
Na stronie internetowej Biura Prezydenta opublikowano siedem dekretów dotyczących rotacji kadrowych oraz nowych nominacji w dowództwie Sił Obronnych. Prezydent Wołodymyr Zełenski ogłosił również te zmiany podczas swojego wieczornego przemówienia do narodu. W szczególności Siły Zbrojne Ukrainy zyskały nowych dowódców Sił Bezzałogowych Systemów (SBS), Wojsk Desantowo-Szturmowych (DShW) oraz Zgrupowania Sił Połączonych.
Największym echem odbiło się zapewne mianowanie Roberta Browdiego (pseudonim „Madiar”) na stanowisko dowódcy Sił Bezzałogowych Systemów. Taka decyzja może wskazywać na potrzebę wykorzystania jego doświadczenia w budowie wielowarstwowej linii obrony z użyciem dronów.
Portal UA.News analizuje, na ile nowe nominacje były spodziewane oraz jak zmiany kadrowe w najwyższym dowództwie odzwierciedlają aktualną sytuację na froncie.
Rotacje kadrowe w Siłach Obronnych Ukrainy

Mychajło Drapaty został odwołany ze stanowiska dowódcy Wojsk Lądowych i mianowany dowódcą Zgrupowania Sił Połączonych SZU. Jak podkreślił Wołodymyr Zełenski, generał „skoncentruje się wyłącznie na kwestiach bojowych – dlatego został mianowany dowódcą Sił Połączonych, by mógł w pełni poświęcić się działaniom na froncie”.
1 czerwca generał major Mychajło Drapaty złożył raport o dymisji po rosyjskim ataku rakietowym na jednostkę szkoleniową Wojsk Lądowych w obwodzie dniepropetrowskim. W wyniku ataku zginęło 12 żołnierzy, a ponad 60 zostało rannych. Później Drapaty poinformował, że jednak zdecydował się pozostać w armii i objąć nowe stanowisko. „Zostaję w szeregach” – napisał w mediach społecznościowych.
Drapaty zyskał rozpoznawalność już w 2014 roku, gdy jako dowódca batalionu 72. Brygady Zmechanizowanej przeprowadził ukraińskie wojska do centrum Mariupola, wówczas okupowanego przez rosjan. Podczas pełnowymiarowej inwazji odpowiadał za odparcie rosyjskiego natarcia na obwód charkowski w maju 2024 roku – z powodzeniem zorganizował tam linię obrony i powstrzymał przeciwnika przed dalszym marszem w głąb terytorium. Po tym jak w lutym 2024 roku Ołeksandr Syrski został mianowany Naczelny Dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy, Drapaty objął stanowisko zastępcy szefa Sztabu Generalnego ds. przygotowania bojowego. Z końcem listopada tego samego roku został dowódcą Wojsk Lądowych.

Wadym Sucharewski został odwołany ze stanowiska dowódcy Sił Systemów Bezzałogowych i mianowany zastępcą dowódcy Operacyjnego Dowództwa „Wschód”. Prezydent Zełenski wyznaczył mu jedno z kluczowych zadań: modernizację dowództwa oraz wdrażanie nowych podejść i rozwiązań organizacyjnych.
Wadym Sucharewski był pierwszym dowódcą Sił Bezzałogowych Systemów jako odrębnego rodzaju wojsk w ramach Sił Zbrojnych Ukrainy. Funkcję tę pełnił od czerwca 2024 roku. „Ten rok, choć niepełny, był bardzo owocny. Udało nam się sformułować i od razu sprawdzić w praktyce podstawy działania tego unikalnego na skalę światową rodzaju sił”, – napisał w oficjalnym komunikacie opublikowanym na kanale Telegram Sił Bezzałogowych Systemów.
Jednak według niektórych analityków, Sucharewski miał napięte relacje z Naczelny Dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy, Ołeksandrem Syrskim.
„Na tym etapie nasze wizje dalszego rozwoju Sił Bezzałogowych Systemów rozmijają się z kierownictwem. Uważam, że uczciwą i profesjonalną decyzją jest zakończenie mojej kadencji jako dowódcy SBS. Odchodzę z głęboką wiarą w tych, którzy będą kontynuować tę ideę” – oświadczył Sucharewski w mediach społecznościowych.

