Wideo: MSW opowiedziało o skutkach nocnego ataku na ukraińskie miasta

W nocy z 9 na 10 czerwca armia rosyjska przeprowadziła zmasowany atak po Ukrainie — celem były Kijów, obwód kijowski oraz odeski.
Poinformował o tym kanał Telegram ministra spraw wewnętrznych Ukrainy, Ihora Kłymenki.
Wróg celowo uderzał w infrastrukturę cywilną, co doprowadziło do licznych zniszczeń i ofiar wśród ludności cywilnej. Według ministra spraw wewnętrznych Ihora Kłymenki, w wyniku tego ataku wybuchło 19 pożarów, z których cztery są nadal gaszone przez ratowników.
W obwodzie odeskim rosyjskie rakiety trafiły w budynek mieszkalny, poważnie uszkodzone zostały także szpital położniczy, stacja pogotowia ratunkowego oraz lokalne przedsiębiorstwo. Na chwilę obecną wiadomo o dwóch ofiarach śmiertelnych i dziewięciu rannych.
Personel medyczny udziela pomocy poszkodowanym, a służby ratunkowe pracują na miejscu tragedii, usuwając gruzy i likwidując skutki ostrzału.
W Kijowie podczas nocnego ataku ucierpiały cztery osoby. Największe zniszczenia odnotowano w rejonach: Darnickim, Obołońskim, Szewczenkowskim i Hołosijiwskim.
Policja i służby ratunkowe szybko reagowały na zgłoszenia, pomagając mieszkańcom i usuwając skutki eksplozji.
Ihor Kłymenko podkreślił, że heroizm ludzi w mundurach to nie tylko słowa, ale codzienna ofiarna praca na rzecz ratowania innych.
Przypomnijmy, że w nocy z 9 na 10 czerwca rosja przeprowadziła jeden z największych ataków powietrznych na Kijów i inne miasta Ukrainy.
Informowaliśmy również, że w ciągu ostatniej doby na froncie odnotowano 174 starcia bojowe. Siły rosyjskie kontynuują szturmy na wszystkich głównych kierunkach, intensywnie wykorzystując lotnictwo, artylerię i drony.
