Pełnoskalowa inwazja rosji na terytorium Ukrainy stała się katalizatorem szybkiej modernizacji technologicznej Sił Zbrojnych. Tam, gdzie wcześniej dominowały radzieckie systemy „S-300” i „Buk”, dziś funkcjonują najnowocześniejsze technologie ukraińskie oraz te tworzone we współpracy z partnerami.
Wokół sektora obronnego powstały całe klastry i startupy, zjednoczone m.in. przez państwowy projekt Brave1, który corocznie wspiera setki opracowań. Skok technologiczny objął praktycznie wszystkie elementy nowoczesnej armii: od dronów i robotyki, łączności i systemów obrony przeciwlotniczej, po cyberbezpieczeństwo, wywiad i logistykę. Wszystkie te komponenty w ciągu ostatnich lat zmieniły się nie do poznania.
W tym materiale UA.NEWS opowie szczegółowo, jak technicznie unowocześniła się ukraińska armia w ciągu lat pełnoskalowej wojny.
Brave1

Ale zanim przejdziemy do poszczególnych kierunków i projektów, warto zacząć od Brave1. To państwowy klaster defense-tech, który Ministerstwo Cyfryzacji stworzyło wraz z Ministerstwem Obrony, Sztabem Generalnym i innymi instytucjami. W praktyce jest to „punkt wejścia” dla zespołów tworzących technologie dla frontu. Platforma zapewnia granty, organizuje testy i umożliwia bezpośredni kontakt z wojskiem.
Wokół Brave1 powstał ekosystem startupów i firm. Część z nich tworzy uderzeniowe i rozpoznawcze drony, inne – zrobotyzowane platformy do ewakuacji rannych. Są zespoły opracowujące systemy przeciwdronowe, „inteligentne” celowniki oraz oprogramowanie do analizy danych. Część tych rozwiązań jest już wykorzystywana na froncie, inne przechodzą jeszcze testy bojowe.
Osobnym kierunkiem jest Brave1 Market. To internetowy marketplace, na którym jednostki wojskowe mogą znaleźć i zamawiać gotowe rozwiązania bezpośrednio od producentów, bez zbędnej biurokracji. W praktyce jest to katalog sprawdzonych rozwiązań, który oszczędza czas wojskowym i ułatwia dostęp do potrzebnego sprzętu.
Równolegle Brave1 rozwija się na poziomie międzynarodowym. Wspólne programy z UE i NATO dają ukraińskim zespołom dostęp do dodatkowego finansowania i partnerów. Zagraniczni deweloperzy z kolei mają możliwość testowania swoich systemów w rzeczywistych warunkach bojowych w Ukrainie.
Drony i robotyka

Jedną z najbardziej widocznych zmian jest masowe wykorzystanie dronów i robotów. Ukraińskie firmy i wolontariusze stworzyli prawdziwą „armię” dronów. Dysponujemy zarówno małymi dronami bojowymi (FPV-drony), które mogą bardzo precyzyjnie i szybko przeprowadzać punktowe ataki, jak i ciężkimi bezzałogowcami zdolnymi przenosić setki kilogramów.
Zmienia się przy tym nie tylko sprzęt, lecz także elektronika. Przykładem jest startup M-Fly z wcześniej wspomnianego klastra. Zespół opracował wysokoprecyzyjne stabilizatory (gimbale) oraz systemy naprowadzania dla kamer dronów. Według wicepremiera Mychajła Fedorowa, M-Fly stworzyła to, czego brakowało dziesiątkom producentów – wysokiej jakości stabilizator kamery dla bezzałogowców. Utrzymuje on stabilny obraz nawet wtedy, gdy dron porusza się z dużą prędkością lub działa w trudnych warunkach pogodowych.
Segment ciężkich dronów w Ukrainie reprezentuje firma AeroDrone. Jej drony D80 i E300 mogą podnosić ładunki od 80 do 300 kg. Są w stanie pokonywać setki kilometrów bez lądowania.
Według danych branżowego magazynu Intelligence Online, ukraiński dron E-300 Enterprise prawdopodobnie był już używany do ataków na cele w głębi terytorium rosji na dystansach ponad 2000 km. Oficjalnie typ urządzenia nie jest ujawniany. Takie możliwości zapewnia w pełni autonomiczne planowanie trasy i długi czas lotu. Produkcję dronów częściowo rozwija się także za granicą, w tym w USA.
Ciężkie drony do obserwacji i dostaw tworzy ukraiński startup Airlogix. Ich quadcoptery mogą działać w trybie autonomicznym. Urządzenia posiadają również zaszyfrowaną łączność odporną na zakłócenia. Wraz z firmą DroneUA, która integruje systemy bezzałogowe, Ukraina buduje własny cywilno-wojskowy rynek dużych dronów. Urządzenia te wykorzystywane są zarówno do logistyki, jak i rozpoznania oraz wykrywania celów.
Wśród małych dronów bojowych dużą rolę odgrywają startupy wykorzystujące sztuczną inteligencję. Przykładem jest projekt Saker Scout – lekki dron bojowy z funkcjami autonomicznego rozpoznania. Początkowo opracowywany dla rolnictwa, od 2023 roku jest aktywnie wykorzystywany w wojnie.
Saker Scout jest zintegrowany z systemem „Delta” – ukraińską platformą wywiadu bojowego, która zbiera dane z satelitów, dronów rozpoznawczych i innych źródeł. Dzięki modułom sztucznej inteligencji dron samodzielnie rozpoznaje cele. W przypadku zakłóceń łączności urządzenie może działać jako dron-kamikaze i kontynuować atak bez stałych poleceń operatora.
Pomimo deklarowanego wysokiego poziomu autonomii, takie systemy nie zastępują jeszcze w pełni operatora. Jednak już teraz Saker Scout przejmuje znaczną część jego pracy w cyklu „rozpoznanie – decyzja – atak”. Zmniejsza to obciążenie żołnierzy i skraca czas od wykrycia celu do uderzenia.

