$ 41.52 € 47.46 zł 11.13
+20° Kijów +17° Warszawa +18° Waszyngton
Co się dzieje z konkursem na stanowisko dyrektora BEB?

Co się dzieje z konkursem na stanowisko dyrektora BEB?

10 czerwca 2025 13:15

Konkurs na dyrektora Biura Bezpieczeństwa Gospodarczego (BEB), który był już na finiszu, może przerodzić się w przedłużający się proces z elementami sabotażu. Ostatnie rundy rozmów kwalifikacyjnych z kandydatami na to stanowisko miały odbyć się poprzedniego dnia. Zostały one jednak przerwane, ponieważ rządowi członkowie komisji nie wzięli udziału w spotkaniu i nie zapewnili kworum.

UA.News kontynuuje relacjonowanie tego konkursu, który jest w centrum uwagi z wielu powodów. Przede wszystkim oczekuje się, że nowy szef ponownie uruchomi BEB, aby zwalczać przestępstwa gospodarcze i szemrane schematy w przejrzysty i zrozumiały sposób. Ma to wpływ na stan całej gospodarki narodowej. Nie należy zapominać, że od wyników konkursu na stanowisko dyrektora BEB zależy przydział transz finansowych z Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW).

Kto i dlaczego sabotuje konkurs, ile to będzie kosztować państwo i czy są jakiekolwiek szanse na powołanie dyrektora BEB, który nie będzie kontrolowany przez władze - przeczytaj w tym krótkim przeglądzie.

 

Urzędnicy państwowi zakłócili posiedzenie

 

Członkowie komisji konkursowej ds. wyboru dyrektora Biura Bezpieczeństwa Gospodarczego wyznaczeni przez rząd demonstracyjnie nie stawili się na regularnym posiedzeniu komisji, która miała zatwierdzić kandydaturę nowego szefa BEB. Jednocześnie w posiedzeniu wzięło udział wszystkich trzech członków komisji wyznaczonych przez partnerów międzynarodowych, ale to nie wystarczyło do uzyskania kworum.

Według Centrum Działań Antykorupcyjnych, konkurs był w rzeczywistości sabotowany przez tych członków komisji:

  • Oleh Hilyaka, doktor nauk prawnych, profesor nadzwyczajny w Katedrze Praw Człowieka i Metodologii Prawnej na Narodowym Uniwersytecie Prawa im. Został nominowany do komisji przez Ministerstwo Gospodarki.
  • Tetiana Matselyk, profesor prawa publicznego na Państwowym Uniwersytecie Podatkowym. Zaproponowana do komisji przez Ministerstwo Finansów.
  • Yuriy Ponomarenko, kierownik Katedry Prawa Karnego na Narodowym Uniwersytecie Prawa im. Nominowany do Komisji przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
image

„Ta prowokacja komisji to próba powtórzenia historii z konkursu na szefa Specjalistycznej Prokuratury Antykorupcyjnej. Władzom nie podobają się kandydaci, którzy zwyciężyli w konkursie. Dlatego postanowiła po prostu wykorzystać w pełni kontrolowanych członków komisji bez własnego zdania do sabotowania procesu. Sytuacja ta ma miejsce już po raz drugi - Ukraińcy w komisjach selekcyjnych na najwyższe stanowiska powinni być również zatwierdzani przez naszych międzynarodowych partnerów” - powiedziała Olena Shcherban, zastępca dyrektora wykonawczego Centrum Działań Antykorupcyjnych (AntAC).

Kancelaria Prezydenta całkowicie zakłóciła konkurs na stanowisko szefa Biura Bezpieczeństwa Gospodarczego (BES), stwierdziła Martyna Boguslavets, szefowa Centrum Antykorupcyjnego „Mezha”.

„To wszystko. Dziś Kancelaria Prezydenta wreszcie położyła miedziany klosz na konkursie na dyrektora BEB. Został on zakłócony rękami tych ludzi. Tych trzech członków komisji konkursowej z Ukrainy nie pojawiło się na spotkaniu. Zapamiętajcie ich nazwiska - są członkami rządowej komisji konkursowej, ale za wszystkimi tymi nazwiskami kryje się nazwisko Andrija Jermaka” - napisała Bogusławiec w mediach społecznościowych.

 

Władze nie przeprowadzają konkursu na szefa BEB, żądając nowych kontroli

 

Dzień wcześniej przedstawiciele rządu w komisji konkursowej BEB zażądali zawieszenia rozmów z kandydatami na stanowisko szefa Biura Bezpieczeństwa Gospodarczego. Jednak przedstawiciele międzynarodowi nie zgodzili się z tym.

Argumentem za odwołaniem rozmów kwalifikacyjnych na ostatnim etapie była pilna potrzeba podwójnego sprawdzenia kandydatów przez SBU.

