Wszystko wskazuje na to, że głównym wydarzeniem tego tygodnia w kręgach prawniczych i okołoprawnych miała być prezentacja Shadow Report 2025, tzw. raportu cieni przygotowanego przez koalicję organizacji społecznych.
Prezentację zaplanowano na 23 października, jednak Stowarzyszenie Prawników Ukrainy (APU) oraz organizacja pozarządowa „Laboratorium Inicjatyw Legislacyjnych” (LZI) postanowiły wcześniej zapoznać opinię publiczną z tym niezwykle istotnym dokumentem i już w poniedziałek, 20 października o godz. 10:00, opublikowały raport na swoich stronach internetowych.
Chodzi o tzw. raport cieniowy (alternatywny raport) dotyczący monitorowania i oceny postępów Ukrainy w rozdziałach 23 „Wymiar sprawiedliwości i prawa podstawowe” oraz 24 „Wymiar sprawiedliwości, wolność i bezpieczeństwo”, opracowany przy wsparciu projektu UE „Prawo-Justice” i sfinansowany ze środków Unii Europejskiej.
Rozdziały te wejdą do klastra 1 „Podstawy”, który ma kluczowe znaczenie w procesie negocjacji dotyczących przystąpienia Ukrainy do UE. Autorzy raportu poinformowali, że obejmuje on okres od września 2024 r. do sierpnia 2025 r. (rozdział 23) oraz wcześniejsze lata do sierpnia 2025 r. (rozdział 24). Ta „elastyczność” w zakresie okresu sprawozdawczego czasami utrudnia zrozumienie, o jakim dokładnie czasie mowa, co ma znaczenie wobec dynamicznych zmian w ukraińskiej rzeczywistości.
Dokument koncentruje się na osiągnięciach i wyzwaniach związanych z wdrażaniem europejskich standardów w dziedzinach praworządności, sądownictwa, prokuratury, adwokatury, edukacji prawniczej, walki z korupcją, ochrony praw człowieka, migracji i bezpieczeństwa.
Raport liczy 1077 stron wraz z licznymi załącznikami. Oczywiste jest, że tak obszerne opracowanie raczej nie zostanie przeczytane przez głównego adresata – Unię Europejską. Stąd pojawia się pytanie: po co i dla kogo napisano tak wiele?
W każdym razie należy podziękować APU i LZI za możliwość zapoznania się z dokumentem przed jego oficjalną prezentacją, bo po lekturze pojawia się jeszcze więcej pytań — i to nie tyle do samego raportu czy jego autorów, ile do przedstawicieli władz, którzy mieli być obecni na prezentacji i wygłaszać słowa wstępne.
Główna ironia polega na tym, że Shadow Report 2025 zawiera wiele krytycznych uwag skierowanych właśnie do organów władzy państwowej.
Dotyczy to ogólnego spowolnienia reform w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości i postępowania konstytucyjnego. Raport zarzuca również brak spójności działań między organami państwowymi a sądowymi — rząd, jak wskazano, ustala terminy realizacji poszczególnych działań bez uwzględnienia opinii bezpośrednich wykonawców. Reformy są wdrażane głównie pod presją partnerów międzynarodowych i opinii publicznej, a nie dzięki proaktywnej postawie władz.
Autorzy raportu oskarżają także władze o niespójność i sprzeczności w terminach oraz działaniach pomiędzy różnymi dokumentami strategicznymi, na przykład między Planem dla Ukraine Facility a Mapą drogową w zakresie praworządności.
Warto zwrócić uwagę na niejednoznaczność terminologiczną: dokument arbitralnie używa pojęć „inspekcja”, „monitorowanie”, „kontrola” bez wyjaśnienia ich statusu prawnego, co prowadzi do zamieszania między komisjami i instytucjami. Dostrzegalna jest również niespójność między krytyką a zaleceniami — w kilku rozdziałach stwierdza się brak reform, a jednocześnie uznaje „pozytywne kroki”, nie precyzując ich zakresu ani wpływu.
Jedynym rozsądnym wytłumaczeniem tego, dlaczego przedstawiciele władz zgodzili się być wśród prelegentów podczas prezentacji raportu, wydaje się fakt, że po prostu nie znali jego treści.
Nawiasem mówiąc, organizatorzy wskazali wśród prelegentów i uczestników prezentacji:
- Iryna Mudra, zastępczyni szefa Biura Prezydenta (TBC);
- Ludmyła Sugak, zastępczyni ministra sprawiedliwości Ukrainy ds. integracji europejskiej;
- Taras Kaczka, wicepremier ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej;
- Oksana Kwasza, zastępczyni przewodniczącego Najwyższej Rady Sprawiedliwości;
- Stanisław Krawczenko, przewodniczący Sądu Najwyższego;
- Wiera Michajlenko, przewodnicząca Najwyższego Sądu Antykorupcyjnego;
- Andrij Pasicznyk, przewodniczący Najwyższej Komisji Kwalifikacyjnej Sędziów Ukrainy;
- Ihor Kłymenko, minister spraw wewnętrznych Ukrainy.
Jednocześnie Biuru Prezydenta Ukrainy oraz samemu prezydentowi w raporcie zarzuca się, że nie zatwierdzono projektu Strategii rozwoju systemu wymiaru sprawiedliwości i postępowania konstytucyjnego na lata 2025–2029. Wskazuje się, że Komisja ds. reformy prawnej nie brała udziału w pracach nad strategią, a jej skład nie był aktualizowany od 2020 roku.
Raport podkreśla również, że prezydent od dłuższego czasu nie uzupełnia swojej kwoty w Najwyższej Radzie Sprawiedliwości (WRS) oraz że Biuro Prezydenta celowo opóźnia mianowanie czterech sędziów Sądu Konstytucyjnego (KSU) w ramach swojej prezydenckiej puli.
Do Rady Ministrów Ukrainy kierowane są z kolei zarzuty dotyczące zatwierdzenia planu działań na rzecz wdrożenia zaleceń Komisji Europejskiej z nierealistycznymi terminami realizacji, które częściowo pozostają w sprzeczności z harmonogramem określonym w Planie dla Ukraine Facility.
No i oczywiście głównymi obiektami krytyki są organy sądownictwa, system sądowy oraz organy ścigania. Nie chcemy odbierać przedstawicielom tych instytucji przyjemności samodzielnego odkrycia, co o nich napisano, więc obejdziemy się bez spoilerów. Ale naprawdę chciałoby się zobaczyć ich miny, gdy w ich obecności ich własne instytucje zostałyby dosłownie zmiażdżone krytyką…
Podsumowując, można wyciągnąć kilka interesujących wniosków:
a) Najprawdopodobniej przedstawiciele władz nie mieli pojęcia, czego będzie dotyczyć tak zwany raport cieniowy, gdy zgadzali się wziąć udział w jego prezentacji. Dlatego teraz, po przedwczesnej publikacji raportu, trudno powiedzieć, czy w ogóle pojawią się na wydarzeniu.
b) Przedwczesna publikacja raportu przez APU i LZI mogła wynikać z obawy, że jego treść mogłaby zostać zmieniona przed prezentacją, właśnie ze względu na udział przedstawicieli władz wśród prelegentów.
Już w czwartek dowiemy się, który z tych wniosków okaże się bliższy prawdy, o ile oczywiście prezentacja w ogóle się odbędzie.
Artem Veres