
Prezydent USA Donald Trump pozostaje konsekwentny w swoich zamiarach ograniczenia pomocy zagranicznej i zaostrzenia polityki antyimigracyjnej. Teraz masowa deportacja może zagrozić uchodźcom ze stref działań wojennych, w tym Ukraińcom.
Tacy migranci posiadają różne formy tymczasowej legalizacji, dlatego masowe i przymusowe wydalenie byłoby nielegalne. Jednak programy są stopniowo ograniczane, a władze planują, jak zachęcić uchodźców z niebezpiecznych regionów do dobrowolnego powrotu.
Za powrót do domu obiecuje się im wypłatę 1000 dolarów z budżetu przeznaczonego na pomoc uchodźcom. Szczegóły projektu niedawno przedostały się do zachodnich mediów i wywołały oburzenie wśród obrońców praw człowieka.
Plan ten w istocie umożliwia obejście międzynarodowych mechanizmów ochrony uchodźców z krajów ogarniętych wojną lub katastrofami. Tego rodzaju podejście całkowicie podważa deklaracje o humanitarnych wartościach Stanów Zjednoczonych.
UA.News opowiada o legalizacji ukraińskich uchodźców w USA, o tym, jak dotyczą ich antyimigracyjne inicjatywy Trumpa oraz do jakich krajów mogą zostać deportowani w przypadku przyjęcia planu dobrowolnej deportacji.

Uchodźcy z Ukrainy w USA
Obecnie w Stanach Zjednoczonych mieszka około 240 tysięcy Ukraińców, którzy uciekli przed wojną lub przebywali w USA już przed pełnoskalową inwazją Rosji. Wszyscy oni są objęci jedną z poniższych form legalizacji:
Temporary Protected Status (TPS) – zapewnia tymczasowy status imigracyjny i pozwala obywatelom innych krajów, którzy już znajdują się w USA, pozostać tam przez określony czas, jeśli powrót do ojczyzny jest niebezpieczny z powodu wojny lub innych katastrof.
Uniting for Ukraine (U4U) – uruchomiony za prezydentury Joe Bidena program, który zapewnia Ukraińcom przybyłym do USA od lutego 2022 roku tymczasowy humanitarny status (Humanitarian Parolee, UHP) na okres dwóch lat. Nie daje on automatycznego prawa do stałego pobytu ani obywatelstwa.
Program U4U umożliwia Ukraińcom korzystanie z usług medycznych i edukacyjnych, zakładanie kont bankowych, uzyskanie pozwolenia na pracę i podjęcie zatrudnienia. Osoby z tym statusem mają dostęp do niektórych programów federalnych:
- Pomoc finansowa dla uchodźców (RCA) – do 12 miesięcy;
- Pomoc medyczna dla uchodźców (RMA) – jeśli nie kwalifikują się do Medicaid;
- Program Matching Grant – intensywne wsparcie w szybkim osiągnięciu samodzielności;
- Usługi wsparcia dla uchodźców (RSS) – kursy języka angielskiego, pomoc w znalezieniu pracy, opieka nad dziećmi itp.
Te federalne programy są jednak dostępne tylko dla osób, które przybyły przed 30 września 2023 roku.
Jednocześnie niektórzy Ukraińcy z Humanitarian Parolee złożyli również wnioski o TPS, aby posiadać dwa legalne statusy w USA, tym samym zabezpieczając się przed zmianami legislacyjnymi lub ewentualnym zakończeniem programu U4U.
Warto zaznaczyć, że Ukraińcy nie otrzymali statusu uchodźcy zgodnie z Konwencją o uchodźcach z 1951 roku. Tymczasowa ochrona nie daje długoterminowych gwarancji ani bezpieczeństwa prawnego. Choć często publicznie nazywa się ich „uchodźcami”, ich status prawny nie jest taki sam. Ukraińcy pozostają w prawnej szarej strefie, w której odmawia się im pełnej ochrony przysługującej uchodźcom na mocy prawa międzynarodowego.

Polityka Trumpa wobec ukraińskich uchodźców
W momencie zaprzysiężenia Donalda Trumpa w styczniu 2025 roku w USA mieszkało około miliona osób z 17 krajów posiadających status TPS. Administracja Trumpa ogłosiła ograniczenie tego programu tymczasowej ochrony. Dodatkowo wstrzymano przyjmowanie nowych wniosków w ramach programu U4U, powołując się na dekret „Securing Our Borders”.
W kwietniu 2025 roku niektórzy ukraińscy uchodźcy otrzymali e-maile informujące, że Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA cofa ich ochronę prawną.
Uchodźcy zostali ostrzeżeni, że jeśli nie opuszczą USA, mogą „zostać objęci potencjalnymi działaniami organów ścigania, które doprowadzą do ich deportacji ze Stanów Zjednoczonych”. Adresatom wiadomości zaproponowano podpisanie zgody na dobrowolną deportację.
„Nie próbujcie pozostać w Stanach Zjednoczonych — odnajdzie was rząd federalny. Proszę, natychmiast opuśćcie Stany Zjednoczone” — napisano w wiadomości.
Później administracja prezydenta Donalda Trumpa poinformowała, że wiadomości te omyłkowo trafiły do części Ukraińców zalegalizowanych w ramach programu U4U. Likwidacja programów imigracyjnych dotyczyła wyłącznie obywateli Kuby, Haiti, Nikaragui i Wenezueli, którzy mieli samodzielnie opuścić kraj do 24 kwietnia 2025 roku.

