Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze rozpatruje pozew Ukrainy przeciwko rosji. Strona ukraińska nalega, aby sąd w pełni rozpatrzył sprawę i przyznał odszkodowanie od rosji. Mariia Mezentseva, przewodnicząca ukraińskiej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, opowiedziała, czy takie płatności są możliwe, jak działa rejestr szkód spowodowanych rosyjską agresją i czy powinniśmy spodziewać się ostrzejszych sankcji wobec kraju agresora.
Jak ocenia Pani żądanie reparacji podczas procesu w Hadze? I na ile realne jest ich osiągnięcie?
Mariia Mezentseva: To jest mega fajne. Po pierwsze, samo przesłuchanie w tej sprawie. Cóż, poprzedziła je inicjatywa ukraińskich deputowanych, którą poparli inni członkowie PACE. Została ona przekazana Komitetowi Ministrów Rady Europy, w skład którego wchodzi 46 ministrów spraw zagranicznych. Na początku wszyscy się od tego dystansowali. Ponieważ nikt nie rozumiał, czy realistyczne byłoby podpisanie deklaracji o utworzeniu rosyjskiego rejestru przestępstw w Reykjaviku, na forum w Islandii. To dopiero czwarty raz w ciągu 74 lat, kiedy udało nam się zorganizować taką konferencję. Moim zdaniem nie ma wątpliwości co do historycznego charakteru tego procesu.
Wzywamy teraz Ukraińców do rejestrowania wszelkich zbrodni wojennych w jak największym stopniu z pomocą policji krajowej i prokuratorów w różnych regionach. Nawiasem mówiąc, kiedy dochodzi do ataku na wielopiętrowy budynek, większość Ukraińców uważa, że jest to zbrodnia wojenna. Nie. Tak nie jest. Na przykład w budynku jest 200 mieszkań i wszystkie są ofiarami. Albo cywil w niewoli, albo ofiara gwałtu. Nawiasem mówiąc, jest to najpoważniejsza zbrodnia wojenna, ponieważ jej dochodzenie może trwać latami i nie zawsze jest możliwe znalezienie gwałciciela - może on zginąć na polu bitwy lub uciec do rosji i być nieosiągalnym. Jednak żądanie sprawiedliwości jest priorytetem każdej ukraińskiej rodziny.
Ważne jest również wsparcie finansowe dla procesu pociągnięcia rosji do odpowiedzialności. Po pierwsze, UE przeznaczyła już 1,5 miliona euro na funkcjonowanie wyspecjalizowanego biura. Holandia, gdzie znajduje się biuro, zapewniła sprzęt komputerowy. Ważne jest, aby to biuro było wyposażone i działało jak ustanowiony ekosystem. Ponieważ są to bardzo wrażliwe informacje, nie możemy dopuścić do ich wycieku. Nie powinniśmy zapominać, że UE była w przeszłości celem ataków rosjan i nie powinno się to powtórzyć.
Jest to również związane z bardziej ambitnym scenariuszem - trybunałem dla putina i jego otoczenia. To osobna ścieżka sprawiedliwości. Jestem przekonany, że nie tylko ukraińskie społeczeństwo, ale cały świat chce to zobaczyć. Według szacunków ONZ, agresja rosji na Ukrainę spowodowała różne czynniki zakłócenia bezpieczeństwa, w tym bezpieczeństwa żywnościowego, energetycznego i gospodarczego w 94 krajach, dla 1,7 miliarda ludzi.
Oznacza to, że szkody są znacznie większe. Ale cieszę się ze stanowiska naszych kolegów, którzy zgadzają się, że sprawiedliwość jest tematem numer jeden. Nasi koledzy podpisali się pod tym. Spodziewaliśmy się jednak większego sprzeciwu. Obawialiśmy się, że «macki Kremla» osiągną więcej pozytywnych dla siebie rezultatów, ale tak się nie stało. Mamy zarówno Rejestr Odszkodowań, który doprowadzi do reparacji, jak i Międzynarodowy Trybunał - dwa bardzo niewygodne tematy dla putina i jego otoczenia.
Wciąż jednak pozostaje wiele do zrobienia w trzeciej kwestii sprawiedliwości, jaką jest powrót naszych dzieci deportowanych przez кosjan. Jest już decyzja Międzynarodowego Trybunału Karnego w sprawie зutina i Lvovej-Belovej. Z tego powodu putin nie pojechał na szczyt BRICS. I to nie jest zapowiedź, ale jestem pewna, że MTK może otworzyć dodatkową sprawę dotyczącą zniszczonej infrastruktury. Ponieważ można to również uznać za zbrodnię przeciwko ludności ukraińskiej, gdy cywilna infrastruktura krytyczna społeczności jest celowo atakowana, spychając ją na skraj istnienia.
