Kreml poparł stanowisko Trumpa w sprawie wykluczenia rosji z G8

Rzecznik Kremla Dmitrij pieskow wyraził zgodę Moskwy z oceną prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczącą błędności wykluczenia rosji z „Grupy Ośmiu” w 2014 roku.

Pieskow podkreślił, że Kreml uważa tę decyzję za „wielki błąd”, podjęty po aneksji Krymu i rozpoczęciu działań wojennych na wschodzie Ukrainy.

Oświadczenie rosyjskiego przedstawiciela było odpowiedzią na słowa amerykańskiego lidera, który stwierdził, że utrzymanie rosji w formacie G8 mogłoby zapobiec pełnoskalowej wojnie przeciwko Ukrainie.

Trump podczas szczytu G7 w Kanadzie podkreślił, że wykluczenie rosji z międzynarodowego formatu było strategicznym błędem krajów zachodnich.

Prezydent USA zaznaczył, że „wojny teraz by nie było, gdyby rosja pozostała w grupie”, a także dodał, że konfliktu można było uniknąć, gdyby on pozostał na stanowisku cztery lata temu.

Amerykański lider podkreślił trudność prowadzenia negocjacji bez udziału Moskwy, ponieważ „wiele czasu poświęca się na dyskusje o rosji, a ona już nie siedzi przy stole negocjacyjnym”.

Jednocześnie pieskow zauważył, że obecnie dla rosji format G8 stracił praktyczne znaczenie ze względu na zmiany w światowej gospodarce. Rzecznik Kremla wyjaśnił, że udział krajów „Wielkiej Siódemki” w globalnej gospodarce stale maleje, co sprawia, że ten format jest mniej wpływowy w porównaniu do G20.

Według niego, w obliczu rozszerzenia „Grupy Dwudziestu” format G7 wydaje się „raczej bezużyteczny” dla współczesnych stosunków międzynarodowych.

Przypomnijmy, że prezydent USA Donald Trump oświadczył, iż kraj nie wprowadza sankcji wobec rosji, ponieważ rzekomo oczekuje zawarcia pokojowej umowy między Ukrainą a państwem agresorem.

Informowaliśmy również, że wiceminister spraw zagranicznych rosji Aleksandr Gruszko oświadczył, iż Kreml będzie żądał od Ukrainy zniszczenia całej zachodniej broni, którą otrzymała podczas wojny.