Sztab Generalny poinformował, jak Siły Zbrojne Ukrainy pomogły okupantom wykonać «gest dobrej woli» w Chersoniu
To właśnie aktywne działania ukraińskich bojowników doprowadziły do prawdopodobnego wycofania się wojsk rosyjskich z Chersonia. Jak dotąd nie można potwierdzić ani zaprzeczyć ucieczki okupantów w liczbie świadczącej o tym, że w Chersoniu nie ma rosyjskiej nogi.
Oleksiy Gromov, zastępca szefa Głównego Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, powiedział o tym podczas briefingu.
«Siły Obrony Ukrainy kontynuują również aktywne działania w obwodach chersońskim i mikołajowskim. Chcę podkreślić, że za każdym tzw. «gestem dobrej woli» przeciwnika kryją się kolosalne wysiłki naszych żołnierzy. Tak jak wróg wycofywał się z Kijowa, z obwodu charkowskiego, z Wyspy Węża. Prawdopodobne wyjście z Chersonia jest wynikiem naszych aktywnych działań», - podkreślił Gromov.
Jak zauważono wcześniej, bezpośrednio na kierunku chersońskim SZU zniszczyły już szlaki logistyczne i system wsparcia przeciwnika. W ten sposób wróg nie jest w stanie otrzymać wystarczającego i terminowego zaopatrzenia. Zakłócony został również system kontroli oddziałów.
«Ale obecnie nie możemy ani zaprzeczyć, ani potwierdzić informacji o tzw. wycofaniu wojsk rosyjskich z Chersonia. Kontynuujemy operację ofensywną zgodnie z naszym planem», - podkreślił Gromov.
Ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii podało, że wycofanie wojsk rosyjskich z Chersonia było spowodowane niemożnością utrzymania sił na zachodnim brzegu Dniepru pod atakami ukraińskich sił zbrojnych. Odwrót potrwa kilka dni, podczas których siły rosyjskie będą szczególnie narażone.
Przypomnimy, że w nocy 10 listopada ukraińskie wojsko poinformowało o wyzwoleniu Snihuriwki (obwód mikołajowski). Nasi bojownicy opublikowali filmik z tej osady.
W ciągu dnia, 9 listopada, SZU zniszczyło kolejnych 740 okupantów. Oficjalnie rosja straciła na froncie w Ukrainie już 78 690 żołnierzy.