Największa wymiana więźniów między rosją a Zachodem od czasów zimnej wojny miała miejsce 1 sierpnia w Turcji. Objęła ona ponad dwa tuziny więźniów przetrzymywanych w siedmiu różnych krajach.
Kraje zachodnie zwróciły reżimowi putina swoich nielegalnie schwytanych i skazanych obywateli oraz rosyjskich dysydentów - szpiegów, zabójców z FSB i hakerów. Ile kosztowało osiągnięcie takiego porozumienia i jak przebiegały tajne negocjacje z rosjanami - w przeglądzie zachodnich mediów.
Powrót
1 sierpnia siedem różnych samolotów wylądowało w Ankarze w Turcji i dokonało wymiany pasażerów, którzy następnie odlecieli z powrotem do swoich krajów.
Uwolnieni obywatele USA zostali osobiście powitani w Joint Base Andrews w Maryland przez prezydenta Joe Bidena i wiceprezydent Kamalę Harris. Rodziny uwolnionych więźniów były również obecne na pasie startowym.
W ramach wymiany trzech Amerykanów powróciło do Stanów Zjednoczonych - reporter Wall Street Journal Evan Hershkovich, były żołnierz piechoty morskiej Paul Whelan i rosyjsko-amerykańska dziennikarka Alsa Kurmasheva z Radia Liberty.
54-letni Paul Whelan spędził prawie sześć lat w rosyjskich więzieniach po aresztowaniu w Moskwie. W 2020 roku został skazany na 16 lat więzienia pod zarzutem szpiegostwa, czemu on i rząd USA zaprzeczają.
Evan Gershkovich, lat 32, został zatrzymany na ponad rok i skazany na 16 lat więzienia za szpiegostwo w zeszłym miesiącu po procesie, który rząd USA, WSJ i jego zwolennicy potępili jako fikcję.
Alsu Kurmashova, lat 47, została skazana na sześć i pół roku więzienia po tym, jak uznano ją winną rozpowszechniania fałszywych informacji o rosyjskiej armii.
W ramach porozumienia wymieniono łącznie 24 osoby. Według CNN, rosja przekazała 16 osób. Oprócz trzech Amerykanów, Moskwa uwolniła rosyjskich działaczy opozycyjnych, w tym dziennikarza Vladimira Kara-Murza (mieszkającego w USA). Jednym z uwolnionych Niemców był Rico Krieger, który został skazany na śmierć na Białorusi. Uwolniono także kilku rosyjskich dysydentów więzionych na Białorusi.
W zamian Moskwa otrzymała ośmiu rosjan więzionych w pięciu różnych krajach: byłego pułkownika FSB skazanego za morderstwo oraz kilka osób oskarżonych o szpiegostwo lub cyberprzestępstwa. Największą nagrodą dla rosji w tej grupie był Wadim Krasikov, powiązany z Kremlem pułkownik FSB, który został uwięziony w Niemczech w 2019 roku za zabójstwo czeczeńskiego dysydenta.
Bezpośrednio po spotkaniu z uwolnionymi Amerykanami Biden wskazał na swoje relacje z zachodnimi głowami państw, które przyłączyły się do trudnych negocjacji, a także ogłosił własne wysiłki na rzecz odbudowy sojuszy z sojusznikami. "Przywróciliśmy stosunki z krajami, których wcześniej nie mieliśmy, przywróciliśmy NATO, przywróciliśmy okoliczności, które pozwoliły na to, dlatego tak się stało" - powiedział.
Negocjacje
Ciche negocjacje między Stanami Zjednoczonymi a rosją w sprawie wymiany więźniów trwały od ponad roku. Umowa między wieloletnimi przeciwnikami została zawarta głównie przy pomocy szpiegów, a czasem przy pomocy tajnych wiadomości dostarczanych osobiście przez kurierów.
Punkt zwrotny nastąpił 25 czerwca, kiedy grupa oficerów CIA spotkała się z rosjanami w stolicy jednego z krajów Bliskiego Wschodu, donosi The New York Times (NYT). Gazeta opublikowała szczegóły tajnych rozmów.
Amerykanie przedstawili propozycję: wymianę dwóch tuzinów więźniów przetrzymywanych w więzieniach w rosji, Stanach Zjednoczonych i rozproszonych po całej Europie. Zakrojona na szeroką skalę i złożona transakcja dała Moskwie i krajom zachodnim więcej powodów, by powiedzieć "tak".
