Miediński w Stambule uciekł przed dziennikarzami po pytaniach o straty rosyjskiego lotnictwa

Szef rosyjskiej delegacji negocjacyjnej Władimir Miediński znalazł się w centrum skandalu podczas rozmów w Stambule.
Po tym, jak dziennikarze zadali mu pytania dotyczące masowych strat rosyjskiego lotnictwa w wyniku uderzeń Sił Zbrojnych Ukrainy, Miediński nagle przerwał rozmowę i pośpiesznie opuścił miejsce wydarzenia.
Incydent miał miejsce na tle aktywnej operacji Służby Bezpieczeństwa Ukrainy pod kryptonimem „Pajęczyna”, którą osobiście koordynuje szef SBU Wasyl Maluk. Dzięki tej operacji zniszczono już ponad 40 rosyjskich samolotów, w tym strategiczne A-50, Tu-95 i Tu-22M3.
Straty przeciwnika szacowane są na ponad 7 miliardów dolarów. Wśród trafionych obiektów znajdują się baza lotnicza „Biełaja” w obwodzie irkuckim, a także lotniska w obwodach murmańskim, riazańskim, moskiewskim i iwanowskim w rosji.
Zachowanie Miedińskiego wywołało oburzenie wśród dziennikarzy i obserwatorów, ponieważ unikał nie tylko tematu strat, ale również pytania o nieobecność putina na negocjacjach. Francuski dziennikarz zapytał wprost: „Czy wasz prezydent się boi przyjechać?”, po czym Miediński natychmiast opuścił wydarzenie bez żadnych wyjaśnień.
Wcześniej próbował przekonać obecnych, że rosyjska delegacja posiada pełne uprawnienia do prowadzenia negocjacji i że federacja rosyjska rzekomo jest gotowa do „poszukiwania pokojowych rozwiązań”, jednak po niewygodnych pytaniach jego retoryka uległa gwałtownej zmianie.
Ze strony ukraińskiej w negocjacjach w Turcji uczestniczyli: szef Kancelarii Prezydenta Andrij Jermak, minister obrony Rustem Umierow, doradca dyplomatyczny Ihor Żowkwa, szef MSZ Andrij Sybiha, szef SBU Wasyl Maluk oraz przedstawiciele Sił Obrony i wywiadu.
Prezydent USA oraz prezydent Turcji również brali udział w przygotowaniach do negocjacji.
Dokument zaprezentowany przez ukraińską delegację w Stambule zawiera propozycje dotyczące zawieszenia broni, gwarancji bezpieczeństwa, a także możliwego spotkania prezydenta Wołodymyra Zełenskiego z putinem.
Przypomnijmy, że podczas drugich bezpośrednich negocjacji między rosją a Ukrainą najprawdopodobniej nie zostaną osiągnięte znaczące rezultaty.