Administracja Trumpa zachęca do dobrowolnej deportacji
W kontekście przymusowego wydalania nielegalnych migrantów, Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) rozpoczął również aktywną kampanię mającą na celu skłonienie cudzoziemców objętych tymczasową ochroną do dobrowolnego opuszczenia terytorium USA. 5 maja DHS ogłosił wprowadzenie zachęt finansowych dla migrantów, którzy zdecydują się na powrót do ojczyzny. Wstępnie ta inicjatywa obejmuje również Ukraińców.
Administracja Trumpa oferuje 1000 dolarów, które zostaną wypłacone po potwierdzeniu powrotu do kraju za pośrednictwem aplikacji. Władze USA oferują też pomoc w organizacji podróży dla osób rejestrujących wyjazd poprzez aplikację CBP One, obsługiwaną przez Służbę Celną i Ochrony Granic.
19 maja DHS poinformował, że w ramach programu wysłano łącznie 64 osoby „dobrowolnie deportowane” do Hondurasu i Kolumbii.
Administracja Trumpa planuje przeznaczyć do 250 milionów dolarów z pomocy zagranicznej na sfinansowanie dobrowolnego powrotu około 700 tysięcy migrantów: ponad 200 tysięcy Ukraińców i 500 tysięcy Haitańczyków. Taką informację podał The Washington Post, powołując się na odpowiednie dokumenty.
Rzeczniczka DHS, Trisha McLaughlin, potwierdziła autentyczność dokumentów, ale zaznaczyła, że są one „nieaktualne”. Podkreśliła, że ostateczna decyzja w sprawie dobrowolnej deportacji uchodźców jeszcze nie została podjęta. Jednocześnie DHS i Departament Stanu niedawno zawarły porozumienie, które zawiera taki plan oraz przewiduje finansowanie w wysokości 250 milionów dolarów. W porozumieniu nie określono jednak, jakich narodowości ma dotyczyć ten program.
Plany administracji Trumpa zostały skrytykowane z dwóch powodów. Po pierwsze, środki z pomocy zagranicznej rząd USA przeznacza zazwyczaj na wsparcie uchodźców, a nie na ich wyjazd z kraju. Po drugie, chodzi o uchodźców z krajów objętych działaniami wojennymi, gdzie powrót naraża ich na niebezpieczeństwo. Ponadto nowy plan dobrowolnej deportacji pozwala obejść Międzynarodową Organizację ds. Migracji (IOM) – agendę ONZ, która zwykle organizuje takie powroty.
Według komentatorów, pomysł dobrowolnych deportacji wpisuje się w politykę administracji Trumpa, która często stosuje niekonwencjonalne, a czasem kontrowersyjne metody wydalania migrantów z USA.
Czy deportacja Ukraińców z USA jest możliwa — ocena eksperta
Wołodymyr Dubovyk, dyrektor Centrum Badań Międzynarodowych, podkreśla, że mowa jedynie o projekcie planu finansowego zachęcania do dobrowolnej deportacji i że nie został on jeszcze jednoznacznie opracowany. Całkiem możliwe, że program ten w ogóle nie zostanie uruchomiony, ponieważ już teraz pojawiła się fala krytyki — zwłaszcza w kontekście odsyłania ludzi do krajów ogarniętych działaniami wojennymi.
„Organizacje międzynarodowe, takie jak Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji, nie są poinformowane ani zaangażowane. Choć zazwyczaj to one powinny uczestniczyć w takich projektach. Szczególnie pikantne jest to, że Trump obiecywał zakończyć wojnę, czego nie zrobił, a teraz dodatkowo wysyła ludzi z powrotem do strefy zagrożenia. To czyni go bardziej podatnym na krytykę. Ale w końcu to Trump — wszystko jest możliwe. Ogólny kierunek polityki tej administracji, polegający na radykalnym ograniczaniu liczby migrantów, osób ubiegających się o azyl i innych — jest oczywisty. Dlatego całkiem możliwe, że ten plan będzie kontynuowany” — uważa Dubowyć.
Jak potoczą się dalsze losy projektu „samodeportacji” Ukraińców z USA i dokąd mogą zostać przesiedleni, zależy od kilku czynników — zaznacza ekspert:
„Prawdopodobnie nastąpi dialog przede wszystkim z Ukrainą. Ostatecznie jednak sami ludzie mogą mieć wpływ na ten proces. Wiele będzie też zależało od reakcji innych państw, zwłaszcza krajów europejskich, które już w przyszłym miesiącu mają podjąć decyzje dotyczące dalszego udzielania schronienia Ukraińcom.”
Przeczytaj także:
Jak rosyjskie służby specjalne werbują ukraińskich uchodźców do działań dywersyjnych w Europie