Atakiem na Polskę dronami «Szached» rosja sprawdza zdolności obronne krajów NATO — Fiala

Premier Czech Petr Fiala oświadczył, że masowe naruszenie przestrzeni powietrznej Polski przez rosyjskie drony to celowa prowokacja mająca na celu sprawdzenie zdolności obronnych krajów NATO.
Fiala napisał o tym na platformie X.
W swoim oświadczeniu podkreślił, że nie uważa incydentu za przypadkowy.
„Trudno uwierzyć, że to była tylko przypadkowość. Reżim putina stanowi zagrożenie dla całej Europy i systematycznie testuje, jak daleko można się posunąć” – zaznaczył, wyrażając solidarność z Polską.
Petr Fiala zaapelował do Europejczyków, by nie wierzyli politykom, którzy próbują przekonać, że rosja nie jest wrogiem i nawołują do „rozbrojenia”.
Ten incydent jest kolejnym argumentem za NATO oraz zwiększeniem inwestycji w obronność, dodał.
„Twierdzenie, że NATO jest agresorem i trzeba oszczędzać na armii, kiedy rosyjskie drony spadają niedaleko naszych granic, jest nieodpowiedzialne i niebezpieczne” – napisał premier.
Podkreślił, że wszyscy, którzy opowiadają się za osłabieniem Czech, mówią, że NATO jest agresorem.
Przypomnijmy, że MSZ Polski wezwie tymczasowego pełnomocnika ds. rosji po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wręczona mu zostanie nota protestacyjna.
Premier Polski Donald Tusk oświadczył, że w nocy do polskiej przestrzeni powietrznej wleciało 19 rosyjskich dronów. Tylko 4 zostały zestrzelone przez polską obronę przeciwlotniczą.
W nocy z wtorku na środę, 10 września, rosyjskie drony uderzeniowe naruszyły przestrzeń powietrzną Polski. W celu odparcia zagrożenia powietrznego kraj zaangażował lotnictwo.
Prezydent Polski Karol Nawrocki zareagował na nocny atak rosyjskich „Szachidów”. Głowa państwa oświadczyła, że pozostaje w stałym kontakcie z ministrem obrony i kierownictwem wojskowym w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej.
Premier Polski Donald Tusk potwierdził, że w nocy z 10 września rosja zaatakowała jego kraj dronami. Uważa to za poważną prowokację.
