Administracja Trumpa wyraziła oburzenie decyzją sądu o zawieszeniu ceł

Biały Dom po raz pierwszy zareagował na decyzję amerykańskiego sądu o wstrzymaniu taryf celnych. Administracja prezydenta Donalda Trumpa skrytykowała sędziów.
Poinformowała o tym stacja CNN.
Rzecznik Białego Domu, Kush Desai, skomentował decyzję Amerykańskiego Sądu Handlowego w sprawie taryf wobec innych krajów. Podkreślił, że brak wzajemności ze strony innych państw wobec USA „przyczynił się do historycznego i trwałego deficytu handlowego Ameryki”.
Według niego, ten deficyt doprowadził do „sytuacji nadzwyczajnej o skali ogólnokrajowej, która zniszczyła amerykańskie społeczności, pozostawiła naszych pracowników w tyle i osłabiła naszą bazę przemysłowo-obronną – fakty, których sąd nie zakwestionował”.
„Niewybrani sędziowie nie powinni decydować, jak właściwie reagować na sytuację nadzwyczajną o znaczeniu krajowym. Prezydent Trump obiecał stawiać Amerykę na pierwszym miejscu, a administracja zamierza wykorzystać wszystkie dźwignie władzy wykonawczej, aby rozwiązać ten kryzys i przywrócić amerykańską wielkość” – powiedział rzecznik.
Amerykański Sąd Handlowy zablokował taryfy celne wprowadzone przez Donalda Trumpa wobec innych krajów. Sąd orzekł, że Trump przekroczył uprawnienia przyznane prezydentowi USA na mocy ustawy o międzynarodowych nadzwyczajnych uprawnieniach gospodarczych z 1977 roku.
Kolegium sędziowskie uznało za nielegalne wiele nowych taryf, choć nie wszystkie. Administracja Trumpa otrzymała 10 dni na wstrzymanie działania: 30% ceł na import z Chin, 25% ceł na import z Meksyku i Kanady oraz 10% ceł na towary z innych krajów.
Administracja Trumpa złożyła już odwołanie od decyzji o zablokowaniu większości taryf.
Światowe indeksy giełdowe oraz dolar wzrosły po tym, jak sąd federalny USA zablokował próbę Donalda Trumpa wprowadzenia nowych ceł na import.
