$ 41.96 € 48.53 zł 11.43
+11° Kijów +9° Warszawa +19° Waszyngton
Jak Ukraina straciła miliardy dolarów przez „czystki” w sektorze fintech — najgłośniejsze sprawy i ich konsekwencje

Jak Ukraina straciła miliardy dolarów przez „czystki” w sektorze fintech — najgłośniejsze sprawy i ich konsekwencje

29 października 2025 21:00

Firmy fintech pomogły ukraińskiej gospodarce przetrwać pandemię oraz pełnoskalową inwazję rosji, gdy chaos i upadek systemu finansowego wydawały się nieuniknione. Dzięki systemom płatniczym i aplikacjom ludzie mogli swobodnie korzystać z pieniędzy nawet w czasie masowej migracji podczas wojny. Dla wielu osób to właśnie one stały się gwarancją przetrwania.

Jednak to właśnie sektor technologiczny usług finansowych doświadczył największych „czystek” i prześladowań ze strony władz w ciągu ostatniej dekady. Walka z „wrogim” biznesem stała się pretekstem do przejęcia rynku i likwidacji wielu ukraińskich firm, które aktywnie działały i płaciły podatki państwu. Ich działalność oraz konta były natychmiast blokowane, a przedsiębiorstwa przez lata musiały w sądach udowadniać swoją niewinność, by odzyskać aktywa lub wznowić pracę.

Tymczasem w krajach zachodnich podobne firmy nadal się rozwijały, zwiększając swoją konkurencyjność i kapitalizację, dziś szacowaną na biliony dolarów. Historie ukraińskich ekspatów są najlepszym dowodem strat poniesionych przez państwo — finansowych, kadrowych i technologicznych.

Wkrótce minie 10 lat od rozpoczęcia stopniowego niszczenia sektora fintech w Ukrainie. Wtedy miał miejsce pierwszy precedens w branży — z ukraińskiego rynku wycofano system płatności 24NonStop. O najgłośniejszych blokadach firm fintechowych i o tym, dlaczego ukraińscy ekspaci z branży IT rozwijają dziś swoje biznesy za granicą — czytaj na UA.News.

Część pierwsza. Jak władze niszczyły systemy płatnicze w Ukrainie — głośne sprawy
 

image


Studium przypadku: 24NonStop
 

Pod koniec października 2015 r. ukraińskie media poinformowały, że Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) skonfiskowała serwery sieci terminali płatniczych 24NonStop. Zablokowano 7500 terminali w całym kraju. W tym samym czasie na ekranach terminali pojawił się komunikat dla klientów: „SBU niszczy naszą firmę”.

SBU oskarżyła system płatniczy o dokonywanie przelewów na okupowane terytoria i zablokowała jego konta na kwotę 20 mln hrywien, uniemożliwiając realizację transakcji klientów. W styczniu 2016 r. Narodowy Bank Ukrainy oficjalnie ogłosił wstrzymanie przelewów w krajowym systemie płatniczym 24NonStop.

Około rok później, w marcu 2017 r., firma podjęła próbę wznowienia działalności. Przez cały ten czas jej kierownictwo dowodziło, że zarzuty i sankcje wobec 24NonStop są sprzeczne z prawem. Dopiero w kwietniu 2019 r. Okręgowy Sąd Administracyjny w Kijowie uznał za niezgodne z prawem decyzje NBU, które zablokowały działalność krajowego systemu płatniczego 24NonStop. Okazało się, że regulator zastosował środki ograniczające z naruszeniem Konstytucji.

Zgodnie z materiałami sądowymi, NBU zdecydował o wykluczeniu spółki IT Finance z listy operatorów na podstawie przepisów regulacyjnych, które weszły w życie dopiero w 2015 roku. Oznacza to, że nowe, surowsze przepisy obowiązywały już po przeprowadzonej w 2014 roku kontroli, która wykazała naruszenia. W ten sposób NBU, stosując surowsze normy z mocą wsteczną, naruszył art. 58 Konstytucji Ukrainy — co potwierdził Okręgowy Sąd Administracyjny w Kijowie.

image


Studium przypadku: TYME
 

W czerwcu 2018 r. w Ukrainie działalność zakończył międzynarodowy system płatniczy TYME, po tym jak Narodowy Bank Ukrainy cofnął jego rejestrację i wszystkie licencje. W tym czasie TYME był jednym z największych graczy na rynku ukraińskim i miał status systemu o znaczeniu społecznym.

