Przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej chce zintensyfikować konfrontację z Zachodem po wyborach: co Volodin napisał w liście do putina
11 marca 2024 19:33 Aktywiści CyberOporu Narodowego Centrum Oporu przechwycili korespondencję między Vyacheslavem Volodinem, przewodniczącym rosyjskiej Dumy Państwowej, a rosyjskim dyktatorem vladimirem putinem.
Czytając te listy, można zobaczyć, jak Volodin oferuje putinowi pewne mechanizmy w polityce wewnętrznej i zagranicznej rosji po wyborach prezydenckich w tym miesiącu.
UA News zebrało informacje o listach rosyjskich urzędników do siebie nawzajem i możliwych zmianach w rosyjskiej polityce.
«Z powodu nieprzyjaznych działań kolektywnego Zachodu»
Aktywiści Cyber Resistance opublikowali listy Wołodina 11 marca 2024 roku. Poinformowano, że zostały one przechwycone w wyniku włamania jednego z badaczy Instytutu Informacji Naukowej Nauk Społecznych, Romana Seitkalieva. Mężczyzna jest asystentem dyrektora Instytutu, Alexeia Kuznetsova.
Co ta instytucja ma z tym wspólnego i jak to się ma do propozycji Vyacheslava Volodina dla putina? Wszystko jest tak naprawdę na powierzchni. W swoich listach do rosyjskiego dyktatora szef Dumy Państwowej napisał, że pracownicy Instytutu przesłali mu propozycje «przekształcenia struktury społeczno-politycznej federacji rosyjskiej w okresie powyborczym».
I to właśnie w korespondencji Romana Seitkalieva, w szczególności w jego korespondencji ze starszym badaczem Yuriem Pushchaevem, list Volodina do putina zawiera propozycje wdrożenia koncepcji «de-westernalizacji» w rosji po wyborach.
«W związku z nieprzyjaznymi, a czasem otwarcie agresywnymi działaniami kolektywnego Zachodu wobec rosji, zwiększoną presją sankcji i bezpośrednim wsparciem reżimu w Kijowie w Ukrainie, co powoduje opóźnienie w osiągnięciu celów specjalnej operacji wojskowej denazyfikacji i demilitaryzacji Ukrainy, co z kolei zagraża bezpieczeństwu narodowemu federacji rosyjskiej, specjaliści INISN RAS proponują koncepcję «de-Westernalizacji»», - pisze Volodin.
Ta «koncepcja powyborcza» obejmuje szereg kroków mających na celu
- zwiększenie deindustrializacji gospodarki, przy czym wszystkie gałęzie przemysłu surowcowego staną się własnością państwa;
- suwerenizacja nauki, kultury i sztuki oraz zwiększenie roli państwa w ich rozwoju;
- wzmocnienie cenzury, w tym w telewizji i Internecie;
- rozwiązanie kwestii ruchów opozycyjnych;
- umiarkowana klerykalizacja społeczeństwa w granicach możliwości.
Innymi słowy, jeśli przełożyć to z języka okupacyjnego i biurokratycznego, Wołodin i tak zwani pracownicy INISN RAS proponują pełną kontrolę większości obszarów działalności w rosji, a także bezpośredni wpływ na społeczeństwo.
W liście przewodniczący Dumy Państwowej wskazuje również, że kroki te «pozwolą nam przekształcić społeczeństwo i przejść do przyspieszonej mobilizacji w okresie powyborczym».
Według Volodina, rosyjscy urzędnicy i członkowie Dumy Państwowej są gotowi do rozpoczęcia opracowywania dokumentów i projektów ustaw, które pozwolą na wdrożenie wszystkich powyższych działań.
List Vyacheslava Volodina pokazuje również, że nikt w rosyjskich kręgach rządzących nie wątpi w reelekcję putina. A jeszcze w listopadzie i grudniu ubiegłego roku rosyjskie władze formułowały plany na okres powyborczy, ponieważ sam list datowany jest na 30 listopada, a odpowiedź putina ma nastąpić 12 grudnia 2023 roku.
Co oferuje Instytut Informacji Nauk Społecznych?
List Volodina opiera się bezpośrednio na koncepcji przygotowanej przez Instytut. Zgodnie z tą koncepcją, wyzwania stojące przed rosją są podobne do tych z czasów «Wielkiej Wojny Ojczyźnianej» (jak w rosji nazywa się II wojnę światową).
Raport, który został przesłany Wołodinowi przez pracowników Instytutu, mówi, że wsparcie Zachodu dla Ukrainy opóźnia szybkie zakończenie «specjalnej operacji wojskowej», a Zachód postrzega Ukrainę jako inwestycję i zainwestował już tyle pieniędzy, że nigdy się nie wycofa.
Z drugiej strony, rosja jest demonizowana przez «kolektywny Zachód». A to przekłada się na «nękanie rosjan mieszkających za granicą».
Na tle takich «inwestycji» UE i USA w Ukrainie oraz «oczerniania» Rosji w oczach społeczności zachodniej, rosyjscy, by tak rzec, naukowcy proponują sposoby «rozwiązania problemu».
«Aby rozwiązać problem entropii społecznej w takim systemie stosunków społecznych, najbardziej oczywistym rozwiązaniem byłoby kontynuowanie polityki chaosu za granicą - czyli rozładowywanie napięć wewnętrznych poprzez ekspansję zewnętrzną... Tak więc, po zakończeniu SVO w Ukrainie i upadku reżimu w Kijowie, konfrontacja rosji z Zachodem nie ustanie, a jedynie się nasili. W rzeczywistości znajdujemy się obecnie na początkowym etapie transformacji świata jednobiegunowego w wielobiegunowy, z różnymi ośrodkami wpływów i zanikiem Zachodu. Jednak stulecia kolonialnej przeszłości Zachodu nie pozwolą rosji bez przeszkód realizować swoich interesów», - czytamy w raporcie.
Oznacza to, że po pierwsze, rosjanie są szczerze przekonani, że będą w stanie wygrać w Ukrainie i doprowadzić swoje wojska do granic z krajami UE. Po drugie, okupanci są przekonani, że rosja będzie w stanie wygrać również tam, a następnie osiągnąć całkowitą zmianę ogólnego obrazu geopolitycznego na świecie.
Raport instytutu zawiera również bardziej szczegółową definicję «de-westernalizacji». Mówi się, że świat żyje obecnie zgodnie z nakazami dyktowanymi przez kraje zachodnie. A jeśli ktoś nie zgadza się z takimi propozycjami, «kolektywny Zachód» kolonizuje te kraje i zmusza je do życia według własnych zasad.
Ale «de-westernalizacja» to rodzaj systemu powrotu do wspólnego porządku, w którym rosja jest potężnym krajem «silnym w obliczu wyzwań przyszłości». A cała ta «wielkość» zostanie osiągnięta dzięki punktom nakreślonym powyżej.
«Takie transformacje wymagają właściwego wyboru momentu ich wdrożenia, okna możliwości, kiedy opór wobec zmian społecznych jest najsłabszy, a władze, wręcz przeciwnie, konsolidują swoje wpływy. Dlatego też najodpowiedniejszym czasem na wdrożenie tych środków jest okres bezpośrednio po wyborach prezydenckich i w pierwszym roku kadencji głowy państwa, kiedy jedność rządu i narodu osiąga swój szczyt, a rząd jest najbardziej prawowity i jego uprawnienia nie mogą być kwestionowane», - uważa Instytut.
Autorka: Dasha Sherstyuk