Widać także wyraźny postęp w robotach logistycznych i ratowniczych. Ukraiński zespół SkyLab UA stworzył naziemnego robota Sirko-S1. Podstawowa wersja waży około 80 kg i dostarcza amunicję, żywność oraz sprzęt tam, gdzie przebywanie człowieka jest zbyt niebezpieczne. Platforma wytrzymuje do 130 kg obciążenia roboczego i ma modułową konstrukcję. Na tej samej bazie można montować moduły logistyczne, wyposażenie rozpoznawcze lub systemy do minowania i rozminowywania. Niektóre konfiguracje pozwalają zdalnie tworzyć przejścia w polach minowych, bez narażania saperów na ryzyko.
Istnieje też inna wersja tej platformy — Sirko-S. Jest przystosowana do transportu do 200 kg ładunku na linię frontu i w razie potrzeby może ewakuować rannego żołnierza z powrotem.
Kolejnym przykładem jest naziemny robot-kamikadze Ratel S. To niewielka platforma na kołach, zdolna przenosić ładunki wybuchowe lub miny przeciwpancerne i detonować je w pobliżu wrogich umocnień czy sprzętu. To właśnie Ratel S ukraińscy żołnierze wykorzystali do wysadzenia mostu pod Iwaniwskim koło Bachmutu, co poważnie utrudniło rosyjską logistykę.
Takie naziemne roboty stają się „ciężarówkami” i „wózkami-detonatorami” nowej generacji. Przejmują najbardziej ryzykowne zadania, zmniejszają straty wśród personelu i znacząco zmieniają logistykę na froncie.

Siły Systemów Bezzałogowych

Nie można nie wspomnieć o Siłach Systemów Bezzałogowych. To nowy, odrębny rodzaj sił zbrojnych w strukturze Sił Zbrojnych Ukrainy, utworzony 6 lutego 2024 roku na mocy dekretu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Ukraina stała się pierwszym krajem na świecie, który wyodrębnił systemy bezzałogowe w osobny rodzaj wojsk. SSB odpowiadają nie tylko za drony powietrzne, ale także za naziemne platformy robotyczne oraz morskie drony nawodne i podwodne — przeznaczone do rozpoznania, uderzeń, logistyki, rozminowywania i innych zadań bojowych. Symbolem nowego rodzaju sił została stylizowana jaskółka, której logo wygenerowała sztuczna inteligencja. Pierwszym dowódcą SSB był pułkownik Wadym Sucharewski, a od 3 czerwca 2025 roku dowódcą Sił Systemów Bezzałogowych jest major Robert „Madjar” Browdi.
W ciągu pierwszych miesięcy działania Siły Systemów Bezzałogowych już osiągnęły znaczące rezultaty. Jak mówił ówczesny dowódca SSB Wadym Sucharewski, zaledwie w pół roku przeprowadzono ponad 220 operacji w głąb terytorium rosji, odpalając ponad 3,5 tysiąca dronów na cele w FR. Wśród najgłośniejszych epizodów znalazł się atak na tamę zbiornika Biełgorod. Obecny dowódca SSB, Robert „Madjar” Browdi, publicznie potwierdził, że operację tę wykonali żołnierze 1. Oddzielnego Centrum Sił Systemów Bezzałogowych, znani jako „Ptaki Madjara”. Dziś jest to 414. Oddzielna Brygada Uderzeniowych Bezzałogowych Systemów Lotniczych, uważana za jeden z najskuteczniejszych dronowych oddziałów ukraińskiej armii.
A skoro mowa o „Ptakach”. Pododdział narodził się w 2022 roku jako mała grupa aerorozpoznawcza w składzie 59. Samodzielnej Brygady Zmotoryzowanej. Początkowo była to rota latająca na cywilnych kopterach, zrzucająca granaty i naprowadzająca artylerię. Z czasem „Ptaki” przekształciły się w samodzielny pododdział taktyczny i zostały grupą specjalną działającą na najgorętszych odcinkach frontu — Chersońszczyzna, Bachmut, Awdijiwka, Marjinka i inne. Dziś to 414. Oddzielna Brygada Uderzeniowych Bezzałogowych Systemów Lotniczych „Ptaki Madjara” w składzie Sił Systemów Bezzałogowych. Brygada ma własną produkcję amunicji, centrum R&D, sieć szkół szkolenia pilotów oraz cały sztab operatorów pracujących zarówno na linii frontu, jak i głęboko na tyłach przeciwnika.
Środki łączności

