Demokratyczny Sojusz wygrywa wybory w Portugalii, ale nie zdobywa większości — Reuters

W przedterminowych wyborach parlamentarnych w Portugalii zwyciężył rządzący "Sojusz Demokratyczny" (AD), jednak partia nie zdołała zdobyć większości w 230-osobowym parlamencie.
O tym informuje Reuters.
W wyniku głosowania AD uzyskał 89 mandatów – o dziewięć więcej niż w poprzednich wyborach, ale nadal za mało, aby samodzielnie utworzyć rząd.
Premier Portugalii, Luís Montenegro, podkreślił, że Portugalczycy oczekują stabilności i czteroletniego parlamentu, a nie kolejnych przedterminowych wyborów. Zaznaczył, że wyniki głosowania są "wotum zaufania" ze strony obywateli i wezwał opozycję do poszanowania wyboru narodu.
Jednocześnie Montenegro odmówił jakichkolwiek porozumień z ultraprawicą, co dodatkowo komplikuje proces formowania rządu.
Drugie miejsce w wyborach niemal równomiernie podzieliły między sobą "Partia Socjalistyczna" oraz ultraprawicowa siła "Chega" ("Dość"). Ultraprawicowcy przekroczyli oczekiwania socjologów, zdobywając 58 mandatów – o osiem więcej niż w zeszłym roku.
Socjaliści uzyskali zaledwie o 50 tysięcy głosów więcej niż "Chega", ale stracili znaczną część swoich mandatów – ich frakcja zmniejszyła się z 78 do 58 deputowanych. To poważny cios dla jednej z dwóch głównych sił politycznych w kraju.
Lider socjalistów Pedro Nuno Santos ogłosił swoją rezygnację po słabym wyniku wyborczym. Ostateczny podział miejsc może się jeszcze zmienić, ponieważ trwa liczenie głosów Portugalczyków, którzy głosowali za granicą.
Jeśli "Chega" zajmie drugie miejsce, będzie to pierwszy przypadek od prawie 40 lat, kiedy socjaliści nie znajdą się w pierwszej dwójce liderów.
Przypomnijmy, że po przeliczeniu ponad 50% głosów, wyłoniono głównych kandydatów na urząd prezydenta. Wyniki różnią się od danych exit poll.
Wcześniej informowaliśmy również, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski pogratulował Nicusorowi Danowi "historycznego zwycięstwa w wyborach prezydenckich w Rumunii".
