$ 41.74 € 43.5 zł 10.32
+6° Kijów +2° Warszawa +10° Waszyngton
Ukrainie zaproponowano «częściowe członkostwo» w NATO: dlaczego nie jest to najlepsza opcja i co sądzą o tym Ukraińcy

Ukrainie zaproponowano «częściowe członkostwo» w NATO: dlaczego nie jest to najlepsza opcja i co sądzą o tym Ukraińcy

07 grudnia 2023 18:48

Europejscy urzędnicy i przedstawiciele NATO coraz częściej mówią o «częściowym przystąpieniu» Ukrainy do Sojuszu. Oznacza to, że tylko pewna część naszego kraju powinna stać się jego członkiem.

Były sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen był jednym z pierwszych, którzy wysunęli tę tezę. Jednak jego propozycja niesie ze sobą wiele zagrożeń i ostrzeżeń.

UA News zebrało informacje na temat propozycji Rasmussena, niebezpieczeństw, jakie może stwarzać taka decyzja, oraz stosunku narodu ukraińskiego do tej propozycji.

«Formuła Rasmussena»

W listopadzie 2023 roku Anders Fogh Rasmussen wezwał NATO do podjęcia zdecydowanych działań i przyłączenia Ukrainy. Postawił jednak konkretne żądanie: Ukraina powinna dołączyć do Sojuszu tak szybko, jak to możliwe i bez terytoriów tymczasowo okupowanych przez rosję.

Jednocześnie Krym, niektóre obwody doniecki, ługański, chersoński i zaporoski dołączą do NATO po ich deokupacji.

Rasmussen wyjaśnił swoje rozumowanie w następujący sposób: jeśli tymczasowo okupowane terytoria zostaną wyłączone z członkostwa Ukrainy w NATO, artykuł 5 statutu Sojuszu powstrzyma Moskwę przed intensyfikacją ataków na terytorium Ukrainy. Zgodnie z prawem międzynarodowym, Rosja nie może zaatakować członka NATO.

W ten sposób Ukraina mogłaby wysłać całą swoją armię na front, a rosja zrozumiałaby, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby nasz kraj dołączył do NATO.

Biorąc jednak pod uwagę przestrzeganie prawa międzynarodowego przez rosję, nie ma powodu, by sądzić, że członkostwo Ukrainy w NATO powstrzyma ataki. Możemy jednak powiedzieć, że propozycja Rasmussena jest niewłaściwa.

Kancelaria Prezydenta zareagowała na «częściowe członkostwo». Mykhailo Podolyak, doradca szefa Kancelarii Prezydenta, nazwał propozycje «dziwnymi» i prowokującymi kraj agresora do dalszej eskalacji.

«Po co wyrażać te dziwaczne propozycje, nie oferując żadnych gwarancji? Po co zachęcać rosję do popełniania kolejnych przestępstw? Po co gwarantować rosji, że... nie przegra wojny, nie odpowie za zbrodnie wojenne, nie przejdzie wewnętrznej transformacji i będzie mogła dalej inwestować w militaryzację i agresywną politykę zagraniczną?», - napisał Podolyak.

Obecny sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg nie skomentował jednak wypowiedzi swojego poprzednika. Dlatego trudno powiedzieć, czy jest to własna opinia Rasmussena, czy już ustalone stanowisko NATO.

Dlaczego propozycja Rasmussena jest niebezpieczna dla Ukrainy?

Scenariusz zaproponowany przez byłego sekretarza generalnego NATO jest raczej nieprzemyślany i brakuje w nim ważnych szczegółów.

Po pierwsze, wciąż nie jest jasne, czy wszyscy członkowie NATO poprą taki krok. Najprawdopodobniej Stany Zjednoczone jako pierwsze się nie zgodzą, ponieważ obawiają się eskalacji nuklearnej ze strony rosji. Ponadto członkiem Sojuszu są Węgry, które mogą zablokować przystąpienie Ukrainy do NATO nawet na takich warunkach.

Rasmussen zaznaczył również, że nie będzie zamrożenia konfliktu. Można się tylko domyślać, co miał na myśli. Czy Ukraińcy będą walczyć tylko na froncie i czy natychmiast zaprzestaną ostrzału infrastruktury krytycznej w Kijowie? A może NATO samodzielnie zagwarantuje bezpieczeństwo terytoriów kontrolowanych przez Ukrainę? W każdym razie oba scenariusze są nierealne.

Oprócz tego, że ta propozycja jest nielogiczna, ukraińskie władze zauważają, że Rasmussen nie wziął pod uwagę planów Volodymyra Zelenskyego. Oznacza to, że wziął pod uwagę tylko interesy Sojuszu.

I to pomimo faktu, że Rasmussen od dawna współpracuje z Andriyem Yermakiem nad zaleceniami dotyczącymi gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy w obliczu inwazji na pełną skalę. We wrześniu 2022 roku zostały one przedstawione Volodymyrowi Zelenskyemu.

«Szczegółowo przeczytałem ten dokument. Uważam, że został on przygotowany na wysokim poziomie. To pierwszy, ale bardzo ważny krok. Te zalecenia powinny stanowić podstawę przyszłego traktatu bezpieczeństwa», - powiedział Zelenskyy.



I bardzo dziwne jest to, że Rasmussen, jako osoba, która osobiście przedstawiła ten dokument Zelenskyemu, nawet nie zwrócił na nie uwagi, przedstawiając własną propozycję.

Co Ukraińcy sądzą o «częściowym przystąpieniu" Ukrainy do NATO?

Podczas gdy ukraińscy politycy podkreślają nierealność i «głupotę" propozycji przystąpienia do NATO bez tymczasowo okupowanych terytoriów, Ukraińcy mają inne poglądy.

Według badania Centrum Nowej Europy opublikowanego 5 grudnia, 33% respondentów poparło opcję częściowego przystąpienia do NATO.

Centrum Nowej Europy zauważa, że takie wyniki sondażu pokazują, że obywatele nie widzą skutecznej alternatywy dla członkostwa Ukrainy w NATO i dlatego są gotowi nawet na częściowe członkostwo.

Albo Ukraińcy po prostu nie są w pełni świadomi członkostwa w NATO i innych relacji w zakresie bezpieczeństwa.

Wyniki sondażu przeprowadzonego w dniach 22-23 listopada przez Grupę Ratingową są nieco inne.

Zgodnie z jego wynikami, 77% Ukraińców popiera przystąpienie Ukrainy do NATO. Jednocześnie 53% respondentów nie popiera lub częściowo nie popiera przystąpienia do Sojuszu bez tymczasowo okupowanych terytoriów, a 40% respondentów w pełni lub raczej popiera ten pomysł.



Rating podkreśla również, że poparcie dla przystąpienia Ukrainy do NATO spada wśród Ukraińców. Według sondażu, w lipcu tego roku 83% Ukraińców popierało przystąpienie do NATO.

Wciąż jednak istnieje nadzieja, że ukraiński rząd będzie w stanie obronić swoje stanowisko w sprawie przystąpienia Ukrainy do NATO w granicach z 1991 roku. I stanie się to, zanim większość Ukraińców rozczaruje się perspektywą przystąpienia do Sojuszu.

Autorka: Dasha Sherstyuk