Na wojnie łączność dosłownie decyduje o życiu i śmierci. Dlatego Ukraina stawia na rozwiązania satelitarne, przede wszystkim na Starlink. Według danych rządu w kraju działa ponad 50 tysięcy terminali Starlink. Korzysta z nich wojsko do komunikacji, dowodzenia pododdziałami oraz obsługi dronów.
W listopadzie 2025 roku Ukraina stała się pierwszym państwem w Europie, w którym uruchomiono technologię Starlink Direct to Cell. To usługa, która automatycznie łączy smartfon z satelitą, gdy brak naziemnego sygnału komórkowego. Oznacza to, że SMS można wysłać nawet podczas blackoutów, w odległych wsiach czy w pobliżu linii frontu.
Już w pierwszej dobie testowego uruchomienia w sieci Direct to Cell zarejestrowało się niemal 200 tysięcy użytkowników, którzy wysłali około 16 tysięcy SMS-ów przez satelitę. O takich danych informowały Kyivstar i Ministerstwo Transformacji Cyfrowej.
Dla wojska oznacza to możliwość utrzymania łączności nawet wtedy, gdy wrogie ataki wyłączają prąd i stacje bazowe operatorów komórkowych.

Poza Starlink coraz większą rolę odgrywają także ukraińskie zabezpieczone kanały łączności. Na przykład firma Airlogix w swoich dronach rozpoznawczych GOR wykorzystuje chroniony system komunikacji. Transmisja danych z dronów jest szyfrowana, a łączność została zaprojektowana tak, aby działała nawet w warunkach aktywnego zagłuszania sygnału przez przeciwnika.
W ramach klastra Brave1 pojawiły się również przenośne radiostacje do łączności bliskiego zasięgu. Firma Himera Tech opracowała i przetestowała na froncie osobiste radiostacje z nowoczesnym szyfrowaniem (AES-256). Urządzenia są reklamowane jako odporne na rosyjskie środki walki radioelektronicznej. Takie rozwiązania nie czynią łączności całkowicie „niewrażliwą”, ale znacząco utrudniają jej przechwycenie i zagłuszanie. Dzięki temu pododdziały częściej utrzymują kontakt nawet podczas masowych ataków na infrastrukturę naziemną.
Sztuczna inteligencja

Sztuczna inteligencja jest dziś dla Ukrainy codzienną rutyną wojny. Główny Zarząd Wywiadu oficjalnie podkreśla, że SI najczęściej wykorzystuje się obecnie do przetwarzania ogromnych zbiorów danych. Algorytmy pomagają szybko „przesiać” informacje i wyodrębnić to, co naprawdę ważne dla decyzji wojskowych.
Na polu walki SI uczyniła drony znacznie skuteczniejszymi. Przykładem jest ukraiński program Clarity, który analizuje zdjęcia i nagrania z bezzałogowców oraz automatycznie oznacza sprzęt i pozycje wroga. To drastycznie skraca czas pracy analityków — z godzin do kilku minut.
Kolejnym kierunkiem jest platforma FSV (Farsight Vision), która powstała w ekosystemie Brave1. Na podstawie obrazów z dronów FSV tworzy precyzyjne modele 2D i 3D terenu, nawet przy braku sygnału GPS.Takie modele pozwalają znacznie precyzyjniej planować operacje, wyznaczać trasy dla sprzętu oraz korygować ogień artylerii. System integruje się także z ukraińskimi platformami bojowymi, takimi jak „Delta”.
W rezultacie drony i systemy rozpoznawcze działają niemal półautonomicznie: SI wyszukuje cele, tworzy mapy i proponuje warianty uderzeń.
Systemy obrony przeciwlotniczej