NYT nazywa aresztowanie szpiegów w Słowenii w grudniu 2022 r. punktem wyjścia do negocjacji.
"Władze w małym środkowoeuropejskim kraju Słowenii dokonały dwóch aresztowań, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się nieistotne. Aresztowano parę udającą argentyńskich emigrantów w kraju, żyjących pod pseudonimami Ludwig Gisch i Maria Mayer, którzy prowadzili spokojne życie w stolicy Słowenii.
Jak się okazało, para ta była rosyjskim "nielegałem" - głęboko zakonspirowanym oficerem wywiadu wysłanym za granicę w celu szpiegowania obcych rządów. Aresztowania okazały się kluczowe dla wymiany więźniów", pisze gazeta.
Do tego czasu w amerykańskich więzieniach nie było nikogo, kogo rosjanie uważali za godnego wymiany, ale po aresztowaniu w Słowenii dali jasno do zrozumienia, że są gotowi do negocjacji. Zażądali jednak więcej.
W 2023 r. Departament Stanu USA opracował plan rozszerzonej wymiany, który został zaproponowany Anthony'emu Blinkenowi. Sekretarz stanu był osobiście zainteresowany tą kwestią. Według NYT, Blinken codziennie nosi w kieszeni garnituru kartkę z nazwiskami ponad 70 Amerykanów nielegalnie przetrzymywanych za granicą - ci, którzy zostali zwolnieni, są zaznaczeni na czerwono, a ci, którzy nadal przebywają w areszcie, są zaznaczeni na czarno.
W marcu 2023 r. Blinken zatwierdził plan wymiany z Bidenem podczas osobistego spotkania.
Człowiek putina
Jednak pod koniec marca 2023 r. przebieg negocjacji uległ zmianie, donosi NYT.
Rosyjskie służby wywiadowcze aresztowały reportera The Wall Street Journal Gershkovicha, który relacjonował wydarzenia w rosji. Biały Dom stwierdził, że oskarżenia o szpiegostwo były fałszywe. Po kilku rozmowach telefonicznych z rosyjskimi urzędnikami Stany Zjednoczone zrozumiały, czego chce Kreml. Mianowicie, uwolnienia zabójcy Vadima Krasikova.
"Dla putina skazany zabójca, który milczał podczas procesu o morderstwo w Niemczech, stał się "symbolem" lojalnego żołnierza wypełniającego swój obowiązek wobec państwa rosyjskiego, powiedziała osoba zbliżona do Kremla" - czytamy w artykule NYT.
Fakt, że zabójca Krasikova jest bliski putinowi i jest kluczem do transakcji wymiany, został potwierdzony przez Christo Grozeva, czołowego śledczego w Bellingcat. Co więcej, Putin nawet publicznie mówił o swoim zainteresowaniu uwolnieniem Krasikova podczas wywiadu z Tuckerem Carsonem w lutym.
Ale Krasikov przebywał w niemieckim więzieniu. Aby włączyć go do jakiejkolwiek umowy, niemiecki rząd musiał zostać przekonany, co wiązało się z ryzykiem politycznym dla kanclerza Olafa Scholza. W kwietniu 2023 r. sekretarz stanu Blinken ocenił zainteresowanie Niemiec ewentualnym porozumieniem, które oprócz uwięzionych Amerykanów i rosyjskiego zabójcy obejmowałoby również uwolnienie lidera rosyjskiej opozycji Alexeia Navalny'ego.
Należy zauważyć, że niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock była chłodno nastawiona do jakiegokolwiek planu uwolnienia Krasikova, obawiając się, że sprowokuje to jeszcze większą liczbę zakładników. Dlatego amerykańscy urzędnicy skontaktowali się bezpośrednio z biurem kanclerza federalnego.
Podczas gdy Biały Dom kontynuował negocjacje z niemieckim rządem, agencje wywiadowcze szukały nowych rosyjskich więźniów do wymiany, szczególnie w Brazylii i Kuwejcie.
Artykuł NYT opowiada o tym, jak jeden z negocjatorów, będąc w Tel Awiwie w listopadzie ubiegłego roku, usłyszał, że Roman Abramovich, rosyjski oligarcha bliski putinowi, również był w tym mieście. Spotkali się w hotelu przy plaży, a gdy zapytano ich: "Czy putin byłby otwarty na wymianę Krasikova na Navalny'ego?" Abramovich odpowiedział, że nie sądzi.