NBU oświadczył, że wykrył współpracę firmy z zakazaną rosyjską siecią płatniczą. Według informacji Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), za pośrednictwem jednego z nierezydentów systemu TYME z Arabii Saudyjskiej faktycznie dokonano przelewu z rosji.

Z kolei kierownictwo firmy TYME oświadczyło, że NBU miał dostęp do wszystkich danych i mógł zweryfikować informacje służb bezpieczeństwa, zamiast zamykać firmę.

„NBU miał pełen wgląd w statystyki przelewów realizowanych za pośrednictwem międzynarodowego systemu płatniczego TYME, dlatego jego reakcja w postaci zniszczenia całego systemu płatniczego jest już przestępstwem, a być może także celową zmową. W rezultacie jednym pociągnięciem pióra urzędników NBU — prezesa Jakowa Smolija, przy udziale pierwszej zastępczyni prezesa NBU Kateryny Rożkowej oraz dyrektora departamentu licencjonowania NBU Ołeksandra Bewza — z rynku usunięto absolutnego lidera wśród systemów płatniczych” wyjaśnił wówczas dyrektor spółki Finansowa Kompania „OMP-2013” (marka TYME), Ołeksij Szijan.

Firma wniosła pozew do sądu, a następnie złożyła apelację od wyroku sądu pierwszej instancji, który oddalił roszczenie systemu płatniczego wobec NBU o przywrócenie licencji.

„Międzynarodowy system płatniczy TYME zamierza doprowadzić tę sprawę do końca i ukarać wszystkich winnych” — oświadczył Ołeksij Szijan.

Według niego Okręgowy Sąd Administracyjny w Kijowie, który stanął po stronie NBU, nie uwzględnił argumentów systemu płatniczego, iż działania regulatora powinny być przewidywalne, a zastosowane środki — proporcjonalne do naruszeń. Wówczas Szijan podkreślił, że sprawa ich firmy stała się „poważnym ciosem w reputację Ukrainy”.

W dniu cofnięcia rejestracji TYME i odwołania licencji w tym międzynarodowym systemie płatniczym działało 52 uczestników, w tym 14 nierezydentów. Wśród uczestników-rezydentów TYME znajdowali się najwięksi gracze ukraińskiego biznesu, m.in. „Nowa Poczta” i PrivatBank. Ponad 30 mln osób korzystało z usług TYME każdego miesiąca.

image


Studium przypadku: LEO
 

W marcu 2023 r. Narodowy Bank Ukrainy unieważnił rejestrację kolejnego kluczowego gracza rynku — międzynarodowego systemu płatniczego LEO. Regulator usunął również informacje o tym systemie z Rejestru infrastruktury płatniczej. Powodem decyzji były ponownie „zagrożenia dla bezpieczeństwa”. W służbie prasowej Narodowego Banku Ukrainy wyjaśniono wówczas, że decyzję podjęto w związku z sankcjami Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RNBO) wobec operatora tego systemu płatniczego.

W ten sposób, wraz z unieważnieniem rejestracji MPS LEO, Narodowy Bank Ukrainy wykreślił również z rejestru 21 jej uczestników, w tym jeden bank-rezydenta (AT „Sky Bank”), dwie niebankowe instytucje nierezydentów oraz 18 niebankowych instytucji finansowych.

Skalę tego ciosu dla sektora fintech można zrozumieć, przyglądając się wysokiej pozycji, jaką zajmowała MPS LEO na rynku. System ten został zarejestrowany przez Narodowy Bank w styczniu 2017 r. jako krajowy, a w kwietniu 2019 r. uzyskał status międzynarodowy. LEO dostarczała rozwiązania płatnicze dla biznesu, zwłaszcza dla twórców gier i dystrybutorów usług gamingowych, a w planach miała ekspansję na rynki zagraniczne. W marcu 2021 r. Narodowy Bank zaliczył międzynarodowy system płatniczy LEO do kategorii kluczowych systemów płatniczych w Ukrainie, a w czerwcu tego samego roku na czele Rady Nadzorczej systemu stanął były prezydent Ukrainy, Wiktor Juszczenko.

W październiku 2021 r. MPS LEO znajdowała się w pierwszej czwórce podmiotów rynku finansowego i należała do najbardziej aktywnych systemów płatniczych stworzonych przez niebankowe instytucje finansowe. Do głównych wyników jej działalności należały: wzrost obrotów o 146% w ramach systemu płatniczego w ciągu dziewięciu miesięcy 2021 r. (w porównaniu z analogicznym okresem 2020 r.) oraz zwiększenie liczby transakcji o 147% w trzech pierwszych kwartałach 2021 r. (27,8 mln w 2021 r. wobec 18,9 mln w 2020 r.).