O jakiej wysokości odszkodowań mówimy?
Mariia Mezentseva: Mamy trzypoziomową ocenę, trzypoziomową platformę. Po pierwsze, istnieje rejestr szkód spowodowanych rosyjską agresją przeciwko Ukrainie. Po drugie, kwalifikowana ocena i weryfikacja. Po trzecie, określenie kosztów samych szkód. Czy my, jako państwo ukraińskie, możemy odpowiednio wycenić śmierć żołnierza na 15 milionów hrywien? Jest to również znaczna suma. Czy będzie to taka sama kwota za zaginioną osobę lub jeńca wojennego - to jest pytanie. Nawiasem mówiąc, Europejski Trybunał Praw Człowieka wyznaczył wyraźną datę początku rosyjskiej agresji - marzec 2014 roku. Oznacza to, że zapewniliśmy, że rosyjskie zbrodnie wojenne nie rozpoczęły się 24 lutego 2022 r., ale znacznie wcześniej. Jest to również bardzo ważne dla wymiaru sprawiedliwości. Ponieważ zbrodnie popełnione na Krymie czy w Donbasie nie różnią się od tego, co dzieje się teraz. Jest tylko czynnik masowy.
Jeśli chodzi o sankcje i tych, którzy pomagają rosji je obejść. O jakich środkach zaradczych teraz mówimy?
Mariia Mezentseva: Przypomnę, że wcześniej w rezolucji PACE zaproponowaliśmy utworzenie oddzielnego rejestru. To również rewolucyjny pomysł. Nie ma on jeszcze szerokiego poparcia, ale ja i mój litewski kolega Emanuelis Zingeris promujemy go. Jest to rejestr osób, firm i rządów, które albo omijają sankcje, albo w tym pomagają. Uważamy, że dostęp do tego rejestru powinien być publiczny. Opinia publiczna nie powinna otrzymywać tych informacji wyłącznie za pośrednictwem dziennikarzy. Musimy zobaczyć, że taka a taka firma importuje takie a takie licencjonowane produkty, energię, drony lub chipy przez kraj trzeci. Przekonanie naszych partnerów do upublicznienia takiego rejestru jest dla nas wyzwaniem. Jestem jednak przekonana, że jest to możliwe.
Jeśli chodzi o zaostrzenie sankcji wobec rosji. Jakie punkty oporu są najbardziej odczuwalne?
Mariia Mezentseva: Sektor energetyczny, bankowość i diamenty. To jest coś, co nie zostało w pełni omówione. Osobiście mówiłam o odłączeniu rosyjskich banków od SWIFT przez 9 lat. Byłam zadowolona, widząc to w jednym z pierwszych pakietów sankcji podczas agresji na pełną skalę. Nawiasem mówiąc, udało nam się przegłosować 11 pakietów sankcji i osiągnęliśmy konsensus w sprawie wszystkich z nich. Pomimo faktu, że Niemcy musiały zmniejszyć swoją zależność od rosyjskiego gazu z 67% do 17%. A teraz, po raz pierwszy w historii projektu europejskiego, niemiecka gospodarka znajduje się w recesji, a nie we wzroście. Jest to również hołd, który nasi partnerzy składają, aby nas wzmocnić.
Niedawno prezydent Serbii Aleksandar Vucić powiedział, że Unia Europejska działa znacznie szybciej w kwestii przyznania członkostwa Ukrainie niż Serbii. Ponadto pojawiły się stwierdzenia o nadmiernym wsparciu dla Kijowa. Jak by Pani je skomentowała?
Mariia Mezentseva: Bałkany również doświadczyły trudnych czasów, ale to Ukraina cierpi z powodu agresji na pełną skalę. Dlatego musimy zachować równowagę. Chcę powiedzieć, że kiedy rozmawiam z parlamentarzystami z tych krajów, mają oni absolutnie pozytywne nastawienie do Ukrainy. Nawiasem mówiąc, Albania była ostatnim krajem, który podpisał rejestr szkód spowodowanych rosyjską agresją. Myślę, że to znaczące osiągnięcie. W nowym sezonie politycznym wyeliminujemy wszystkie negatywne narracje, w szczególności na platformie PACE, gdzie reprezentowane są również kraje bałkańskie. Wzmocnimy pozytywne więzi między naszymi krajami. Wierzę, że PACE jest miejscem, w którym mamy ku temu wszelkie możliwości.