Łukaszenka oświadczył, że Ukraina powinna „biegiem” prosić putina o negocjacje

Samozwańczy prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka podczas spotkania z rosyjskim dyktatorem władimirem putinem stwierdził, że rosja rzekomo jest zainteresowana negocjacjami z Ukrainą i ustanowieniem „rozejmu powietrznego”. Jednocześnie, według niego, strona ukraińska nie wykazuje takiego zainteresowania.
Poinformowały o tym rosyjskie media.
Łukaszenka twierdzi, że Kijów powinien pilnie zgodzić się na rozmowy z Moskwą, w przeciwnym razie siły zbrojne federacji rosyjskiej będą kontynuowały natarcie, niszcząc ukraińskie umocnienia obronne.
„Nie podoba się w Białorusi — w porządku, choćby na Księżycu. Ale trzeba po prostu usiąść do stołu negocjacyjnego. Ukraina dziś powinna błagać: Władimirze Władimirowiczu, usiądźmy do rozmów, dogadajmy się. W przeciwnym razie za miesiąc, półtora, dwa nie zostanie tam nawet śladu po umocnieniach. rosjanie wszystko po cichu odgryzą, zajmą i pójdą dalej” — oświadczył Łukaszenka.
Dodał też, że rosja rzekomo chce zaprzestania ataków z powietrza i zaproponował Ukrainie zaakceptowanie takiego zawieszenia broni, by „latające aparaty” nie zagrażały ludności cywilnej.
„Rosja jest tym zainteresowana, prezydent putin również. Ale wy tego nie chcecie. Powiedzcie Zełenskiemu, niech się zgodzi, żeby te latające aparaty nie spadały ludziom na głowy” — powiedział Łukaszenka.
Przypomniał także o rzekomym incydencie z dronem, który miał wlecieć na terytorium Białorusi z 59 kilogramami materiałów wybuchowych i uderzyć w blok mieszkalny, ale nie eksplodował.
Dodatkowo stwierdził, że zanim dojdzie do spotkania na szczeblu przywódców, należy „przygotować grunt” i oskarżył Wołodymyra Zełenskiego o rzekomą bezczynność w tej sprawie.
Przypomnijmy, że rosyjski dyktator władimir putin przedstawił nowe warunki zakończenia wojny w Ukrainie. Dodał, że jest rzekomo gotów poczekać, jeśli Kijów uzna, że teraz nie jest czas na negocjacje.
Przypomnijmy również, że 23 lipca w Stambule odbyły się rozmowy rosyjskiej i ukraińskiej delegacji, które trwały niespełna godzinę. Po raz pierwszy oficjalnie uzgodniono wymianę osób cywilnych.