Ostatecznie, podobnie jak większość firm zablokowanych przez NBU, MPS LEO była zmuszona w sądzie dowodzić bezprawności działań regulatora i bronić swoich aktywów. W lutym 2024 r. Szósty Sąd Apelacyjny potwierdził, że nałożenie kary oraz usunięcie z rynku spółki finansowej LEO (MPS LEO) było niezgodne z prawem. Narodowy Bank Ukrainy został zobowiązany do zwrotu 73 mln hrywien oraz kosztów sądowych akcjonariuszom spółki.

Jednocześnie sąd wydał ostateczne orzeczenie, oddalając apelację Narodowego Banku Ukrainy.

image


Studium przypadku: Fondy
 

29 kwietnia 2024 r. Narodowy Bank Ukrainy cofnął licencję popularnego serwisu płatniczego Fondy, która umożliwiała współpracę z Visa i Mastercard. Decyzja dotyczyła unieważnienia rejestracji spółki „FK Elaens” (operatora Fondy) jako uczestnika wspomnianych systemów płatniczych.

Podobnie jak w poprzednich przypadkach, NBU zablokował działalność jednego z największych serwisów płatniczych, powołując się na „zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego”. Podstawą tej decyzji był obszerny raport SBU dotyczący działalności serwisu w rosji i na terytoriach tymczasowo okupowanych.

W tym czasie Fondy obsługiwał płatności w ponad 150 walutach i umożliwiał przyjmowanie transakcji od klientów z ponad 200 krajów świata. Firma świadczyła usługi dla sektora eCommerce, SaaS, marketplace’ów, platform internetowych, HoReCa, EdTech oraz organizacji charytatywnych.

Po zablokowaniu przez NBU transakcji Fondy realizowanych za pośrednictwem Visa i Mastercard, ograniczenia dotknęły tysiące małych i średnich przedsiębiorstw, które korzystały z tej usługi i nie otrzymały należnych płatności. Stało się to poważnym problemem dla znacznej części ukraińskiego sektora e-commerce, w szczególności dla firm Uklon, Glovo, Bolt Food, internetowej szkoły języka angielskiego EnglishDom i wielu innych.

Nieprzejrzystość tej decyzji NBU ilustruje fakt, że w tamtym czasie właściciele spółki uzyskali zgodę na jej sprzedaż publicznemu inwestorowi zagranicznemu, co miało stanowić inwestycję w ukraiński rynek finansowy. Narodowy Bank Ukrainy, jako organ regulacyjny, był przy tym świadomy przygotowań do sprzedaży.

Tymczasem decyzja NBU, oparta na zarzutach SBU, nie tylko faktycznie zablokowała działalność Fondy, lecz także podważyła niemal sfinalizowaną umowę sprzedaży tego międzynarodowego systemu płatniczego gruzińskiemu TBC Bank. Wartość transakcji szacowano na około 5 mln euro.

Ukraińskie media zwróciły wówczas uwagę, że SBU nie przedstawiła publicznie żadnych dowodów na to, iż serwis płatniczy Fondy stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Ukrainy. 

„Wiemy na pewno, że nie istnieją żadne dowody na to, iż działania naszej firmy mogłyby stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego” – napisano w pisemnym komentarzu założycielki Fondy, Walerii Wahorowskiej.

image


CZĘŚĆ DRUGA. Utracone możliwości i ukraińska diaspora fintech
 

Aby zrozumieć straty, jakie spowodowała „barbarzyńska” polityka państwa wobec firm fintech, warto przyjrzeć się kilku kluczowym wskaźnikom. W 2025 r. raport Ukraińskiego Stowarzyszenia Firm Fintech i Innowacyjnych (UAFIK) wykazał, że łączna wartość ukraińskiego rynku fintech wynosi 1,5 mld dolarów. Na pierwszy rzut oka to wysoki wynik i dowód „stabilnego wzrostu oraz innowacyjnej dojrzałości branży”.

Jednak istnieją też inne, zaskakujące dane, które ukazują skalę utraconego przez Ukrainę potencjału. Ponad 2,5 bln dolarów – tyle wynosi kapitalizacja zagranicznych firm technologicznych, które mają ukraińskie korzenie: współzałożycieli, menedżerów lub kluczowych członków zespołów pochodzenia ukraińskiego.

