$ 41.89 € 43.4 zł 10.3
+1° Kijów +1° Warszawa 0° Waszyngton
Toksyczne oświadczenia i legitymizacja terroryzmu: jak rosja wykorzystuje ONZ

Toksyczne oświadczenia i legitymizacja terroryzmu: jak rosja wykorzystuje ONZ

13 listopada 2023 19:33

Reakcja Organizacji Narodów Zjednoczonych na pełnowymiarowy atak rosji na Ukrainę i atak palestyńskich bojowników na Izrael oburzyła przedstawicieli wielu cywilizowanych krajów. Uważnie analizując działania ONZ, obrońcy praw człowieka zidentyfikowali znacznie głębsze problemy niż tylko kryzys zaufania. Więcej o wpływie rosji na organizację i amerykańskich planach reformy Rady Bezpieczeństwa ONZ w artykule.

rosja w ONZ

Stały przedstawiciel rosji przy ONZ, Vasily Nebenzya, znany ze swojej toksycznej retoryki, systematycznie wykorzystuje posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ do szerzenia jawnej dezinformacji. Począwszy od oskarżeń o użycie "komarów wojennych" zainfekowanych niebezpiecznymi wirusami przeciwko rosyjskim okupantom.



A kończąc na przerażających historiach o masowym odbieraniu dzieci ukraińskim uchodźcom przybywającym do UE.



Rosyjski ambasador stale usprawiedliwia również ofiary wśród ukraińskich cywilów jako specjalną operację przeciwko «neonazistom». Jawne kłamstwa rosjan zawsze spotykają się z ostrą reakcją ambasadorów cywilizowanych krajów, którzy twierdzą, że Rada Bezpieczeństwa ONZ ma ważniejsze sprawy niż słuchanie absurdalnych wypowiedzi Nebenziego. Jednak przedstawiciele rosyjskiej misji przy ONZ nie reagują na te uwagi i nadal realizują własną linię.



Ambasador Ukrainy przy ONZ, Serhii Kyslytsia, wyjaśnił prawdziwy wpływ Kremla na ONZ i dlaczego trująca retoryka Nebenziego jest tam stale słyszana. W wywiadzie dla BBC News podkreślił, że Organizacja Narodów Zjednoczonych w swojej obecnej formie broni rosji.

«Często słyszymy, a nawet ja to mówię, że Rada Bezpieczeństwa nie wypełnia funkcji, które są jej przypisane w Karcie Organizacji... Tak więc, z punktu widzenia San Francisco, Rada Bezpieczeństwa nie wypełnia swoich funkcji. Ale z punktu widzenia tego, co było omawiane w Jałcie w lutym 1945 roku, Rada Bezpieczeństwa wypełnia swoje funkcje. W tym przypadku chroni federację rosyjską», - podkreślił ambasador.

Kyslytsia zauważa, że cała rosyjska delegacja przekazuje społeczności międzynarodowej fałszywe informacje, próbując zdobyć przychylność reżimu putina.

«To tylko serpentarium. Cała rosyjska misja to grupa szpiegów, którzy nie tylko obserwują to, co dzieje się na zewnątrz, ale także siebie nawzajem, donosząc na siebie do stolicy i własnych struktur. To naprawdę cyrk», - mówi ambasador.



«Znam kolegów, którzy po prostu zakrywają twarze rękami. Naprawdę zakrywają twarze rękami w rozpaczy, że muszą tego słuchać. Atmosfera w Radzie Bezpieczeństwa jest niezwykle toksyczna. Czasami spotkania trwają cztery lub pięć godzin. To bardzo trudne. Oczywiście nie tak trudne, jak przebywanie w okopie na linii frontu, ale też nie jest łatwe»,  - dodał Kyslytsia.

Jednak pomimo absurdalnych wypowiedzi Nebenziego, rosja ma decydujący wpływ na podejmowanie decyzji przez Radę Bezpieczeństwa ONZ i w razie potrzeby może je po prostu zablokować.

Na przykład 26 lutego 2022 r. rosja zawetowała rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ, w której domagano się od Moskwy natychmiastowego zaprzestania ataku na Ukrainę i wycofania wszystkich swoich wojsk.

Należy zauważyć, że Rada Bezpieczeństwa jest uprawniona do przyjmowania wiążących rezolucji, w przeciwieństwie do rezolucji przyjmowanych przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. Głosowanie na «nie» przez któregokolwiek z pięciu stałych członków Rady kończy każdy zaproponowany jej środek. Stałymi członkami tego organu są: Chiny, Francja, federacja rosyjska, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone. Rada ma również 10 niestałych członków, którzy są wybierani na dwuletnią kadencję.

Uważa się, że wpływ rosji stał również za publicznymi oświadczeniami szefa specjalnej komisji ONZ, Erika Møse, który podczas wizyty w Kijowie 4 listopada powiedział, że organizacja nie widziała wystarczających dowodów na zamiar rosji prowadzenia ludobójczej wojny przeciwko narodowi ukraińskiemu. Obiecali jednak kontynuować dochodzenie. Takie samo oświadczenie złożył szef specjalnej komisji ONZ wcześniej w marcu tego roku podczas konferencji prasowej w Genewie.