Ale tydzień później oligarcha oddzwonił i powiedział, że zapytał ponownie i że, ku jego zaskoczeniu, putin byłby otwarty na taką transakcję.
Następnie Joe Biden rozmawiał telefonicznie z Olafem Scholzem i przekonał go do włączenia zabójcy Krasikova do transakcji wymiany, jeśli obejmie ona Nawalnego. "Postaram się to dla ciebie zrobić", powiedział Scholz Bidenowi.
Optymizm nie trwał długo, pisze NYT. Nawalny zmarł w rosyjskim więzieniu tydzień później. Pomimo szoku wywołanego jego śmiercią, Biały Dom kontynuował negocjacje i przygotował nową propozycję, która miała zainteresować Niemcy ekstradycją Krasikova. Na liście wymiany znalazł się rosyjski dysydent Vladimir Kara-Murza, który miał zastąpić Navalny'ego.
W negocjacje zaangażowane były również Słowenia, Norwegia i Polska, które w ramach umowy miały uwolnić rosyjskich szpiegów więzionych w tych krajach.
Co oznaczała ta wymiana?
The Economist podkreślił różne wartości obu stron, w zależności od tego, kto znalazł się wśród wymienianych.
Na przykład więźniowie, których domagały się kraje zachodnie, byli w większości przeciwnikami dyktatury, którzy sprzeciwiali się wojnie. Na przykład najmłodszy więzień, 19-letni Kevin Lick (obywatel rosji i Niemiec), został uwięziony za robienie zdjęć rosyjskiej bazy wojskowej. Najstarszy, 71-letni Oleg Orlov, był dysydentem i aktywistą od czasów sowieckich i był współprzewodniczącym Memoriału, zakazanej organizacji praw człowieka.
Na szczególną uwagę zasługują Vladimir Kara-Murza i Ilya Yashin, dwaj opozycyjni politycy. Obaj byli głosami sprzeciwu w rosji po śmierci Navalny'ego i obaj wybrali więzienie zamiast milczenia, pisze gazeta.
W zamian putin odzyskał ludzi, których potrzebował do prowadzenia wojny hybrydowej przeciwko Zachodowi: zabójców, przemytników, hakerów i głęboko zakonspirowanych agentów znanych jako "nielegałowie". Najcenniejszym aktywem był Vadim Krasikov, pułkownik FSB i zawodowy zabójca. Uwolnienie takich ludzi pomaga putinowi zdobyć lojalność jego służb bezpieczeństwa.
"Wszystko to przypominało powrót do zimnej wojny - nie tylko w stylu, ale i w treści. Zachód potwierdził swoją moralną wyższość, stając w obronie dysydentów i traktując prawa człowieka jako warunek wstępny pokoju w Europie" - podsumowuje The Economist.
Jednocześnie Politico uważa, że umowa o wymianie, choć ważna, nie oznacza znaczącej zmiany w podejściu USA do stosunków z rosją.
Umowy o wymianie zakładników i więźniów, zwłaszcza między Waszyngtonem a Moskwą, są często pozbawione względów politycznych lub polityki zagranicznej i są postrzegane jako okazje, pisze gazeta.
"Myślę, że wykazaliśmy chęć pociągnięcia rosji do odpowiedzialności za jej agresję na arenie światowej, zwłaszcza w Ukrainie, a jednocześnie pracujemy nad uwolnieniem Amerykanów, których nielegalnie przetrzymuje" - powiedział wysoki rangą urzędnik Białego Domu. "Ostrożnie sugerowałbym, że jest to swego rodzaju przełom w stosunkach z rosją" - dodał.
Witając trzech uwolnionych Amerykanów po historycznej wymianie więźniów, wiceprezydent Kamala Harris powiązała umowę i wysiłki dyplomatyczne administracji Bidena z listopadowymi wyborami, mówiąc dziennikarzom, że moment ten przypominał o tym, o co toczy się gra, donosi CNN.
"Obecnie w naszym kraju i w nadchodzących wyborach stawka jest wysoka, w tym to, kto ma podejście do zrozumienia siły Ameryki. To przykład potęgi amerykańskiego przywództwa w łączeniu narodów w celu załatwienia spraw" - powiedziała Harris na pasie startowym w Joint Base Andrews.