Zełenski: Rakiety „Flamingo” zostały już dziewięć razy z powodzeniem użyte w operacjach bojowych

Ukraina już dziewięć razy wykorzystała własne pociski manewrujące „Flamingo” podczas rzeczywistych operacji bojowych, a ich skuteczność okazała się bardzo wysoka.

O tym poinformował prezydent Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla francuskiego dziennika Le Figaro.

Według Zełenskiego, rakieta stała się najpotężniejszym osiągnięciem ukraińskiego przemysłu zbrojeniowego — jej głowica bojowa jest dwukrotnie silniejsza od amerykańskiego pocisku Tomahawk, który zawiera około 450 kilogramów materiałów wybuchowych.

Le Figaro podkreśla, że „Flamingo” zostało opracowane bez zachodniego finansowania ani licencji — wyłącznie z inicjatywy ukraińskich inżynierów. To dowód, że Ukraina potrafi tworzyć zaawansowaną technologicznie broń nawet w czasie trwającej wojny.

Analitycy określają „Flamingo” mianem „pierwszej naprawdę strategicznej broni ukraińskiej produkcji”, umożliwiającej rażenie celów wojskowych i baz lotniczych przeciwnika daleko poza linią frontu.

Zełenski dodał również, że wspólnie z kierownictwem Służby Bezpieczeństwa Ukrainy oraz Służby Wywiadu Zagranicznego wyznaczył nowe priorytetowe cele dla tzw. „dalekosiężnych sankcji” wobec rosji.

Przypomnijmy, że według informacji niemieckiego dziennika Welt, Ukraina użyła pocisków manewrujących „Flamingo” podczas ataku na tymczasowo okupowany Krym, gdzie trafiono bazę rosyjskiej FSB.

Obecnie Ukraina wykorzystuje pociski FP-5 „Flamingo” również do ataków na obiekty energetyczne w rosji.