$ 41.53 € 47.37 zł 11.1
+24° Kijów +14° Warszawa +25° Waszyngton

Kreml zwabia Afrykanów fałszywymi ofertami pracy, by wysłać ich na wojnę przeciwko Ukrainie — The Telegraph

UA NEWS 09 czerwca 2025 12:33
Kreml zwabia Afrykanów fałszywymi ofertami pracy, by wysłać ich na wojnę przeciwko Ukrainie — The Telegraph

rosja wabi obywateli krajów afrykańskich obietnicami pracy, a następnie zmusza ich do udziału w wojnie w Ukrainie lub kieruje do fabryk produkujących drony.

Poinformował o tym The Telegraph.

W artykule opisano historię 36-letniego Jeana Onany z Kamerunu, który w marcu wyruszył do rosji, licząc na dobrze płatną pracę w fabryce szamponów. W swoim kraju był bezrobotny, miał żonę i trójkę dzieci, więc sprzedał wszystko, co miał, aby kupić bilet do Moskwy.

Zamiast pracy został jednak natychmiast zatrzymany wraz z grupą cudzoziemców z Bangladeszu, Ghany i Zimbabwe. Powiedziano im wprost: nie będzie żadnej fabryki — zamiast tego mają podpisać kontrakt z rosyjską armią i zostać wysłani na front w Ukrainie.

Onana, podobnie jak setki — a być może tysiące — innych Afrykanów, padł ofiarą werbunku poprzez oszustwo lub presję. Wielu z nich jest zwabianych obietnicami wynagrodzenia sięgającego 1500 dolarów lub więcej, podczas gdy w ojczyźnie zarabiają równowartość zaledwie 60–70 funtów miesięcznie.

W rosji zamiast tego czeka ich jedynie pięciotygodniowe szkolenie i — często — śmierć. Tak było również w przypadku Onany: jego bunkier został trafiony podczas bojowego wyjścia. Wszyscy zginęli — przeżył tylko on.

Inna historia dotyczy 25-letniego Malika Diopa z Senegalu. Obiecano mu pracę w kuchni za 5700 dolarów w Ługańsku, jednak już po tygodniu dostał karabin i został wysłany na linię frontu pod Toreckiem. Gdy zobaczył ciała w lesie i porozrywane zwłoki w domach, wpadł w panikę, uciekł i poddał się ukraińskim żołnierzom.

Tymczasem w Kamerunie media społecznościowe pełne są wpisów o zaginionych mężczyznach, którzy wyjechali do rosji i przestali się kontaktować z rodzinami. Jeden z lokalnych profili naliczył już co najmniej 67 zabitych Kameruńczyków.

Pojawiają się też doniesienia o afrykańskich kobietach zwabionych obietnicami pracy w rosyjskich fabrykach dronów. Obiecywano im szkolenia i wynagrodzenie, po czym zatrudniano je w przedsiębiorstwie zlokalizowanym w specjalnej strefie ekonomicznej „Alabuga” (Jełabuga, na wschód od Moskwy).

Kobiety nie zostały jednak poinformowane, że będą pracować przy produkcji uzbrojenia dla rosyjskiego wojska.

Przypomnijmy, że najemnicza Grupa Wagnera ogłosiła zakończenie swojej „misji” w Mali i powrót do rosji, niemal rok po przegranej z oddziałami Tuaregów.

Wcześniej pisaliśmy także, że sąd w Petersburgu uznał rosyjskiego biznesmena Ilję Gorbunowa za winnego szantażu i posiadania narkotyków. Gorbunow był wcześniej szefem holdingu medialnego „Patriot”, powiązanego z Jewgienijem Prigożynem. Został skazany na 10 lat kolonii karnej i grzywnę w wysokości 500 tys. rubli.

Liczebność Grupy Wagnera w ciągu ostatniego roku zmniejszyła się dziesięciokrotnie. Pozostałości oddziałów znajdują się obecnie na Białorusi i w Afryce.