i do Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. Przekażcie — w siódmym miesiącu postępowania — oryginały materiałów, na podstawie których albo celowo zmanipulowano, albo wprowadzono w błąd tych, którzy przygotowali i podpisali decyzję o sankcjach” – powiedział Poroszenko podczas posiedzenia.
Tekst dekretu Zełenskiego o sankcjach wobec Poroszenki został nielegalnie zmieniony
Adwokat Petra Poroszenki, Ihor Hołowan, poinformował, że Wydział Administracyjny Sądu w Winnicy stwierdził fakt nielegalnych zmian w dekrecie o sankcjach wobec Poroszenki, wprowadzonych już po jego opublikowaniu.

„Ustalono, że w materiałach dekretu z załącznikiem, który został skierowany do podpisu prezydenta i datowany na 12 lutego 2025 roku, zawarte były błędy — między innymi numer identyfikacyjny Petra Poroszenki zawierał 11 cyfr zamiast 10. W związku z tym sąd ustalił, że prezydent wprowadził w życie dekret z błędem” – powiedział Hołowan.
Sąd wykazał, że Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) zażądała zwrotu dokumentu z błędem w oficjalnym piśmie i 13 lutego — dzień po podpisaniu dekretu — przesłała nową wersję tekstu. W ten sposób doszło do nielegalnej zmiany treści dekretu.
Sąd zaznaczył również, że obowiązujące prawo Ukrainy nie przewiduje możliwości poprawiania błędów lub wprowadzania zmian do aktów normatywnych, w tym decyzji RBNiO czy dekretów prezydenta, poza ustaloną procedurą przyjmowania odpowiedniego aktu prawnego.
„Te ustalenia sądu nie zostały zakwestionowane ani przez aparat RBNiO, ani przez sekretarza Rady. Wyrok sądu wszedł w życie” – podkreślił Hołowan.
Prawnicy nazwali ten fakt kluczowym dla sprawy, ponieważ dotyczy on podstaw prawnych samego dokumentu. Przedstawicielka Zełenskiego obecna na posiedzeniu również przyznała, że zmiany zostały wprowadzone, jednak nazwała je „technicznymi poprawkami”.

Sankcje wobec Poroszenki: co zdecydował sąd
23 lipca skład sędziowski postanowił zażądać od Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO), Rady Ministrów oraz Ministerstwa Gospodarki wszystkich dokumentów dotyczących procesu podejmowania decyzji o nałożeniu sankcji. Termin ich dostarczenia upłynął 11 sierpnia, jednak dokumenty nie dotarły do sądu.

W związku z tym sąd zobowiązał RBNiO, Radę Ministrów i Ministerstwo Gospodarki do przedstawienia wszystkich możliwych dokumentów związanych z nałożeniem sankcji na Petra Poroszenkę, a do tego czasu ogłosił przerwę w postępowaniu w celu zapoznania się ze zgromadzonymi dowodami. Kolejna rozprawa została zaplanowana na 6 października.
Zełenski próbuje wyeliminować Poroszenkę jako konkurenta politycznego – twierdzą adwokaci
Zdaniem prawników, głównym celem sankcji jest usunięcie Poroszenki z życia politycznego.
„Tam wszystko jest doskonale zrozumiane, to doświadczeni prawnicy. Ale udają, że czegoś nie wiedzą, że jakiś dokument, o który sąd ich poprosił, gdzieś się zapodział i nie mogą go znaleźć” – powiedział adwokat Ilia Nowikow.
Przedstawiciele władz według obrony celowo opóźniają proces i sabotują przekazanie sądowi kluczowych dokumentów, które mogłyby ujawnić łańcuch decyzyjny prowadzący do wydania nielegalnego aktu.
„Pierwsza rozprawa odbyła się 17 kwietnia, a potem — tylko jedno posiedzenie miesięcznie. Przez cały ten czas trwał etap przygotowawczy: ustalaliśmy, jakich dokumentów rząd jeszcze nie przekazał, dlaczego ich nie dostarczył i czy w ogóle może je przekazać. Ostatecznie w końcu przeszliśmy do rozpatrywania sprawy merytorycznie. Przedstawiliśmy sądowi nasze argumenty i usłyszeliśmy stanowisko przedstawiciela prezydenta, które sprowadza się do tego, że prezydent może robić, co tylko chce” – dodał Nowikow.
Prawo zabrania nakładania sankcji na obywateli Ukrainy — Poroszenko
Na zakończenie posiedzenia Petro Poroszenko zadał przedstawicielowi Rady Ministrów dwa pytania, na które nie uzyskał żadnej konkretnej odpowiedzi.

„Jestem autorem Ustawy o sankcjach. Do katalogu podmiotów objętych ograniczeniami należą państwa obce, zagraniczne osoby prawne i fizyczne oraz terroryści. Jednocześnie ustawa zabrania stosowania sankcji wobec obywateli Ukrainy. Odnosząc się do Ustawy o sankcjach, proszę powiedzieć, do której kategorii mnie zaliczacie?” — nie doczekawszy się odpowiedzi, Petro Ołeksijowycz zadał kolejne pytanie, jednocześnie zwracając uwagę sądu, że wobec niego zastosowano aż 17 z 25 możliwych sankcji bezterminowych.
„Jak te wszystkie 17 punktów zastosowanych przeciwko mnie ratują bezpieczeństwo narodowe kraju? Jak odebranie mi wszystkich odznaczeń oraz zakaz wprowadzania przeze mnie lotniskowców do zatok i portów Ukrainy wpływa na ochronę bezpieczeństwa narodowego?” — pytał Petro Ołeksijowycz.
Natomiast przedstawiciel rządu wyjaśnił, że stosując sankcje „nie wiedzieliśmy, czym Poroszenko będzie się zajmował w przyszłości”.
Co wiadomo o sankcjach wobec Petra Poroszenki
Przypomnijmy, że prezydent Wołodymyr Zełenski ogłosił decyzje podjęte przez Radę Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) na posiedzeniu 12 lutego 2025 roku.
Lider partii „Europejska Solidarność” Petro Poroszenko potwierdził, że znalazł się na nowej liście sankcyjnej zatwierdzonej 12 lutego przez RBNiO. Nazwał to „kolosalnym ciosem dla wewnętrznej jedności” i zaapelował o „jednoczenie się wokół wojskowych”.
Sankcje zostały również nałożone na biznesmenów: Ihora Kołomojskiego, Kostiantyna Żewago i Hennadiia Boholubowa oraz byłego deputowanego ludowego Wiktora Medwedczuka.
Między innymi zablokowano ich aktywa. Poroszenko, Boholubow, Medwedczuk, Kołomojski i Żewago otrzymali zakaz udziału w prywatyzacji, dzierżawie majątku państwowego, zwiększaniu kapitału zakładowego przedsiębiorstw itp. Muszą także zakończyć umowy, m.in. w obszarze bezpieczeństwa i obrony.
Sankcje są na czas nieokreślony. Natomiast wobec rosyjskich właścicieli kasyna online Pin-Up sankcje nałożono tylko na 10 lat. Według śledztwa Pin-Up finansowało tak zwanych weteranów Specjalnej Operacji Wojskowej (SVO), płaciło podatki budżetowi kraju-agresora oraz zbierało dane o lokalizacji ukraińskich żołnierzy i funkcjonariuszy organów ścigania.