Sąd Najwyższy nakazał zwrócić skazanemu za propagowanie komunizmu flagę i «wstążkę św. Jerzego»
Sąd Najwyższy Ukrainy utrzymał w mocy wyrok wobec mieszkańca obwodu czerkaskiego, skazanego warunkowo za rozpowszechnianie symboliki komunistycznej. Jednocześnie uchylono decyzję o zniszczeniu skonfiskowanych u niego przedmiotów.
Informuje o tym rejestr sądowy.
W ciągu 2021 roku mieszkaniec obwodu czerkaskiego publikował na swojej stronie na Facebooku obrazy flag i herbów ZSRR i Ukraińskiej SRR, symbole sierpa i młota, czerwoną gwiazdę oraz portrety Józefa Stalina. Za to mężczyznę skazano na trzy lata pozbawienia wolności, jednak karę zamieniono na dwuletni okres próby.
Podczas przeszukania w jego domu policja skonfiskowała czerwoną flagę, znaczek z flagą Federacji Rosyjskiej oraz „wstążkę św. Jerzego”.
Sąd lokalny i sąd apelacyjny nakazały zniszczenie tych przedmiotów, jednak Sąd Najwyższy się z tym nie zgodził.
„Zgodnie z materiałami sprawy, czerwona flaga oraz znaczek z wizerunkiem flagi federacji rosyjskiej i wstążką św. Jerzego zostały zabezpieczone w mieszkaniu skazanego podczas przeszukania. Nie ma żadnych informacji, że te przedmioty były użyte jako narzędzie przestępstwa lub zachowały jego ślady” – podkreślono w orzeczeniu.
Sąd powołał się również na artykuł 4 ustawy Ukrainy „O potępieniu reżimów komunistycznego i narodowo-socjalistycznego (nazistowskiego)”, w którym wskazano, że zakaz nie obejmuje przedmiotów z prywatnych kolekcji.
„Sąd zgadza się z argumentami obrony, że wspomniana ustawa nie nakłada obowiązku niszczenia przedmiotów będących własnością skazanego i przechowywanych w jego prywatnej kolekcji” – napisano w postanowieniu.
W efekcie Sąd Najwyższy uchylił decyzje wcześniejszych instancji dotyczące zniszczenia skonfiskowanych przedmiotów i zobowiązał policję w obwodzie czerkaskim do ich zwrotu właścicielowi.
Pomimo decyzji dotyczącej rzeczy, Sąd Najwyższy podkreślił, że sympatia wobec reżimu komunistycznego czy nazistowskiego nie usprawiedliwia naruszania ukraińskiego prawa.
„Takie osoby mogą mieć własne stanowisko, które nie pokrywa się z opinią większości, jednak powinny powstrzymać się od publicznych wypowiedzi i rozpowszechniania symboliki reżimu komunistycznego” – zaznaczyli sędziowie.
Wcześniej w Winnicy sąd uznał za winną urzędniczkę administracji obwodowej, która podczas rozmów telefonicznych rozpowszechniała fake newsy dotyczące wojny i usprawiedliwiała rosyjską agresję przeciwko Ukrainie, m.in. nazywając Lwów „faszystowskim”.
Szef Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Anton Drobowicz wcześniej wyjaśnił, dlaczego negatywnie odnosi się do tworzenia mitów narodowych i procedur heroizacji, jednocześnie zapewniając o kontynuacji dekomunizacji.