Tankowiec z rosyjskiej floty cieni zalał Zatokę Kolską produktami naftowymi

W Zatoce Kolskiej odnotowano poważne zanieczyszczenie produktami ropopochodnymi. Według ekologów do wycieku przyczynił się tankowiec należący do rosyjskiej floty cieni.
Poinformowało o tym Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy na Facebooku.
„W Zatoce Kolskiej (obwód murmański, rosja) odnotowano poważne zanieczyszczenie – na brzegach widoczne są ślady wycieku produktów naftowych. Mer Murmańska, choć niechętnie, przyznał się do awarii, jednak oficjalna propaganda całkowicie przemilcza incydent” – czytamy w komunikacie.
Według ekologów produkty ropopochodne wyciekły z tankowca rosyjskiej floty cieni.
„Tylko w ostatnich miesiącach w Murmańsku takich jednostek było ponad 30. To stare, zużyte statki, pozbawione odpowiedniego ubezpieczenia i obsługi technicznej, które wykorzystywane są do obchodzenia sankcji i nielegalnego transportu rosyjskiej ropy” – podkreślono w komunikacie Centrum.
W instytucji zaznaczono, że podobne incydenty stają się systemowe.
Wcześniej informowano, że w rosyjskim porcie morskim Ust-Ługa w obwodzie leningradzkim tonął tankowiec Koala, pływający pod banderą Antigui i Barbudy. Jednostka była załadowana 130 tysiącami ton mazutu.
15 lutego na północy Włoch doszło do dwóch eksplozji na tankowcu SeaJewel. Jest on wymieniany wśród statków, które nadal transportują rosyjską ropę do Unii Europejskiej, mimo sankcji związanych z wojną rosji przeciwko Ukrainie.
