
Narodowa Izba Adwokacka Ukrainy zwróciła się do Biura Prokuratora Generalnego oraz Państwowego Biura Śledczego (DBR) ze zgłoszeniem popełnienia poważnego przestępstwa przez detektywów NABU, którzy założyli podsłuch w biurze kijowskich adwokatów.
O sprawie informuje oficjalny list Izby, cytowany przez UNN.
W ocenie Izby, działania funkcjonariuszy NABU naruszają szereg artykułów Kodeksu karnego Ukrainy. W zgłoszeniu wskazano, że detektywi nie tylko podsłuchiwali, ale również wtargnęli do kancelarii adwokackiej w centrum Kijowa i przeprowadzili tam nielegalne przeszukania „przed wydaniem postanowienia przez sędziego śledczego i bez odpowiednich podstaw”, czym rażąco naruszyli prawa i interesy prawne adwokatów.Co istotne – jak podkreśla się w liście – detektywi NABU mieli pełną świadomość, że wchodzą do kancelarii adwokackiej, ponieważ adres ten był oficjalnie zarejestrowany w rejestrze adwokatów.
„Sama procedura oraz przebieg czynności śledczej całkowicie obaliły argument o jej nagłości i potwierdziły, że detektywi NABU nie mieli żadnych podstaw prawnych do przeprowadzenia przeszukań” – podkreśliła Narodowa Izba Adwokacka Ukrainy (NAAU).
Według NAAU, funkcjonariusze nie wiedzieli, czego konkretnie szukają, nie potrafili wskazać uczestnikom czynności, jakie dokumenty lub rzeczy mają zostać dobrowolnie wydane, mimo że obecni byli gotowi je przekazać. Obława miała miejsce bez postanowienia sądu, a nawet bez podstawowej decyzji prokuratora. Przeszukania przeprowadzono równocześnie także w mieszkaniach adwokatów, gdzie przebywały jedynie ich żony z małymi dziećmi – sami prawnicy w tym czasie byli zablokowani przez działania śledczych w biurze. Ostatecznie nie zabezpieczono żadnych dokumentów ani przedmiotów.
Według informacji NAAU, decyzję o przeszukaniach podjął detektyw NABU Fedir Oliinyk, a za podsłuch odpowiadał Yaroslav Woronizhski, który – jak ustalono – sam wynosił sprzęt nagrywający, gdy adwokaci odkryli podsłuch w swoim biurze. Dopiero po fakcie wniosek o legalizację przeszukań zatwierdziła sędzia Wysokiego Sądu Antykorupcyjnego Lesia Fedorak, która – zdaniem NAAU – nie zapewniła należytego sądowego nadzoru i nie sprawdziła, czy istniały podstawy do przeszukań bez nakazu sądu.
W ocenie Izby, funkcjonariusze NABU i prokuratorzy SAP działali z przestępczym zamiarem naruszenia gwarantowanych ustawą „O adwokaturze” praw oraz tajemnicy zawodowej.
„Motywem i celem tych działań było – wbrew przepisom prawa – uzyskanie adwokackiej tajemnicy, a więc informacji znanych adwokatowi o jego kliencie, powodach wizyty, treści porad, konsultacji, dokumentów, danych zawartych na nośnikach elektronicznych oraz wszelkich innych informacji uzyskanych w toku działalności zawodowej. Bezpośrednim powodem przeszukań było odkrycie przez adwokatów środków technicznych do niejawnej inwigilacji, które znajdowały się w otworach podłogi biura – wykonanych z niższego piętra, wynajętego przez NABU. Co więcej – urządzenia zlokalizowano nie tylko w prywatnych pokojach adwokatów, ale przede wszystkim w pokoju rozmów z klientami, co jednoznacznie wskazuje na świadome złamanie jednej z podstawowych zasad zawodu adwokata – poufności komunikacji”
W oświadczeniu podkreślono, że Yaroslav Woronizhski, który brał udział w nielegalnym przeszukaniu, zakazał obecnym poruszania się po pomieszczeniu, ale nie został ujęty w protokole. Na nagraniu wideo widać, jak wynosi z biura torby i pakiety, w których mogły znajdować się urządzenia podsłuchowe.
„Motywem i celem wskazanych działań było – wbrew obowiązującemu prawu – uzyskanie tajemnicy adwokackiej, a mianowicie: informacji znanych adwokatowi na temat jego klienta, okoliczności, w jakich klient zwrócił się do adwokata lub kancelarii, treści porad, konsultacji i wyjaśnień udzielonych przez adwokata, dokumentów sporządzonych przez niego, danych przechowywanych na nośnikach elektronicznych oraz innych dokumentów i informacji uzyskanych w toku wykonywania działalności zawodowej” – czytamy w oświadczeniu Narodowej Izby Adwokackiej Ukrainy (NAAU). Przesłanką do przeprowadzenia przeszukania było odkrycie przez adwokatów środków niejawnej inwigilacji ich prywatnych rozmów z klientami. Urządzenia te zostały znalezione w podłodze biura, w specjalnych otworach wykonanych z niższego piętra, wynajętego przez funkcjonariuszy NABU. Co istotne, sprzęt podsłuchowy odkryto nie tylko w prywatnych gabinetach prawników, ale również w sali przeznaczonej wyłącznie do rozmów z klientami – co świadczy o świadomym naruszeniu jednej z podstawowych gwarancji zawodu adwokata: poufności komunikacji.