Przedstawiciel rządu Yuriy Ponomarenko zaczął argumentować, że co najmniej trzech kandydatów na przewodniczącego BEB nadal ma pewne powiązania z krajem agresora. Stwierdził, że można to przeoczyć, jeśli nie dojdzie do wojny na pełną skalę. Według niego jedyną strukturą, która może sprawdzić powiązania z rosją, jest SBU. Członkowie komisji powiedzieli, że 5 czerwca otrzymali pismo z 24 maja od szefowej SBU, że potrzebuje więcej czasu na zweryfikowanie tych informacji.

Komentując stanowisko członków rządowej komisji ds. konkurencji, Martyna Bohuslavets, szefowa Centrum Antykorupcyjnego „Granica”, powiedziała: „Powtarzali oni zgodnie, że rozmowy kwalifikacyjne nie mogą się odbyć, ponieważ istnieje pilna potrzeba ponownego sprawdzenia kandydatów przez SBU. Nie było żadnego terminu na taką kontrolę. W celu przeciągnięcia konkursu na czas nieokreślony. Chociaż taka lustracja kandydatów przez SBU została już przeprowadzona.

Wynika to z faktu, że kandydat, który do tej pory zdobył najwięcej punktów we wstępnych etapach, jest funkcjonariuszem NABU, który jest bardzo nielubiany przez Biuro i który jest już oskarżany o powiązania z agresorem poprzez płatne artykuły. Wyjaśnienie, że jego starszy ojciec miał paszport wrogiego kraju podczas okupacji, jest absurdalne. Biuro już wykorzystuje w tym celu SBU, które najprawdopodobniej będzie próbowało zmusić kandydata do oskarżenia o powiązania z wrogiem".

Zamiast tego międzynarodowi przedstawiciele w Komisji wezwali do rozmów z kandydatami, ale nie do podejmowania decyzji, dopóki SBU nie przedstawi wyników następnej kontroli. Przedstawiciele państw z kolei nalegali na wstrzymanie rozmów do czasu odpowiedzi SBU.

Głosowanie zostało podzielone na dwie części. Wszyscy trzej przedstawiciele międzynarodowi głosowali za przeprowadzeniem przesłuchań, podczas gdy przedstawiciele państwowi głosowali przeciwko. W przypadku remisu decyzja przedstawicieli międzynarodowych jest decydująca, ale może zostać podjęta 24 godziny po spotkaniu.

Obserwatorzy z antykorupcyjnych organizacji pozarządowych podkreślają, że sytuacja wygląda tak, jakby ukraińscy członkowie komisji byli pod wpływem i zgodzą się na zakończenie konkursu na dyrektora BES tylko wtedy, gdy będzie wola polityczna ze strony władz.

 

Dlaczego to ważne 

 

Zgodnie z warunkami memorandum z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, nowy dyrektor BES musi zostać wybrany do końca lipca. Niewypełnienie tych zobowiązań może skutkować utratą przez Ukrainę 5 miliardów dolarów wsparcia finansowego MFW. Ponadto finansowanie działalności komisji konkursowej jest również ograniczone, więc opóźnienie wyboru szefa grozi całkowitym zakłóceniem ponownego uruchomienia Biura Bezpieczeństwa Gospodarczego.

Aby jakoś wpłynąć na sytuację, centrum antykorupcyjne Mezha przekazało laptopa z informacjami w języku angielskim o zakłóceniu konkurencji 30 partnerom międzynarodowym, w tym G7. „W tych okolicznościach, gdy Prokuratura Generalna tak rażąco ukrywa konkurs, interwencja międzynarodowych partnerów jest być może jedynym zabezpieczeniem” - powiedział Bogusławiec.

Należy zauważyć, że jeśli członkowie komisji z ukraińskich władz będą nadal sabotować konkurs, a rząd nie zareaguje, może to doprowadzić nie tylko do utraty finansowania, ale także do podważenia zaufania partnerów międzynarodowych.

Wcześniej przeanalizowaliśmy informacje o kandydatach na stanowisko dyrektora BES i opublikowaliśmy dochodzenie, które dostarcza informacji o każdym z kandydatów:

  • Bitwa o dyrektora BEB: Co wiadomo o kluczowych kandydatach
  • Bitwa o dyrektora BEB: Co wiadomo o głównych pretendentach
  • Bitwa o dyrektora BEB: Jak kandydaci ukrywają majątek zarejestrowany na krewnych i znajomych
  • Kto pokieruje BEB? Badamy ciemne plamy w biografiach kandydatów
  • Ranking kandydatów na stanowisko dyrektora BEB: kto prowadzi po pierwszym teście
  • Bitwa o stanowisko dyrektora BEB: komisja wyeliminowała Perkhuna i połowę innych kandydatów po pierwszym teście