Znaczące zmiany zaszły także w systemach obrony przeciwlotniczej. Do radzieckich „Torów” i „Buków” dodano nowoczesne zachodnie systemy – Patriot (USA), IRIS-T SL (Niemcy) i NASAMS (Norwegia/USA). Pozwoliło to zwiększyć gęstość „kopuł” nad miastami i obiektami, choć nie wszędzie.
Jest wymowny przykład: w czerwcu 2025 roku lwowska brygada przeciwlotnicza po raz pierwszy użyła niemieckiego systemu IRIS-T, przekazanego Ukrainie w ramach pomocy partnerskiej. W jednej akcji przechwycili aż 8 rosyjskich pocisków manewrujących w ciągu 30 sekund, używając jednego stanowiska ogniowego. Dzięki temu żadna rakieta nie przebiła się przez obronę. Dla porównania, radzieckim systemem S-300 ta jednostka mogła zestrzelić maksymalnie 5 rakiet w trakcie jednej walki.
Nowe systemy zwiększyły nie tylko zasięg i gęstość „kopuły” przeciwlotniczej, lecz także skuteczność neutralizacji rakiet i dronów poruszających się na dużej wysokości i prędkości. W połączeniu z mobilnymi wyrzutniami i środkami walki elektronicznej znacznie zmniejszyło to efektywność rosyjskich ataków rakietowych i dronowych.
Poza zachodnimi systemami Ukraina rozwija także własne rozwiązania w zakresie obrony przeciwlotniczej. Krajowe przedsiębiorstwa modernizują radzieckie systemy rakietowe i pociski, adaptując je do nowych wyrzutni i cyfrowej elektroniki.
Partnerzy z NATO i UE wzmacniają ukraińską PPO nie tylko systemami Patriot czy IRIS-T, ale również nowymi radarami i technologiami. W lipcu 2025 niemiecka firma Hensoldt otrzymała kontrakt wart ponad 340 mln euro na dostawę dla Ukrainy radarów TRML-4D i SPEXER 2000 3D MkIII. Radary te są wykorzystywane zarówno jako samodzielne stacje obserwacyjne, jak i część systemów IRIS-T SLM do wykrywania celów powietrznych.
W listopadzie 2025 firma poinformowała, że do końca roku dla Ukrainy zamówione zostaną dodatkowe TRML-4D, co jeszcze bardziej wzmocni radarowe „płaszczyzny” nad krajem.
W tym samym miesiącu Ukraina i Hiszpania uruchomiły wspólny projekt dostaw radarów dalekiego zasięgu. Z Francją podpisano odrębną deklarację, otwierającą możliwość zakupu systemów SAMP/T wraz z radarami powietrznymi w ramach dziesięcioletniego programu współpracy obronnej.
Cyberbezpieczeństwo

Na froncie cyfrowym Ukraina jest nieustannie atakowana. Dla porównania, liczba cyberataków wzrosła z 2 541 przypadków w 2023 roku do 4 315 w 2024 roku. Najczęściej celem są instytucje państwowe, sektor bezpieczeństwa i obrony, energetyka, telekomunikacja oraz finanse. W związku z tym państwo skoncentrowało się nie tylko na reagowaniu na skutki ataków, lecz także na aktywnej ochronie. Nowa Strategia cyberbezpieczeństwa i ustawa z 2025 roku kładą nacisk na ciągły monitoring, wczesne wykrywanie zagrożeń i szybkie reagowanie, w tym w strukturach wojskowych.
Do 2025 roku istotną rolę w wzmocnieniu tego systemu odegrała pomoc zewnętrzna. Istniały programy takie jak USAID Cybersecurity for Critical Infrastructure, które zapewniały ukraińskim instytucjom sprzęt, oprogramowanie oraz szkolenia specjalistów. Po decyzjach politycznych w USA większość takich programów dla Ukrainy kończy się lub przechodzi pod inne mechanizmy wsparcia. Jednak utworzona baza techniczna i wyszkolone zespoły wciąż funkcjonują.
Jednym z kluczowych węzłów tej cyberobrony jest kijowski ośrodek UA30. Powstał jeszcze przed pełnoskalową wojną, ale właśnie podczas inwazji stał się stałą platformą do monitorowania ataków oraz szkolenia specjalistów z sektora publicznego i obrony oraz bezpieczeństwa. Takie centra działają już na terenie Ukrainy.
Monitorują sieci w czasie rzeczywistym. Zautomatyzowane systemy analizują miliardy zdarzeń, wykrywają podejrzaną aktywność i pomagają szybko neutralizować skutki ataków.
Wywiad i analiza