Mykhailo Podolyak, doradca szefa Kancelarii Prezydenta, ostro wypowiedział się na temat oświadczenia Komisji Specjalnej ONZ, która miała zbadać rosyjskie zbrodnie w Ukrainie.

«Co to jest polityczna bezzębność i pośrednia zachęta dla przestępcy? Niekończący się kurs mistrzowski ONZ. Tym razem komisarz Erik Møse, szef komisji ONZ, bezpośrednio stwierdza, że nie widzi zamiaru popełnienia przez rosję zbrodni ludobójstwa na obywatelach Ukrainy. Absolutnie, ponieważ rosjanie przyszli nas zabić... uprzejmie, masowo. Konkretnie Ukraińców, ale bez intencji. A rakiety uprzejmie lecą na miasta każdej nocy. A próba zniszczenia infrastruktury energetycznej zimą, aby ludzie umarli z mrozu, jest całkowicie przypadkowa», - napisał Podolyak na swoim mikroblogu X.




Dochodzenia prowadzone przez obrońców praw człowieka

Reakcja ONZ na rosyjską agresję na dużą skalę przyciągnęła uwagę renomowanych międzynarodowych organizacji praw człowieka. Pod koniec września Natasha Hall, starszy pracownik amerykańskiego Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS), przedstawiła prezentację Komisji Helsińskiej.



Szczegółowo opisała, jak podczas wojny w Syrii rosja opracowała metody wykorzystywania międzynarodowych organizacji humanitarnych, które później wykorzystała w wojnie przeciwko Ukrainie.

«W miarę przeciągania się konfliktu, kontrola nad międzynarodowym aparatem humanitarnym w Damaszku pozwoliła reżimowi na wprowadzanie zmian redakcyjnych do raportów humanitarnych i ukrywanie brutalnych oblężeń... Najbardziej haniebne jest to, że ONZ nie nagłośniła oblężenia syryjskiego miasta Madaya (styczeń 2015 r. - red.), dopóki międzynarodowe media nie doniosły o głodzie dzieci w tym rejonie», - powiedziała Hall.

Oprócz danych dotyczących ukrywania zbrodni wojennych, ekspert CSIS przedstawił informacje na temat współpracy przedstawicieli ONZ z osobami objętymi międzynarodowymi sankcjami lub powiązanymi z łamaniem praw człowieka. W szczególności córka Hussama Luki, szefa Generalnej Dyrekcji Wywiadu Syrii, który został ukarany za łamanie praw człowieka, pracowała dla Funduszu Kryzysowego ONZ. Ponadto badanie CSIS ujawniło oszustwa finansowe dokonywane przez pracowników ONZ.

«ONZ straciła ponad 100 milionów dolarów z powodu zniekształconego kursu wymiany reżimu w latach 2019-2020. Dalsze badania mające na celu ujawnienie licznych kontraktów ONZ ukrytych ze względu na prywatność i bezpieczeństwo sugerują, że liczba ta może być trzykrotnie wyższa. «ONZ nadal stosuje tak zwany» oficjalny «kurs wymiany, który znacznie różni się od kursu czarnorynkowego, na którym polega wiele firm i osób fizycznych, co skutkuje utratą dziesiątek milionów dolarów przeznaczonych na pomoc potrzebującym»» - mówi Natasha Hall.



Twierdzi ona jednak, że współpraca ONZ z autorytarnymi reżimami jest czymś więcej niż tylko oszustwem finansowym: «Reżimy te nauczyły się wykorzystywać negocjacje humanitarne w celu uzyskania legitymacji na arenie międzynarodowej, ponieważ zostały nakłonione przez wysokich rangą urzędników ONZ i rządu...».

Należy zauważyć, że rosja stosuje podobną taktykę w stosunkach z ONZ zarówno na Ukrainie, jak i w Syrii. Na przykład rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie pomocy transgranicznej dla Syrii i inicjatywa w sprawie ziarna czarnomorskiego były początkowo postrzegane jako wielkie sukcesy dyplomatyczne. W rzeczywistości rosja wykorzystała te porozumienia do wywarcia wpływu na społeczność międzynarodową i uzyskania ustępstw.

Zamiast tego Kreml stopniowo zmniejszał korzyści dla innych stron, w szczególności dla Ukrainy, poprzez znaczne ograniczenie eksportu zboża i spowolnienie inspekcji. W rezultacie, zdając sobie sprawę z przewagi, jaką dało to rosji, Ukraińcy nalegali na znalezienie alternatywnych opcji.

«Polegając na tępych i manipulacyjnych negocjacjach ONZ w celu zapewnienia pokoju i pomocy na lata lub dziesięciolecia, napędzamy ekonomię wojny i podważamy zasady humanitarne», - podsumowano w badaniu CSIS.