W oświadczeniu podkreślono również, że detektyw NABU Yaroslav Woronizhski brał udział w nielegalnym przeszukaniu biura, zabraniał uczestnikom poruszać się po pomieszczeniach, ale z niewyjaśnionych przyczyn nie został wpisany do protokołu jako uczestnik czynności. Jednocześnie – jak pokazuje nagranie z miejsca zdarzenia – bez przeszkód wynosił z biura torby i plecak, w których najprawdopodobniej znajdowały się urządzenia podsłuchowe, użyte do ingerencji w prywatną komunikację między adwokatem a klientem.
Ponadto, Yaroslav Woronizhski, który wcześniej prowadził działania operacyjne wobec adwokatów, został włączony do zespołu detektywów prowadzących postępowanie karne i osobiście uczestniczył w posiedzeniach sądu, gdzie sędzia śledczy Wysokiego Sądu Antykorupcyjnego Lesia Fedorak rozpatrywała wnioski o legalizację przeszukań oraz areszt mienia zabezpieczonego podczas tych działań – podsumowuje NAAU.
Jedynym „racjonalnym” wytłumaczeniem potrzeby przeprowadzenia czynności operacyjno-rozpoznawczych wobec adwokatów – jak podkreśla Narodowa Izba Adwokacka Ukrainy (NAAU) – było faktyczne uzyskanie przez funkcjonariuszy NABU w nielegalny sposób poufnych informacji dotyczących komunikacji z klientami, a także poznanie strategii obrony oraz przyszłych działań strony obronnej w sprawach karnych, które prowadzone są właśnie przez NABU.
Na poparcie tej wersji Izba przytacza fakt, że w składzie grupy detektywów znaleźli się funkcjonariusze prowadzący śledztwa przeciwko klientom tych samych adwokatów – co oznacza, że te same osoby prowadziły postępowania zarówno wobec prawników, jak i ich klientów, co stanowi rażący konflikt interesów.Ponadto, funkcjonariusze NABU nielegalnie zabezpieczyli nośnik danych zawierający nagrania z monitoringu z pomieszczeń kancelarii adwokackiej, co – jak podkreśla NAAU – „po raz kolejny potwierdza ingerencję detektywów w działalność adwokacką i zdobywanie informacji na temat komunikacji prawników z ich klientami”.
„W związku z powyższym można uznać, że podczas tzw. niecierpiących zwłoki przeszukań, detektywi NABU naruszyli prawo do poszanowania miejsca zamieszkania adwokata (rozumianego również jako jego biuro lub siedziba kancelarii), a także prawo do poufnej, pisemnej komunikacji między adwokatem a klientem. Co więcej, podczas przeszukań adwokaci byli zmuszani do ujawnienia informacji objętych tajemnicą zawodową, a także dochodziło do przeglądania, ujawniania i zabezpieczania dokumentów związanych z wykonywaniem działalności adwokackiej” – informuje Izba.
W związku z powyższym środowisko adwokackie domaga się interwencji Prokuratora Generalnego i wpisania do Jednolitego Rejestru Postępowań Przygotowawczych informacji o popełnieniu przez funkcjonariuszy NABU, w tym Yaroslava Woronizhskiego i Fedira Oliinyka, następujących przestępstw: art. 162 §2 Kodeksu karnego Ukrainy – nielegalne wtargnięcie do cudzej nieruchomości oraz bezprawne przeprowadzenie w niej przeszukania przez funkcjonariusza publicznego; art. 365 §1 KK Ukrainy – nadużycie władzy lub przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza organu ścigania, skutkujące poważnym naruszeniem praw obywateli lub interesu publicznego; art. 397 §2 KK Ukrainy – działania funkcjonariusza publicznego, które w jakiejkolwiek formie utrudniają zgodną z prawem działalność obrońcy lub przedstawiciela w zakresie udzielania pomocy prawnej, a także naruszają gwarancje ich działalności i tajemnicy zawodowej.
Przypomnijmy: wcześniej ujawniono, że NABU zamontowało urządzenia podsłuchowe w kancelarii kijowskich adwokatów – sprzęt znajdował się w pokoju do rozmów z klientami, którzy jednocześnie są objęci śledztwami prowadzonymi przez NABU.