
W ciągu kilku dni Julia Swyrydenko może objąć stanowisko premiera Ukrainy. Prezydent Wołodymyr Zełenski oficjalnie zaproponował jej tę funkcję. Jak twierdzą osoby z otoczenia głowy państwa, była to jedyna kandydatura rozpatrywana na ulicy Bankowej. Już wkrótce Swyrydenko ma przedstawić program działania nowego rządu.
Portal UA.News wyjaśnia, dlaczego właśnie teraz Biuro Prezydenta postanowiło dokonać zmian w rządzie, dlaczego Swyrydenko nie ma konkurencji oraz kto z dotychczasowego składu Rady Ministrów może zachować swoje stanowisko.
Zełenski postanowił zmienić rząd
W Biurze Prezydenta już kilkukrotnie rozważano odwołanie Denysa Szmyhala, a jeszcze kilka dni temu trwały dyskusje, czy nie przesunąć reformy rządu na jesień.
Pisaliśmy również, że Szmyhal miał zostać odwołany tuż po zakończeniu konferencji odbudowy Ukrainy — Ukraine Recovery Conference, która odbyła się w Rzymie w dniach 10–11 lipca. Wstrzymano jednak jego dymisję, by mógł poprowadzić pełnoprawną delegację rządową na forum i uniknąć niezręcznych sytuacji wobec unijnych partnerów.
Jednak intryga rozwiała się 15 lipca — Denys Szmyhal, który przez pięć lat z rzędu stał na czele rządu, złożył rezygnację. W tym tygodniu Rada Najwyższa ma przegłosować zmianę premiera.
Głosowanie nad dymisją Denysa Szmyhala zaplanowano na środę, 16 lipca. Razem z nim zostaną odwołani wszyscy ministrowie. Nowa premier, Julia Swyrydenko, ma zostać powołana w czwartek, 17 lipca. Taki harmonogram głosowań ogłosili posłowie opozycji Jarosław Żeleźniak i Ołeksij Honczarenko.

Tymczasem Wołodymyr Zełenski odbył już naradę z Julią Swyrydenko i Mychajłem Fedorowem.
„Przygotowujemy pierwsze kroki zaktualizowanego rządu. Uszczegółowiliśmy zadania na najbliższe sześć miesięcy. Najważniejsze to zwiększenie produkcji własnej broni w Ukrainie, pełne zakontraktowanie wymaganych ilości wszystkich typów dronów dla Sił Obronnych Ukrainy, przeprowadzenie istotnej deregulacji i uwolnienie wewnętrznego potencjału gospodarczego naszego kraju...” – podzielił się planami prezydent.
Jednak zapowiadana przez władze zmiana w rządzie spotyka się ze sceptycyzmem w środowiskach biznesowych.
„To tylko zmiana dekoracji, żeby w wiadomościach ogłosić, że się odnowiliśmy. Bo jest pewne zapotrzebowanie na zmiany wynikające ze zmęczenia… A zwykle taka potrzeba znajduje ujście przez wybory – tak działa demokratyczne społeczeństwo. A że wybory są teraz niemożliwe, jedynym możliwym odświeżeniem jest zmiana składu Rady Ministrów. I właśnie to się ludziom pokazuje” – uważa bankier inwestycyjny i ekspert finansowy Serhij Fursa.

Kariera Swyrydenko i jej styl zarządzania
Aby zrozumieć, czego można się spodziewać po nowej premierce, warto przyjrzeć się temu, jak sprawdzała się na wcześniejszych etapach swojej kariery menedżerskiej.
Julia Swyrydenko, pochodząca z Czernihowa, zaczynała w sektorze prywatnym. W 2008 roku pracowała jako ekonomistka w ukraińsko-andorskim wspólnym przedsiębiorstwie „AMP” S.A., zajmującym się nieruchomościami. Pracowała także jako rzeczoznawczyni w Czernihowskim Międzygminnym Biurze Inwentaryzacji Technicznej.
W 2011 roku została mianowana szefową Stałego Przedstawicielstwa Czernihowa w chińskim mieście Usi. Z jej udziałem uruchomiono kilka projektów, m.in. podpisano umowę o współpracy między parkami przemysłowymi obu miast. W tym czasie nauczyła się – oprócz angielskiego – również języka chińskiego. Odpowiadała też za pozyskiwanie inwestycji z Chin, co zaowocowało utworzeniem spółki „Eko-Wtor” z kapitałem zagranicznym, w której pełniła funkcję zastępczyni dyrektora.
Od 2015 roku Julia Swyrydenko rozpoczęła pracę w sektorze publicznym. Zajmowała kierownicze stanowiska w Czernihowskiej Obwodowej Administracji Państwowej: kierowała Departamentem Rozwoju Gospodarczego, a od 2017 roku była pierwszą zastępczynią szefa administracji obwodowej, czasowo pełniąc obowiązki gubernatora.
W 2017 roku obwód czernihowski, kierowany przez Swyrydenko, zajął pierwsze miejsce w Ukrainie pod względem tempa napływu inwestycji. Nie obyło się jednak bez poważnych wyzwań — w 2018 roku na składach artyleryjskich w pobliżu miejscowości Icznia w obwodzie czernihowskim doszło do eksplozji, w wyniku której zdetonowało 95% zgromadzonej amunicji. Wybuchy uszkodziły okoliczne wsie. Detonacja trwała prawie tydzień, ale obyło się bez ofiar — ludność została ewakuowana na czas.
We wrześniu 2019 roku Swyrydenko została wiceministrem rozwoju gospodarki, handlu i rolnictwa — wówczas resortem kierował Tymofij Myłowanow. W grudniu 2020 roku objęła stanowisko zastępczyni szefa Biura Prezydenta Andrija Jermaka. Od listopada 2021 roku pełniła funkcję pierwszej wicepremier oraz ministra gospodarki Ukrainy.
Spośród wszystkich etapów jej kariery, to właśnie praca w zespole Andrija Jermaka stała się dla Swyrydenko „trampoliną” do dalszego awansu. Na stanowisku jego zastępczyni odpowiadała za kluczowe obszary: gospodarkę, finanse, sektor rolniczy i energetyczny oraz zasoby naturalne. Była opisywana jako skuteczna menedżerka, posiadająca polityczną intuicję i lojalna wobec kierownictwa. Jednocześnie niektórzy obserwatorzy kwestionowali jej zdolności przywódcze w ramach systemu władzy.