ONZ przeciwko Izraelowi

Nie mniej pytań o skuteczność ONZ pojawiło się po tym, jak Rada Bezpieczeństwa ONZ nie przyjęła rezolucji potępiającej atak terrorystów Hamasu na Izrael z 7 października. Rosja była jednym z krajów, które zablokowały tę decyzję.

Protestując przeciwko stanowisku ONZ, izraelski ambasador Gilad Erdan i jego delegacja nosili żółte naszywki w kształcie Gwiazdy Dawida, podobne do tych, które naziści zmuszali Żydów do noszenia podczas Holokaustu.

«Żółta gwiazda, którą nosiłem w Radzie Bezpieczeństwa z napisem 'Nigdy więcej' jest symbolem determinacji i siły. Ma ona zaszokować Radę Bezpieczeństwa i przypomnieć jej o hańbie milczenia w obliczu nazistów z Hamasu, a także dać jasno do zrozumienia, że nie zatrzymamy się i nie zaakceptujemy «rozejmu», dopóki Hamas nie zostanie pokonany», - powiedział Erdan.



28 października Zgromadzenie Ogólne ONZ, na nadzwyczajnej sesji specjalnej poświęconej Bliskiemu Wschodowi, przyjęło rezolucję zaproponowaną przez Jordanię w imieniu grupy krajów arabskich i współautorstwa innych krajów, wzywającą do humanitarnego zawieszenia broni. W tym samym czasie poprawka zaproponowana przez Kanadę, aby włączyć ustęp potępiający ataki Hamasu na Izrael, nie uzyskała wymaganych dwóch trzecich głosów.

Czeska minister obrony Jana Černohová emocjonalnie zareagowała na głosowanie ONZ.

«Tylko 14 krajów, w tym nasz, wypowiedziało się przeciwko bezprecedensowemu atakowi terrorystycznemu dokonanemu przez terrorystów Hamasu, jasno i wyraźnie! Wstydzę się za ONZ. Moim zdaniem Republika Czeska nie ma czego oczekiwać od organizacji, która wspiera terrorystów i nie szanuje podstawowego prawa do samoobrony», - napisała minister na mikroblogu X.



Planowane reformy

Latem okazało się, że administracja prezydenta USA Bidena przygotowuje plany reorganizacji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Jest to odpowiedź na rosnącą frustrację niezdolnością Rady Bezpieczeństwa ONZ do powstrzymania globalnych konfliktów, w tym wojny w Ukrainie.

«Biden naciska na reformy pomimo niechęci ugruntowanych mocarstw do zrzeczenia się swoich tradycyjnych wpływów... Waszyngton stoi przed poważnymi wyzwaniami w osiągnięciu jakiegokolwiek konsensusu w coraz bardziej rozdrobnionym świecie», - napisał The Washington Post (WP).

Zauważono, że administracja Bidena chce, aby ONZ pozostała głównym instrumentem zapobiegania wojnom, pomimo rosnących wątpliwości co do jej zdolności do tego.

Publikacja cytuje Richarda Gowena, dyrektora Międzynarodowej Grupy Kryzysowej ONZ. Powiedział on, że Rada Bezpieczeństwa nie wypełniła swojego mandatu, «ale im bardziej ONZ będzie podupadać, tym bardziej rozdrobniony, bardziej regionalny i bardziej wrogi stanie się świat».

Ambasador Ukrainy przy ONZ, Serhii Kyslytsia, podziela podobny pogląd.

«Czy to oznacza, że musimy zlikwidować całą organizację i powiedzieć: 'Opuszczamy tę organizację'? Nie, to nie znaczy. Ponieważ właśnie tego oczekiwaliby od nas nasi przeciwnicy i wrogowie», - powiedział ambasador w wywiadzie dla BBC News.

Jednocześnie przyznał, że «jest to bardzo długa dyskusja, zarówno polityczna, jak i prawna... jakakolwiek reforma ONZ, jakiekolwiek zmiany w statucie ONZ są możliwe tylko wtedy, gdy zgodzą się na to stali członkowie».

Jednak 9 listopada oficjalny Kijów ogłosił pewne zmiany w działalności ONZ. Po raz pierwszy w historii organizacji rosja nie została wybrana do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości.

«ONZ zaczęła oczyszczać się ze złośliwych wpływów rosji. Po raz pierwszy w historii ONZ jej państwa członkowskie odmówiły rosji prawa do wymierzania sprawiedliwości w ich imieniu w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości. Świat widzi, kto niszczy prawo międzynarodowe, a nie broni go.

Gratulujemy przedstawicielom Australii, Meksyku, RPA, Rumunii i Stanów Zjednoczonych zwycięstwa w wyborach do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości zarówno w Radzie Bezpieczeństwa, jak i w Zgromadzeniu Ogólnym», - napisał prezydent Ukrainy Volodymyr Zelenskyy na swoim mikroblogu X.