
Przeszukania w domu byłego „efektywnego menedżera” i zastępcy szefa Kancelarii Prezydenta, Rostysława Szurmy, który najpierw wyjechał do Niemiec, a następnie przeniósł się do Austrii, wywołały kolejny skandal korupcyjny w otoczeniu Wołodymyra Zełenskiego.
Mimo że sprawy dotyczące defraudacji i łapówkarstwa zwolnionych wysokich urzędników w większości przypadków udało się „pogrzebać” lub wstrzymać, nowe szczegóły śledztwa przeciwko Szurmie oraz zabezpieczony u niego telefon z nagraniami mogą ostatecznie przynieść poważne ryzyko polityczne dla samego Zełenskiego.
UA.News opowiada o najbardziej kontrowersyjnych szefach Kancelarii Prezydenta z czasów Zełenskiego, ich korupcyjnych „osiągnięciach” oraz „zapomnianych” sprawach.

Andrij Bohdan, były szef Kancelarii Prezydenta (2019–2020)
Były szef Kancelarii Prezydenta i bliski współpracownik Wołodymyra Zełenskiego, Andrij Bohdan, był przez media nazywany „Zekompinatorem” oraz „kuratorem” ze strony oligarchy Ihora Kołomojskiego. Wcześniej prowadził sprawy grupy „Prywat” i był osobistym asystentem zmarłego posła Andrija Portnowa.
Najłagodniejsze zarzuty wobec Bohdana dotyczyły łączenia stanowisk. Pełniąc wysokie funkcje państwowe, nadal świadczył usługi prawnicze i prowadził działalność gospodarczą, co jest sprzeczne z ustawą o służbie cywilnej i przepisami antykorupcyjnymi.
Bohdan wielokrotnie pojawiał się w dziennikarskich śledztwach, m.in. jako uczestnik procesów sądowych z oznakami oszustw na setki milionów hrywien. Na przykład w 2016 roku Fundusz Gwarantowania Wkładów wykrył aferę kredytową z udziałem offshore’owej spółki „Idelberg Resources INC”, na podstawie czego wszczęto postępowanie karne. Dziennikarze Bihus.Info ustalili, że Andrij Bohdan był pełnomocnikiem tej spółki.
Po zwolnieniu z Kancelarii Prezydenta Bohdan udzielił kilku głośnych wywiadów, w których oskarżał władze o brak profesjonalizmu, a następnie zniknął z przestrzeni medialnej. Później bloger Ihor Laczenkow napisał na swoim kanale TG, że były szef Kancelarii próbuje nadal mieć wpływ na politykę zza granicy: „Uciekł z kraju po 2022 roku, gdzie próbował wykreować się na czołowego wolontariusza, a teraz nie wraca, bo boi się postawienia zarzutów. Ale zza granicy inwestuje w prorosyjskich głupków, którzy chcą wejść do polityki.”

Kyryło Tymoszenko, zastępca szefa Kancelarii Prezydenta (2019–2024)
W 2019 roku Kyryło Tymoszenko trafił na ulicę Bankową razem z ówczesnym szefem Kancelarii Prezydenta Andrijem Bohdanem. Odpowiadał za projekt „Wielka odbudowa”, koordynował administracje obwodowe oraz działania związane z pomocą humanitarną w regionach.
We wrześniu 2022 roku nieetatowy pracownik NABU poinformował o zakrojonych na szeroką skalę defraudacjach i odsprzedaży pomocy humanitarnej w supermarketach w Zaporożu i obwodzie zaporoskim. Wartość rozkradzionej pomocy sięgnęła 322 mln hrywien. Wśród uczestników schematu wymieniono urzędników Kancelarii Prezydenta. Tymoszenko zaprzeczył wówczas swojemu udziałowi. Jednak niespełna miesiąc później ujawniono, że korzystał z SUV-a Chevrolet Tahoe, który amerykańska firma przekazała Ukrainie do ewakuacji ludności z terenów objętych działaniami wojennymi.
Ponadto, według projektu „Nasze pieniądze”, powiązane z Tymoszenką firmy tylko w 2023 roku otrzymały ponad 100 mln hrywien na ogólnokrajowy telemaraton.
W czerwcu 2024 roku do Kyryła Tymoszenki weszli z rewizją detektywi Narodowego Biura Antykorupcyjnego w ramach śledztwa dotyczącego wycieków informacji z NABU. Chodziło o rzekome przekazywanie dziennikarzom szczegółów spraw przeciwko wysokim urzędnikom państwowym.

Andrij Smyrnow, były zastępca szefa Kancelarii Prezydenta (2019–2024)
W maju 2024 roku NABU i SAP postawiły Andrijowi Smyrnowowi zarzuty bezprawnego wzbogacenia się. Sprawa ciągnęła się od marca 2023 roku, kiedy to SAP wszczęła postępowanie karne na podstawie zawiadomienia organizacji „Antykorupcyjna Rada Praw Człowieka”.
Według śledczych, w latach 2020–2022 wysoki urzędnik, nie posiadając oszczędności, nabył majątek o wartości ponad 17 mln hrywien. Smyrnow został oskarżony o legalizację nielegalnych dochodów oraz przyjęcie łapówki w szczególnie dużej wysokości. Chodziło o to, że w 2022 roku przedstawiciel branży budowlanej miał zaoferować Smyrnowowi 100 tys. dolarów w zamian za wpływ na decyzję Komitetu Antymonopolowego i wygraną w przetargu na budowę strefy rekreacyjnej. Według NABU i SAP, urzędnik nielegalnie otrzymał pieniądze i zdecydował się na budowę domków letniskowych o łącznej powierzchni ponad 300 m² w strefie rekreacyjnej obwodu odeskiego.
5 maja 2025 roku Wysoki Sąd Antykorupcyjny postanowił aresztować byłego urzędnika, wyznaczając możliwość kaucji w wysokości 18 mln hrywien. Już 6 maja kwota została wpłacona, a Smyrnow opuścił areszt.

