Tuż przed Nowym Rokiem Ukraina kontynuuje rozdawanie prezentów. Ludziom obiecuje się po 1000 hrywien. Jednocześnie firmy cierpią z powodu "historycznych" podwyżek podatków, jak nazywają to same władze. Około 15 miliardów hrywien przeznaczono na wsparcie zimowe i krajowe programy cashback, podczas gdy rząd planuje zebrać do 20 miliardów do końca roku poprzez podwyżki podatków. Okazuje się, że to dziwna matematyka.
A głównym "matematykiem" jest Danylo Hetmatsev, przewodniczący komisji podatkowej Rady Najwyższej. To właśnie jego inicjatywy podatkowe są odpowiedzialne za rosnący odsetek szarej strefy w biznesie w Ukrainie, podczas gdy tym, którzy pracują w cieniu, jest coraz trudniej. Jest to temat nowego artykułu projektu Bihus.Info.
UA.News sprawdził, w jaki sposób Hetmantsev niszczy ukraiński biznes i kto aktywnie mu w tym pomaga.
"Bić białych, aż staną się szarzy" jako główna metoda Hetmantseva
Dziennikarze Bihus.Info przypominają, że Danylo Hetmantsev był jedną z pierwszych osób w zespole prezydenta Zelenskiego. I nadal tam jest, podczas gdy wielu innych "luminarzy" już dawno zniknęło. Obecny szef Komitetu Finansowego twierdził, że przyszedł walczyć z szarą strefą, korupcją w organach celnych i podatkowych itp. Liczby pokazują jednak, że przez lata jego "walki" sytuacja uległa znacznemu pogorszeniu.
Komentując rekordową podwyżkę podatków, poseł powiedział, że decyzja ta była trudna i nieprzyjemna, ale konieczna i nieunikniona. Dziennikarze natomiast wykazali, że nie jest to prawdą.
Na przykład niewielki wzrost podatku VAT o 2% pozwolił budżetowi państwa zebrać 77 mld UAH. Wręcz przeciwnie, wzrost podatku wojskowego z 1,5% do 5% spowoduje, że skarb państwa straci 40 mld UAH. Państwo będzie musiało podnieść wynagrodzenia dla pracowników sektora publicznego. Jeśli nie zostanie to zrobione, taka inicjatywa przyniesie tylko około 30 miliardów, czyli 2,5 razy mniej niż VAT.
"Oczekiwania i rzeczywistość to dwie różne rzeczy. W końcu wiele osób unika płacenia podatków" - mówią autorzy Bihus.Info.
Badacze zauważają, że według różnych szacunków odsetek firm, które działają w szarej strefie i nie płacą podatków, wynosi już dwie trzecie ogółu. Ogólnie rzecz biorąc, polityka fiskalna Hetmantseva spycha biznes w Ukrainie w cień.
"Dlatego oświadczenia Hetmantseva o 140 mld UAH wpływów do budżetu w przyszłym roku w wyniku podwyżek podatków to tylko założenia, nic więcej. W końcu jest to możliwe tylko w "krainie czarów" jego teorii finansowych, gdzie wszystkim każe się płacić więcej podatków i wszyscy płacą... Ale ten kraj istnieje tylko w wyobraźni szefa komisji parlamentarnej i nigdzie indziej, ponieważ dodatkowe obciążenie fiskalne bez zmniejszenia presji na legalny biznes może ostatecznie podważyć jego i tak już ograniczone możliwości. Jest to bezpośrednia droga do dalszego zaciemnienia gospodarki i utraty miliardów dochodów państwa" - twierdzą dziennikarze.
Według autorów Bihus.info, strategia Hetmantseva polega na "wyciskaniu białego, aż stanie się szare". Ujawnia to kluczową wadę jego polityki: szare firmy i tak nie płacą podatków, ponieważ mają stały "czynsz", który muszą płacić komu chcą. Białe firmy, z drugiej strony, regularnie płacą państwu, ale w zamian nie otrzymują żadnych preferencji, z wyjątkiem jeszcze większych wymuszeń. A wielu z tych biznesmenów myśli o usunięciu się w cień lub po prostu zamknięciu i zaprzestaniu działalności.
Nie tylko Hetmantsev
Skala destrukcyjnego wpływu Danylo Hetmantseva na gospodarkę jest nie do przecenienia. Dziennikarze i eksperci uważają, że wprowadza on prawdziwą dyktaturę podatkową. Ale oczywiście jedna osoba rzadko może powodować problemy dla całego systemu. Każda struktura państwowa działa kolektywnie.
