Kluczowe wnioski ze szczytu Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SOW) dla Ukrainy i jej władz są następujące: w dzisiejszym świecie trzeba pewnie stać na dwóch nogach.
Spotkanie w Chinach pokazało, że na Globalnym Południu aktywnie kształtuje się nowy ośrodek siły, a Zachodowi brakuje już zasobów, by go powstrzymać i zmusić do działania według swojej paradygmaty. Ukraina musi aktywnie poszukiwać komunikacji, kontaktów i współpracy z tymi ośrodkami siły, które powstają na Globalnym Południu, szczególnie jeśli chodzi o Chiny i Indie. Jeśli chce stać mocno na dwóch nogach, jeśli chcemy, by pozycja Ukrainy była stabilna, jeśli dążymy do tego, by ukraińskie interesy były uwzględniane wszędzie — jest to konieczność.
Zarówno szczyt SCO, jak i wojskowa parada były swoistymi mini-buntami ze strony krajów Globalnego Południa, ze strony Chin, które dziś demonstrują swoją siłę. To bunt przeciw staremu modelowi zarządzania, przeciw temu, by USA i ich partnerzy narzucali geopolityczną agendę, jak to trwało przez dziesięciolecia na całym świecie.
Dzisiejszy szczyt SCO pokazuje, że siły rosnące na Globalnym Południu nie tylko są gotowe demonstrować swoją postawę i suwerenność, ale również promować inicjatywy globalnego zarządzania, wspólnoty „jednego losu ludzkości”, światowego porządku opartego na zapewnieniu maksymalnej więzi handlowo-gospodarczej przy nienaruszalności wewnętrznych szczegółów poszczególnych krajów, przy niewtrącaniu się w ich sprawy wewnętrzne. W ramach tej koncepcji redefiniowana jest także sama natura człowieka. Zamiast koncepcji praw człowieka pojawia się koncepcja konieczności zapewnienia godnego życia człowieka, wysokiego poziomu rozwoju i dobrobytu materialnego.
Globalny Południe pokazuje, że istnieje zupełnie inne podejście do rozwoju i przyszłości. I te kraje są gotowe je promować, konkurując z Zachodem, co wcześniej było trudno sobie wyobrazić.
Dlatego Kijów powinien rozszerzać swoją obecność na Globalnym Południu. Moim zdaniem Ukraina mogłaby wysłać obserwatora na szczyt SCO. Tak, by nie było to zastąpione tylko jakąś polityczną retoryką czy całkowitym ignorowaniem. Musimy zrozumieć, że poza naszymi problemami, poza naszym studnią i tunelami istnieje bardzo bogaty, różnorodny, wielowektorowy i barwny świat, z którym musimy współpracować.
Ruslan Bortnik