Ukraiński OSINT stał się jednym z najbardziej widocznych zjawisk wojny. Projekt DeepState stworzył interaktywną mapę działań bojowych, którą codziennie przeglądają setki tysięcy osób. Pokazuje ona dynamikę frontu, fortyfikacje i kierunki ataków. Analitycy zespołu wyjaśniają kluczowe wydarzenia i czasem krytykują decyzje dowództwa wojskowego. Mapa i raporty projektu są tak często cytowane, że niektórzy postrzegają DeepState niemal jako „równoległy sztab”.
W 2024 roku DeepState ogłosił memorandum z Ministerstwem Obrony dotyczące współpracy i wymiany danych. Na tym fundamencie zespół opracował platformę Kolossal – narzędzie, które gromadzi i strukturyzuje ogromne strumienie danych OSINT oraz przekształca je w czytelne mapy i raporty.
Wolontariackie projekty OSINT, państwowe systemy wywiadowcze oraz narzędzia oparte na sztucznej inteligencji współpracują ze sobą, tworząc dla Ukrainy elastyczną, wielopoziomową sieć wywiadowczą. Umożliwia ona dowódcom niemal w czasie rzeczywistym uzyskać obraz sytuacji na froncie i szybciej podejmować decyzje.
Rozwój wywiadu wojskowego

Przez lata wojny na pełną skalę Główne Zarządzenie Wywiadu (GUR) Ministerstwa Obrony Ukrainy znacząco „cyfryzowało się”. Kyryło Budanow otwarcie mówi, że obecnie GUR w największym stopniu wykorzystuje sztuczną inteligencję do przetwarzania ogromnych zbiorów danych. Jak podkreśla, chodzi o „miliony gigabajtów” informacji, które wcześniej trzeba było analizować ręcznie, a teraz dużą część pracy wykonują algorytmy.
Osobno wzrosła rola komponentu cybernetycznego wywiadu. Specjaliści GUR przeprowadzają rozległe operacje przeciwko rosyjskim strukturom państwowym i infrastruktury wojskowej. W 2025 roku złamano serwery okupacyjnej „władzy” na Krymie, uzyskano pełny dostęp do ich systemów, pobrano ponad 100 TB danych – w tym informacje o deportowanych ukraińskich dzieciach i obiektach wojskowych – a następnie usunięto dane z tych serwerów.
Kolejny kierunek działań to uderzenia w rosyjską energetykę. W 2025 roku cyberzespoły GUR zaatakowały cyfrową infrastrukturę Gazpromu i jego podwykonawców, w tym Gazstroyprom oraz ponad 20 innych firm budujących i obsługujących infrastrukturę naftowo-gazową rosji. Według danych mediów i źródeł wywiadowczych operacje te spowodowały poważne zakłócenia w działaniu sieci usług rosyjskiego giganta energetycznego oraz zniszczenie części baz danych.
Łączne wykorzystanie SI, danych satelitarnych i bezzałogowych oraz agresywna cyberpraca sprawiają, że HUR stało się jedną z najbardziej „technologicznych” jednostek w ramach Sił Zbrojnych Ukrainy.

Armia ukraińska w ciągu lat wojny na pełną skalę zmieniła się nie do poznania. To, co kiedyś opierało się na wolontariackich dronach i prowizorycznych rozwiązaniach za niewielkie pieniądze, przekształciło się w klastry deweloperów, osobny rodzaj sił – SBS, własne centra R&D oraz produkcję seryjną. Drony, roboty, łączność, systemy przeciwlotnicze, sztuczna inteligencja, cyberobrona i logistyka działają już nie osobno, lecz jako jeden zintegrowany system.
Jednak wszystkie te technologie nic nie znaczą bez ludzi. Za każdym dronem, robotem czy algorytmem stoją operatorzy, żołnierze, inżynierowie i wywiadowcy, którzy codziennie ryzykują życie.
Wojna trwa, a każde nowe rozwiązanie natychmiast testowane jest na froncie. Jednak jedno jest pewne: po 24 lutego 2022 roku Ukraina stała się nie tylko polem walki, ale też miejscem narodzin armii nowego typu.