Kreml chce zrzucić winę za zerwanie negocjacji pokojowych — rosyjskie media

Rosyjska propaganda próbuje przerzucić odpowiedzialność za zerwanie rozmów pokojowych na Ukrainę i Stany Zjednoczone. W ten sposób chce wytłumaczyć, dlaczego nie udało się zakończyć wojny.
O sprawie informują rosyjskie media.
Anonimowy rozmówca, powiązany z wewnętrznym blokiem politycznym administracji rosyjskiego dyktatora, przekazał dziennikarzom, że „wszyscy rozumieli”, iż pokój przed Wielkanocą był niemożliwy i „nikt nie miał złudzeń”.
Propagandystom polecono „ostrożnie przedstawiać sytuację” i nikt nie twierdził, że pokój jest już bliski. Mimo to, wśród rosjan i tak pojawiły się pewne oczekiwania.
„Teraz głównym zadaniem jest przekonać, że my tu w ogóle nie mamy nic do rzeczy. To oni (administracja Trumpa — red.) nie dogadali się z Zełenskim” — dodało źródło.
Inne źródło skarżyło się, że nadal nierozwiązane pozostają „kluczowe dla rosji” kwestie, w tym „nienaruszalność” obwodów chersońskiego i zaporoskiego, a także tzw. „drl” i „łrl”. Jednocześnie rosji nie podoba się, że Ukraina nie chce przeprowadzać wyborów w warunkach wojennych.
Stany Zjednoczone również uważają, że przeprowadzanie wyborów w Ukrainie w obecnych warunkach jest nieodpowiednie.
Prezydent USA Donald Trump oczekuje od rosji decyzji w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie jeszcze w tym tygodniu.
Wcześniej Donald Trump potwierdził, że wyznaczył putinowi termin (deadline) na zakończenie działań wojennych w Ukrainie, jednak nie ujawnił konkretnej daty.
Stany Zjednoczone nie podpiszą żadnych dwustronnych porozumień z rosją ani nie złagodzą sankcji, dopóki nie zostanie osiągnięte zawieszenie broni w Ukrainie.