W trzydziestoletniej historii rozwoju branży technologicznej – naznaczonej rozkwitem Doliny Krzemowej, pojawieniem się chińskich gigantów technologicznych oraz ukształtowaniem się Izraela jako „narodu start-upów” – swój znaczący wkład mieli także Ukraińcy. Dziś Ukraina ma rozbudowaną diasporę technologiczną, która tworzy własny ekosystem.

Łączna kapitalizacja rynkowa dwudziestu firm mających bezpośrednie powiązania z Ukrainą szacowana jest na 2,53 bln dolarów. Zachodni analitycy rynku zwracają uwagę na kilka kluczowych elementów tego portfela:

  • Pięć spółek notowanych na NASDAQ.
  • Siedem jednorożców o wycenie przekraczającej 1 mld dolarów.
  • 60% z tych firm powstało bezpośrednio w Ukrainie – nie za granicą, lecz z inicjatywy założycieli, którzy zdecydowali się budować biznes w Kijowie, Charkowie i Doniecku.
     

Przyjrzyjmy się bliżej, jak wygląda portfel o wartości 2,5 bln dolarów.

1. Megakapitalizacja (od 20 mld USD wzwyż)

1,85 bln USD — Meta Platforms (WhatsApp) — Jan Koum, współzałożyciel pochodzący z Ukrainy (Kijów).

  • 75 mld USD — Revolut — Wład Jacenko, współzałożyciel (Odesa).
  • 66 mld USD — PayPal — Maks Lewczyn, współzałożyciel (Kijów).
  • 24 mld USD — Affirm — Maks Lewczyn, założyciel (Kijów).
     

2. Duże jednorożce (5–20 mld USD)

  • 13 mld USD — Grammarly, założona w Kijowie w 2009 r.; w zespole ponad 140 ukraińskich inżynierów.
  • 9 mld USD — EPAM Systems (NYSE), zatrudnia ponad 20 tys. ukraińskich pracowników.
  • 7,5 mld USD — GitLab — Dmytro Zaporożec, założyciel z Ukrainy (Donieck).
     

3. „Standardowe” jednorożce (1–5 mld USD)

  • 2 mld USD — Firefly Aerospace
  • 1,25 mld USD — airSlate
  • 1,1 mld USD — People.ai
  • 1 mld USD — Cyberhaven
  • 1 mld USD — Genesis
  • 1 mld USD — Headway
  • Sześć firm o wycenie od 100 do 500 mln USD.
     

Podział branżowy:

  • 40% — ponad 180 mld USD: FinTech (PayPal, Affirm, Revolut)
  • 30% — ponad 21 mld USD: AI/SaaS (Grammarly, GitLab, airSlate)
  • 10% — ponad 1,5 mld USD: EdTech (Preply, Headway)
  • 10% — ok. 2,5 mld USD: SpaceTech/IoT (Firefly Aerospace, Ajax Systems)
  • 10% — ok. 600 mln USD: Gaming/Media (Genesis, Restream)
     
image


CZĘŚĆ TRZECIA. Jak kształtowała się ukraińska diaspora fintech
 

Analitycy wskazują cztery fale kształtowania się portfela kapitałowego firm o ukraińskim rodowodzie w branży technologicznej, które bezpośrednio korelują z wydarzeniami geopolitycznymi i pojawieniem się jednorożców.

Pierwsza fala (1998–2004): Fundament diaspory (ponad 90 mld USD)
 

Geopolitycznym impulsem dla jej powstania był kryzys azjatycki z 1997 roku oraz rosyjski kryzys finansowy z 1998 roku. W tym okresie załamanie gospodarcze zmusiło około 500 tys. Ukraińców do emigracji. Pokolenie wykształcone w radzieckich programach STEM stało się fundamentem tzw. „ukraińskiej mafii” w Dolinie Krzemowej. Jej kluczowymi postaciami byli:

image

 

  • Max Levchin (ur. w Kijowie, 1975) – wyemigrował w 1991 r., współzałożył PayPal w 1998 r. Łącznie stworzył ponad 90 mld dolarów wartości rynkowej poprzez PayPal i Affirm.
     
image

 

  • Jan Koum (ur. w Kijowie, 1976) – wyemigrował w 1992 r., współzałożył WhatsApp w 2009 r.
     