Jako była zastępczyni Jermaka, Swyrydenko jest powszechnie uznawana za osobę z jego otoczenia. Według komentatorów, po jej nominacji na stanowisko premiera, styl zarządzania nie ulegnie zasadniczej zmianie — centrum podejmowania decyzji nadal będzie mieścić się w Biurze Prezydenta.
Wśród czynników, które miały wpływ na jej nominację, wymienia się także jej postawę podczas negocjacji z administracją Donalda Trumpa w sprawie umowy dotyczącej eksploatacji złóż surowców naturalnych.
Kto jeszcze może wejść do nowego rządu
Rezygnacja Denysa Szmyhala mogłaby automatycznie oznaczać całkowite przetasowanie rządu. Jednak na głębokie zmiany i dopływ „świeżej krwi” się nie zanosi — decyzje kadrowe będą raczej polegać na przesunięciach już znanych postaci.
Poseł z frakcji „Głos” Jarosław Żelezniak, który regularnie informuje o nowych konfiguracjach gabinetu, podkreśla:
„Zwróćcie uwagę: zero nowych ludzi — zupełnie jak w grze, gdzie gra muzyka, a ludzie biegają wokół krzeseł”.
Według jego informacji z wewnętrznych źródeł, nowy skład rządu może wyglądać następująco:
Premier Denys Szmyhal zostaje odwołany i ma objąć stanowisko nowego ministra obrony.
Nową premier zostanie Julia Swyrydenko.
Mychajło Fedorow ma zostać mianowany pierwszym wicepremierem oraz wicepremierem ds. cyfryzacji.
Wicepremierem ds. odbudowy zostanie Ołeksij Kuleba.
Ołeksij Soboliew obejmie stanowisko ministra zasobów — nowego resortu, który ma połączyć Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Rolnictwa i Ministerstwo Ekologii.
Ołha Stefaniszyna straci stanowisko wicepremier ds. integracji europejskiej oraz ministra sprawiedliwości i zostanie ambasadorem Ukrainy przy UE.
Nowym wicepremierem ds. integracji europejskiej zostanie Taras Kaczka.
Nadal nie wiadomo, kto pokieruje Ministerstwem Sprawiedliwości. Żelezniak przypuszcza, że może to być Herman Hałuszczenko. Jednocześnie, według jego źródeł, Ołeksij Czernyszow zostanie odwołany, a Ministerstwo Jedności Narodowej zostanie włączone do innego resortu.
Jeśli chodzi o innych członków rządu, Żelezniak przekazuje następujące informacje:
Matwij Bidny zachowa stanowisko ministra sportu.
Switłana Hryńczuk zastąpi Hermana Hałuszczenkę na stanowisku ministra energii.
Oksana Żołnowycz straci stanowisko minister polityki społecznej. Zastąpić ją może jej pierwsza zastępczyni Daryna Marcziak lub Denys Uljutin.
Natalia Kałmykowa pozostanie na stanowisku minister ds. weteranów.
Ihor Kłymenko — według Żelezniaka — może objąć funkcję wicepremiera ds. bezpieczeństwa, ale z pewnością zachowa tekę szefa MSW.
Minister rolnictwa Witalij Kowal straci stanowisko i powróci na stanowisko prezesa Funduszu Mienia Państwowego.
Minister edukacji i nauki Oksen Łisowy odejdzie ze stanowiska. Obowiązki pełnić będzie jego zastępca Andrij Witrenko.
Minister zdrowia Wiktor Liaszko pozostaje na stanowisku.
Minister finansów Serhij Marczenko również utrzyma swoją funkcję.
Minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha pozostaje na stanowisku.
Minister ds. strategicznych gałęzi przemysłu Herman Smetanin straci stanowisko, a jego resort zostanie włączony do Ministerstwa Obrony.
Minister kultury i komunikacji strategicznej Mykoła Toczycki również odejdzie.
Minister obrony Rustem Umierow zostanie mianowany ambasadorem Ukrainy w Stanach Zjednoczonych.
Według Jarosława Żelezniaka, główna idea obecnego przetasowania w rządzie polega na tym, że „tekę ministra otrzymuje jego pierwszy zastępca — począwszy od Szmyhala, przez Swyrydenko, i dalej…”.
Czytaj także:
Przebudowa rządu: kogo chce wymienić Bankowa i kiedy odbędzie się głosowanie w parlamencie