Zdjęcie: Brytyjskie myśliwce przechwyciły dwa rosyjskie samoloty rozpoznawcze nad Morzem Bałtyckim

Para brytyjskich myśliwców Typhoon, pełniących misję NATO polegającą na patrolowaniu przestrzeni powietrznej nad Polską, przechwyciła dwa rosyjskie samoloty nad Morzem Bałtyckim.
Informację przekazała służba prasowa Połączonego Dowództwa Sił Powietrznych NATO.
Do incydentu doszło 5 czerwca, gdy załogi z 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku otrzymały sygnał o niezidentyfikowanym samolocie opuszczającym przestrzeń powietrzną obwodu kaliningradzkiego.

Po starcie brytyjscy piloci zidentyfikowali pierwszy samolot jako An-30 — maszynę przeznaczoną do zdjęć lotniczych, która poruszała się bez łączności z kontrolą lotów i bez uprzedniego zgłoszenia planu lotu.
Wkrótce potem załoga otrzymała rozkaz przechwycenia drugiego samolotu w tym samym rejonie. Był to Ił-20M — radziecki samolot przeznaczony do rozpoznania radioelektronicznego. Obie rosyjskie maszyny naruszyły przepisy międzynarodowe: nie nawiązały łączności z kontrolą, nie wysyłały sygnałów identyfikacyjnych i nie zgłosiły planów lotu.

NATO podkreśla, że regularne patrolowanie przestrzeni powietrznej stanowi kluczowy element gwarantowania bezpieczeństwa oraz nienaruszalności granic państw członkowskich Sojuszu.
Wysoka gotowość bojowa myśliwców stacjonujących w Litwie i Polsce umożliwia szybką reakcję na tego typu incydenty, które — z powodu powtarzających się naruszeń zasad międzynarodowego ruchu lotniczego przez rosję — stały się już rutyną.
Analitycy wskazują, że takie loty mają na celu demonstrowanie rosyjskiej obecności w regionie, sprawdzanie gotowości NATO oraz prowadzenie działań rozpoznawczych.
Przypomnijmy, że Wielka Brytania przeznaczy dodatkowe 2 miliardy funtów szterlingów (ok. 2,7 mld dolarów) na rozwój technologii dronów, wykorzystując doświadczenia z wojny w Ukrainie.
Zwraca się również uwagę, że w Europie Wschodniej stacjonuje zbyt mała liczba wojsk — w razie wojny mogłyby one jedynie opóźnić rosyjski atak o kilka dni lub maksymalnie tydzień.