Jednak ta pierwsza fala migracji nie oznaczała drenażu mózgów w sektorze fintech, lecz raczej budowę mostów. Pierwsi emigranci z branży fintech stali się nośnikami kapitału i mentorami dla kolejnego pokolenia.
 

Druga fala (2009–2014): Kijowski renesans (ponad 22 mld USD)
 

Okres ten wiąże się z takimi firmami jak Grammarly, GitLab, Genesis, Ajax Systems, Preply i Restream. Na jego rozwój wpłynęły trzy kluczowe czynniki:

1. Globalny kryzys finansowy (2008–2009)

  • Finansowanie venture capital w Stanach Zjednoczonych spadło o około 30%.
  • Praca zdalna zyskała pełną legitymację.
  • Zakładanie i rozwijanie biznesu z terytorium Ukrainy stało się realną i opłacalną opcją.
     

Przykładowo, firma Grammarly, założona w Kijowie w 2009 roku, działała przez osiem lat bez kapitału zewnętrznego — ta bezprecedensowa dyscyplina pozwoliła jej później osiągnąć wycenę na poziomie 13 mld USD.
 

2. Boom outsourcingowy w Ukrainie (2009–2013)
 

  • W ukraińskiej branży IT pracowało ponad 200 tys. specjalistów
  • Arbitraż kosztowy: 20–40 USD za godzinę w porównaniu z 100–150 USD w USA.
  • Do 2013 roku Ukraina stała się największym centrum outsourcingu IT w Europie Wschodniej.
     

3. Rewolucja Godności (Euromajdan) (2013–2014)

  • W społeczeństwie dokonał się psychologiczny przełom: „Możemy zmieniać systemy”.
  • Nastąpił ideologiczny zwrot ku Europie i eksplozja przedsiębiorczej energii.
     

Trzecia fala (2015–2018): Dywersyfikacja pod ostrzałem (ponad 78 mld USD)
 

Do tego okresu zalicza się powstanie firm takich jak Revolut, Firefly Aerospace, airSlate, Headway i People.ai.

Impulsem geopolitycznym była nielegalna aneksja Krymu i rozpoczęcie wojny w Donbasie w 2014 roku. Rosyjska agresja zmusiła ponad 50 tys. specjalistów IT do wyjazdu, lecz zamiast upadku ekosystemu technologicznego narodził się nowy, hybrydowy model funkcjonowania:

  • Zachodnia siedziba główna – dostęp do kapitału i inwestorów.
  • Ukraińskie centrum R&D – efektywność kosztowa i wysoki poziom talentów.
  • Globalny podział zasobów – zintegrowane funkcjonowanie w ramach fintechu.
     

Mocne strony fintechu o ukraińskich korzeniach. Analitycy, opisując trzecią falę rozwoju ukraińskiej diaspory fintech, podkreślają mocne strony firm o ukraińskich korzeniach. Dotyczy to przede wszystkim efektywnego doboru i zarządzania zespołami.

image


Studium przypadku: kijowskie centrum badawczo-rozwojowe Grammarly

  • 140 inżynierów × 4000 USD/mies. × 12 mies. = 6,7 mln USD/rok.
  • Ten sam zespół w San Francisco kosztowałby 25,2 mln USD rocznie
  • Roczną oszczędność na poziomie 18,5 mln USD.
     

Taki arbitraż kosztowy zapewnił firmie rentowność aż do etapu Series A — przewagę konkurencyjną, której nie potrafili powtórzyć rywale z Doliny Krzemowej.

image


Studium przypadku: Revolut
 

Wład Jacenko, absolwent Czarnomorskiego Uniwersytetu Narodowego im. Petra Mohyły w Mikołajowie, współzałożył fintechowy startup Revolut w Londynie w 2015 roku. Obecnie firma ma następujące wyniki:

  • całkowita wartość – 75 mld USD (najcenniejszy fintech w Europie);
  • ukraiński zespół – ponad 200 inżynierów;
  • szacowane oszczędności – około 40 mln USD rocznie.
     

image

Studium przypadku: Firefly Aerospace
 

W 2017 roku Ukrainiec Maks Połakow (Zaporoże) wykupił aktywa zbankrutowanej firmy Firefly Space Systems i zainwestował w nią ponad 200 mln USD. Rok później otworzył centrum badawczo-rozwojowe w Dnieprze, zatrudniające 150 inżynierów lotniczych, a już w 2021 roku otrzymał kontrakt od NASA o wartości 93 mln USD (łączna wartość projektu sięgała 1 mld USD). W listopadzie 2021 roku amerykański Komitet ds. Inwestycji Zagranicznych (CFIUS) zażądał, by Połakow sprzedał 50% udziałów w firmie z powodu „kwestii bezpieczeństwa narodowego”. W 2022 roku, pod presją władz USA, sprzedał swój pakiet udziałów amerykańskim partnerom za symboliczną kwotę jednego dolara.

