W rosji masowo zamykane są stacje paliw: niedobór paliwa rozprzestrzenia się po regionach

W rosji odnotowuje się masowe zamykanie stacji benzynowych z powodu ograniczenia produkcji w rafineriach ropy naftowej.
Poinformowała o tym Służba Wywiadu Zewnętrznego Ukrainy.
Tylko w ciągu dwóch miesięcy w rosji zamknięto 360 stacji paliw — to 2,6% ich całkowitej liczby. Praktycznie co pięćdziesiąta stacja przestała sprzedawać benzynę. Najbardziej ucierpiały niezależne sieci — liczba ich placówek spadła o 4,1%, podczas gdy wśród dużych koncernów naftowych — jedynie o 0,8%.
W wielu regionach wprowadzono ograniczenia: sprzedaje się nie więcej niż 10–20 litrów paliwa na klienta lub tymczasowo dostępny jest tylko olej napędowy.
Najbardziej kryzysowa sytuacja panuje w Południowym Okręgu Federalnym, gdzie zamknięto ponad 220 stacji paliw (14,2%). Problemy z dostępem do benzyny odczuwalne są także w Moskwie, obwodach moskiewskim i leningradzkim, a na okupowanym Krymie i w Sewastopolu około połowa stacji wstrzymała sprzedaż paliwa.
Wywiad przewiduje dalsze pogłębienie się kryzysu, ponieważ większość rafinerii i baz paliwowych znajduje się w zachodniej części rosji.
Przypomnijmy, że w nocy z 15 na 16 września Siły Operacji Specjalnych Sił Zbrojnych Ukrainy, we współpracy z innymi elementami Sił Obrony, przeprowadziły atak na rafinerię ropy naftowej w Saratowie. Na terenie zakładu wybuchł pożar, odnotowano eksplozje.
Z kolei w nocy z 17 na 18 września w rosyjskim Wołgogradzie doszło do co najmniej 15 wybuchów. Później potwierdzono, że ukraińskie drony skutecznie trafiły w tamtejszą rafinerię.
