Eksperci wyjaśniają, co naprawdę oznacza odniesienie putina do «historycznych granic»
Prezydent rosji vladimir putin ożywił swoją imperialistyczną narrację, że walczy o «historyczne granice», które mogą zagrozić byłym republikom radzieckim, w tym Mołdawii.
Poinformował o tym Institute for the Study of War (ISW).
putin wygłosił czterominutowe przemówienie na wiecu 22 lutego w moskwie, mówiąc, że «bitwa o historyczne granice rosji jest teraz w toku.»
Terytoria sąsiadujące z rosją określił mianem «rosyjskiej ziemi historycznej», gdy zapowiedział inwazję rosji na Ukrainę na pełną skalę w 2022 roku.
putin nie poczynił innych godnych uwagi uwag na temat przebiegu wojny i nie omówił konkretnych zadań na froncie.
«Pojęcie 'historycznych granic' rosji może być wykorzystane do uzasadnienia agresji wobec niemal każdego z sąsiadów rosji, a także Mołdawii i państw Azji Środkowej, które nie mają wspólnej granicy z rosją, ponieważ wszystkie one zawierają terytoria, które wcześniej należały albo do Związku Radzieckiego, albo do imperium rosyjskiego» - piszą analitycy.
Eksperci zauważają, że putin wygłosił przemówienie po odwołaniu dekretu o stanowisku rosji w sprawie integralności terytorialnej Mołdawii. putin wycofał swoje zarządzenia MSZ z 2012 roku o przestrzeganiu zasad Karty Narodów Zjednoczonych, które wymagają rozwijania przyjaznych stosunków między państwami na zasadzie równości, poszanowania ich suwerenności i integralności terytorialnej.
«Odwołanie dekretu nie oznacza, że putin zamierza zaatakować Mołdawię - nie ma do tego możliwości militarnych - choć wskazuje na eskalację jego wysiłków w celu osłabienia Mołdawii» - twierdzą analitycy.
Dla przypomnienia, prezydent Ukrainy Volodymyr Zelenskyy ogłosił przechwycenie przez kreml planu zniszczenia systemu politycznego w Mołdawii i przejęcia władzy przez siły prorosyjskie.
Prezydent Mołdawii Maia Sandu potwierdziła, że Kijów pomógł w odkryciu planów rosji. Według niej, mołdawskie służby specjalne utrzymują sytuację pod kontrolą.
Wysoki przedstawiciel UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell skomentował wypowiedź mołdawskiego przywódcy o zamiarach kremla do destabilizacji sytuacji w kraju.