W latach 2023–2024 firma pomyślnie wystrzeliła rakietę Alpha i zdobyła kontrakty Pentagonu. W lipcu 2024 roku CFIUS uchylił decyzję i zniósł ograniczenia nałożone na Połakowa. 

W listopadzie 2024 roku Firefly Aerospace wyceniono na 2 mld USD, a firma rozpoczęła przygotowania do IPO, którego wartość szacuje się na 5,5 mld USD. Nawet pod ekstremalną presją ukraińskie fundamenty technologiczne okazały się na tyle solidne, że firma nie tylko przetrwała, ale wręcz rozkwita.

Czwarta fala (2022–2025): Premia za odporność (ponad 350 mln USD nowego kapitału)
 

Impulsem geopolitycznym dla powstania tej fali diaspory fintechowej była pełnoskalowa inwazja rosji 24 lutego 2022 roku. Początkowo spodziewano się całkowitego załamania ekosystemu branży. Warto jednak zauważyć, że po 2014 roku ukraiński sektor fintech systematycznie przygotowywał się do możliwej eskalacji ze strony agresora. Wiele firm opracowało szczegółowe plany działania na wypadek wojny na pełną skalę:

  • Grammarly opracowało plan relokacji w ciągu 72 godzin.
  • GitLab stworzył w pełni rozproszony model, umożliwiający pracę zespołów na całym świecie.
  • Preply przeniosło kluczowe systemy do usług chmurowych AWS i Google Cloud.
     

Łącznie firmom z branży udało się dostosować do warunków wojny w ciągu 2–4 tygodni, a w kolejnych latach nie tylko przetrwać, lecz także zwiększyć swoją efektywność.

Kluczowe wskaźniki efektywności (2022–2024)

  • Wzrost przychodów Grammarly: ponad 30%.
  • Wzrost bazy użytkowników Preply: ponad 40%.
  • Wydajność ukraińskiego zespołu GitLab: bez zmian.
  • Wśród 20 największych firm nie odnotowano żadnego bankructwa.
     

Decentralizacja jako strategia.

Do lutego 2022 roku wiodące firmy funkcjonowały już w modelach wielolokalizacyjnych:

  • Grammarly – Kijów, Lwów, Warszawa, Berlin, Londyn.
  • GitLab – w pełni rozproszona struktura (65 krajów).
  • Preply – Barcelona (siedziba główna), Kijów (centrum R&D), kilka lokalizacji w UE.

image

Część IV. Czy Ukraina może odzyskać potencjał branży IT
 

W latach przedwojennych branża IT, bez cienia przesady, stanowiła filar stabilności ukraińskiej gospodarki: dynamicznie się rozwijała, notując wzrost na poziomie 25–30% rocznie. Według danych z 2021 roku w sektorze technologicznym pracowało 300 tys. specjalistów, a popyt na programistów przewyższał podaż. Ukraina była jednym z największych dostawców usług IT w Europie, a eksport tych usług przekroczył 6 mld USD, co odpowiadało ponad 4% PKB kraju.

Jednocześnie ukraińscy specjaliści i przedsiębiorcy z branży IT stworzyli potężny międzynarodowy ekosystem, którego wartość szacuje się na biliony dolarów.

Potencjał branży wciąż istnieje, jednak pozostają otwarte pytania: Co mogą zaoferować władze, by sprowadzić do kraju wyjątkowe firmy IT i profesjonalne zespoły, które dziś rozwijają gospodarki innych państw? Czy Ukraina mogłaby pójść śladem Irlandii, która dzięki konsekwentnej polityce państwowej stała się europejskim centrum inwestycji w technologie – miejscem, gdzie swoje siedziby mają giganci tacy jak Google, Facebook, Apple, Amazon czy Microsoft? Pytanie tylko, czy ukraińskie władze rzeczywiście są zainteresowane takimi zmianami.

Czytaj również:

OpenAI przechodzi na model komercyjny i tworzy fundusz charytatywny o wartości 25 miliardów dolarów.

Kwantowy algorytm Echoes firmy Google otwiera nowe horyzonty w badaniach stosowanych