Rostysław Szurma, zastępca szefa Kancelarii Prezydenta (2021–2024)
W Kancelarii Prezydenta Rostysław Szurma odpowiadał za kwestie gospodarcze i energetyczne. W kręgach politycznych jego dymisję w 2024 roku tłumaczono obawami, że Stany Zjednoczone były już gotowe nałożyć na niego sankcje za bezprawne wywieranie wpływu na sektory ukraińskiej gospodarki.
Chodziło między innymi o wprowadzanie korupcyjnych mechanizmów w ramach reform. Przykładem była reforma urbanistyczna zainicjowana przez Szurmę. W 2022 roku Stowarzyszenie Miast sprzeciwiło się tej reformie, wskazując na jej korupcyjny charakter, korzystny głównie dla deweloperów. Narodowa Agencja ds. Zapobiegania Korupcji (NAZK) informowała, że projekt ustawy jest sprzeczny ze strategią antykorupcyjną na lata 2021–2025. Mimo to „Sługa Narodu” ustawę przyjęła. Społeczeństwo złożyło petycję do prezydenta z żądaniem zawetowania ustawy. Zełenski początkowo wstrzymał się z decyzją, ale w czerwcu 2023 roku oznajmił, że nie może już jej zawetować, bo minął ustawowy termin.
Największy rozgłos przyniosło jednak śledztwo NABU i SAP po materiale Bihus.Info, z którego wynikało, że państwo wypłacało pieniądze za energię elektryczną elektrowniom słonecznym należącym do brata Szurmy, mimo że znajdowały się one na czasowo okupowanych terytoriach. Ustalono, że od lipca 2022 do lipca 2023 roku firmy te otrzymały ponad 320 mln hrywien za energię według „zielonej taryfy” od państwowego przedsiębiorstwa „Gwarantowany Nabywca”.
Po odejściu z Kancelarii Prezydenta Rostysław Szurma, mając troje niepełnoletnich dzieci, wyjechał do Niemiec i osiedlił się z rodziną na przedmieściach Monachium. Jak się jednak okazało, organy antykorupcyjne o nim nie zapomniały. NABU kontynuowało przeciwko niemu postępowanie karne, a w lipcu 2025 roku detektywi Biura wraz z niemiecką policją przeprowadzili przeszukanie w jego domu i zabezpieczyli telefon.
Po przeszukaniach, na wniosek NABU, Rostysław Szurma – według doniesień medialnych – przeniósł się z Niemiec do Austrii, która nie wydaje podejrzanych o korupcję.

Ołeh Tatariow, zastępca szefa Kancelarii Prezydenta od sierpnia 2020 roku
Media nazywają Ołeha Tatariowa jednym z głównych „toksycznych aktywów” w otoczeniu Zełenskiego. Po objęciu stanowiska na ulicy Bankowej w sierpniu 2020 roku udało mu się stworzyć własną „siłową wertykalę”, czyli system kontroli nad niemal wszystkimi organami ścigania. Jego wpływy w służbach jeszcze bardziej wzrosły po zwolnieniu szefa SBU Iwana Bakanowa oraz prokurator generalnej Iryny Wenedyktowej.
Jednym z najgłośniejszych epizodów w jego dossier było oskarżenie o wspieranie szeroko zakrojonej korupcji w sprawie korporacji „UkrBud”. W grudniu 2020 roku śledczy NABU przeprowadzili przeszukanie w Kancelarii Prezydenta i przygotowali podejrzenie wobec Tatariowa, który wcześniej pracował w „UkrBudzie”. Według śledztwa mógł on brać udział w przekupstwie w celu uzyskania fałszywej ekspertyzy, która pomogła kierownictwu firmy uniknąć problemów z organami ścigania. W 2021 roku, decyzją prokuratora generalnego, sprawę przekazano do SBU i ostatecznie ją zamknięto.
Andrij Jermak, szef Kancelarii Prezydenta od lutego 2020 roku
Tuż po nominacji Andrija Jermaka na szefa Kancelarii Prezydenta wiosną 2020 roku wybuchł skandal związany z „handlem stanowiskami państwowymi”. Poseł z ramienia „Sługi Narodu”, Heo Łeros, opublikował nagrania wideo, na których mężczyzna przypominający brata szefa Kancelarii – Denysa Jermaka – prowadzi rozmowy o zatrudnieniu na stanowiskach w strukturach państwowych. Jednak ten incydent okazał się mniej istotny niż kolejne sprawy, które bezpośrednio lub pośrednio łączono z Jermakiem.
Za szczególnie istotne uważa się „wertykalę siłową” kontrolowaną przez Tatariowa, działającego pod bezpośrednim nadzorem Jermaka. W tym kontekście projekt „Nasze Pieniądze” przypomina ucieczkę byłego radnego Kijowskiej Rady Miejskiej Denysa Komarnyckiego, który był poszukiwany za korupcję, ale zdołał opuścić Ukrainę dzięki pomocy funkcjonariuszy. Dziennikarze śledczy wskazują, że Komarnycki nasilił swoją działalność po tym, jak wpływy Jermaka w otoczeniu Zełenskiego znacznie wzrosły.
Najpoważniejsze jednak są oskarżenia ze strony działaczy społecznych, którzy twierdzą, że Andrij Jermak — określany przez media jako „zielony kardynał” — dąży do ustanowienia całkowitej kontroli nad wszystkimi instytucjami antykorupcyjnymi.