W końcu gdzieś poniżej Hetmantseva jest wiele innych osób. Są to nieformalni "decydenci" z władz, skorumpowani urzędnicy i policjanci, skorumpowani prokuratorzy itp. Chcielibyśmy bardziej szczegółowo zająć się tym ostatnim, ponieważ prokuratura w Ukrainie już dawno przekształciła się w rodzaj zamkniętej kasty wybranych i nietykalnych.
Wystarczy wspomnieć skandalicznego urzędnika, byłego zastępcę prokuratora generalnego Dmytro Verbytskiego. Był on przedmiotem wielu śledztw dziennikarskich dotyczących jego niezadeklarowanego majątku, a teraz jest również oskarżonym w sprawie karnej Narodowego Biura Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) z artykułu o nielegalnym wzbogaceniu. Stwierdzono, że prokurator posiada miliony niezadeklarowanych aktywów, które nie wiadomo skąd pochodzą.
Prokurator Verbytskyy - Narodowa Agencja Zapobiegania Korupcji (NAZK) znalazła nieuzasadnione aktywa o wartości prawie 29 milionów UAH od Dmytro Verbytskiego "Słowo i dzieło”
Łączna kwota gotówki Verbytskiego wynosi astronomiczne 29 milionów UAH. Ponadto posiada on dużą flotę samochodową, apartamenty w Ukrainie i za granicą. Jak na przykład jego dziewczyna Khrystyna Ilnytska, która jakimś cudem zdołała kupić sobie luksusowy samochód za 100 000 dolarów, torebkę Birkin za 28 000 dolarów i apartament w kurorcie w Turcji po oczywiście niskich cenach.
Powstaje pytanie: w jaki sposób pan Verbytskyy zarobił te wszystkie pieniądze dla siebie i swojej ukochanej? Oczywiście nie ze swojej pensji w Prokuraturze Generalnej - chociaż oficjalne dochody pozwoliłyby oskarżonemu w sprawach karnych żyć, może nie luksusowo, ale bardziej niż wygodnie. Łatwo przypuszczać, że takie pieniądze są wynikiem działań korupcyjnych - być może są to też wyłudzenia od tych nieszczęsnych biznesmenów.
Mówiąc o wymuszeniach od biznesu, nie można pominąć innego skandalicznego ukraińskiego prokuratora, Ihora Stadnyka. Osoba zaangażowana w sprawę cieszyła się tak złą sławą w Ukrainie, że została zmuszona do ucieczki przed uwagą śledczych NAZK do Kanady. Jednak nawet tam stał się obiektem zainteresowania organów ścigania - kanadyjskich organów ścigania.
Stadnyk był wielokrotnie zamieszany w skandale związane z obroną rosyjskiego biznesu, a także naciskami i nękaniem bankierów. Nawet nie ukraińscy, ale kanadyjscy dziennikarze piszą teraz, że pan Stadnyk jest prawdziwym przestępcą. Przypominają, jak opóźniał sprawę “Twoja firma bettingowa” Sp. z o.o. w 2022 roku: spowolnił śledztwo, nie przekazał materiałów do sądu i nie postawił sprawców przed wymiarem sprawiedliwości.
Daily Guardian przypomina również, jak odrażający prokurator wraz z funkcjonariuszami organów ścigania wywierał nielegalną presję na ukraiński sektor bankowy i był bezpośrednio zaangażowany w prześladowanie pracowników IBOX BANK. I tylko leniwi nie napisali o sprzedaży przez niego spraw karnych dotyczących biznesu w kraju agresora: jak to mówią, "nie ma gdzie stemplować".
W sumie dziwna sytuacja. Prezydent i inni urzędnicy wzywają do rozwoju gospodarczego, do pracy na "biało", z opłaconymi wszystkimi podatkami itp. Ale w tym samym czasie bezpośredni przedstawiciele państwa, tacy jak posłowie, urzędnicy skarbowi czy prokuratorzy, robią wszystko, co w ich mocy, aby w ogóle uniemożliwić komukolwiek prowadzenie działalności gospodarczej w Ukrainie - aby nie natknąć się na takich jak Hetmantsev, Stadnik czy Verbytskyy. To, czy jest to sabotaż polityki państwa, czy też znak, że cały system jest zepsuty, jest pytaniem retorycznym.