Nowym dowódcą Sił Bezzałogowych Systemów został mianowany Robert Browdi, znany pod pseudonimem „Madiar”. Dowodził on 414. Oddzielną Brygadą Uderzeniowych Bezzałogowych Systemów Lotniczych „Ptaki Madiara”, uważaną za jedną z najskuteczniejszych jednostek w armii ukraińskiej. 12 maja Robert Browdi został uhonorowany tytułem „Bohatera Ukrainy”.
„SBS to robaczywy koszmar. Spóźnione, ale gwałtowne narodziny nowego rodzaju wojsk” – napisał „Madiar” w mediach społecznościowych po swoim mianowaniu. Opublikował również autorski plan działania na nowym stanowisku, zakładający natychmiastowe wdrożenie zgromadzonego wspólnego doświadczenia. Według niego, w ciągu najbliższych 100 dni w ramach tzw. Linii Dronów Sił Bezzałogowych Systemów SZU (SBS) zrealizowane zostaną m.in. następujące działania:
6–7 jednostek SBS Linii Dronów znajdzie się w TOP-10 rankingu skuteczności pododdziałów bezzałogowych systemów bojowych;
wszystkie jednostki SBS Linii Dronów, które realizują zadania bojowe na froncie, będą działać w ramach zintegrowanego elektronicznego systemu planowania, dowodzenia i raportowania online (termin: czerwiec–lipiec 2025);
natychmiastowe uruchomienie lub wzmocnienie wszystkich 12 warstw oddziaływania w powierzonym sektorze, według wzoru działania 414. Samodzielnej Brygady (obejmujące m.in. walkę radioelektroniczną – RER i REB, radary, neutralizację wrogich dronów, zdalne minowanie, warstwowe wykorzystanie środków antydronowych itd.).
Na stanowisko dowódcy Wojsk Desantowo-Szturmowych SZU został mianowany Ołeh Apostoł, który zastąpił Ihorka Skibuka – ten z kolei obejmie funkcję zastępcy szefa Sztabu Generalnego SZU.
Apostoł to doświadczony oficer i Bohater Ukrainy, odznaczony Orderem Złotej Gwiazdy. Od 2014 roku uczestniczył w walkach w Donbasie – czterokrotnie wraz z oddziałem wkraczał do miejscowości Mykołajówka w obwodzie donieckim. Podczas jednego ze szturmów jego pododdział celowo przyjął ogień wroga na siebie, by zlokalizować i zniszczyć jego pozycje ogniowe. We wrześniu 2022 roku Apostoł dowodził wojskami desantowo-szturmowymi podczas wyzwalania obwodu charkowskiego, a następnie objął dowództwo 95. Samodzielnej Brygady Desantowo-Szturmowej. W listopadzie 2024 roku prezydent Zełenski powierzył mu stanowisko zastępcy głównodowodzącego SZU, gen. Ołeksandra Syrskiego.

Jak eksperci wojskowi oceniają zmiany kadrowe w dowództwie Sił Obronnych
Analityk wojskowy Denys Popowycz przyznał, że nie spodziewał się roszad kadrowych w dowództwie Sił Obronnych, choć pewne sygnały dotyczące Mychajła Drapatego już wcześniej się pojawiały. Komentując potencjalny wpływ nowych nominacji na sytuację na froncie, szczególną uwagę zwrócił na Roberta Browdiego („Madiara”), który został nowym dowódcą Sił Bezzałogowych Systemów (SBS) i natychmiast przedstawił swój plan działania.

– Po pierwsze, jego kariera jest naprawdę imponująca. Przed pełnoskalową wojną Browdi był przedsiębiorcą, później wstąpił do obrony terytorialnej, gdzie dowodził oddziałem. Przeszedł drogę od najniższych szczebli aż po dowódcę sił rodzących się w nowej domenie wojskowej. Jego jednostka – Ptaki Madziara – rozrosła się do poziomu brygady i stała się jedną z najskuteczniejszych na froncie. Browdi koncentruje się przede wszystkim na zadawaniu strat przeciwnikowi, co ma ogromne znaczenie, gdy wróg przewyższa nas liczebnie. To doświadczenie powinno zostać przeniesione na całość Sił Bezzałogowych Systemów. Jego opublikowany plan wyraźnie wskazuje, że właśnie tym zamierza się zająć. Dla mnie kluczowe jest również to, że rosjanie są wyraźnie zaniepokojeni tą nominacją.
Jeśli chodzi o Mychajła Drapatego - obejmuje on stanowisko strategiczne – dowódcę Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy. Jest to struktura międzyrodzajowa, integrująca różne elementy sił zbrojnych oraz służby mundurowe. Ewidentnie jego zadaniem będzie poprawa sytuacji na przykład w obwodzie sumskim. W regionie tym działają równocześnie jednostki obrony terytorialnej będące częścią SZU, Państwowa Służba Graniczna, Gwardia Narodowa i inne formacje.
Mychajło Drapaty, jako dowódca Sił Połączonych, może objąć wszystkie te jednostki pod jednym dowództwem i w ten sposób usprawnić system dowodzenia oraz skutecznie powstrzymać wroga. Właśnie tym zajmował się m.in. w obwodzie charkowskim, kiedy rok temu przeciwnik nacierał od północy. Dlatego jest to stanowisko typowo frontowe. Moim zdaniem ta nominacja została bezpośrednio podyktowana aktualną sytuacją na froncie”— uważa analityk wojskowy Denys Popowycz.
Pawło Łakijczuk, kierownik programów bezpieczeństwa w Centrum Globalistyki „Strategia XXI”, podkreśla, że zmiany kadrowe w armii to naturalny, systemowy proces.

– W wojsku, jak wszędzie, ludzie przychodzą na stanowiska i odchodzą z nich. Jeśli dowódca Wojsk Lądowych jednocześnie pełni obowiązki dowódcy najgorętszego operacyjno-strategicznego zgrupowania wojsk (OSUW), to – jak to się mówi – „gdzieś gęsto, a gdzieś pusto”. Po prostu nie jest w stanie unieść takiego obciążenia. To oczywiste, że nie jest to sytuacja właściwa. Zmiany wynikają zarówno z wieku, jak i z procesów formowania nowych jednostek.
Co więcej, rotacje kadrowe są od czasu do czasu po prostu potrzebne. Znacznie gorzej, gdy trzeba usuwać ludzi po katastrofach, które wynikły z ich zaniedbań – wtedy jest już za późno. Znacznie lepiej, gdy cały proces przebiega w sposób zaplanowany i systematyczny. Oczywiście mogą też wchodzić w grę motywy osobiste czy relacje międzyludzkie, ale nie przykładałbym do tego zbyt dużej wagi — zaznacza Łakijczuk.
Czytaj również:
Szef Pentagonu opuścił «Ramstein»: jakie są perspektywy koalicji wojskowej bez USA