Europejskie służby wywiadowcze ustaliły, że Iran zachował swoje zapasy uranu do produkcji broni jądrowej

Pomimo przechwałek Donalda Trumpa o rzekomym zakończeniu irańskiego programu nuklearnego, zapasy wysoko wzbogaconego uranu w Iranie nie ucierpiały w wyniku amerykańskich ataków.
Tak wynika z wstępnych danych wywiadowczych, które otrzymały rządy europejskie — informuje Financial Times, powołując się na dwóch urzędników.
Z informacji wywiadowczych wynika, że 408 kilogramów uranu wzbogaconego niemal do poziomu umożliwiającego produkcję broni jądrowej nie było przechowywane w zakładzie w Fordo w momencie amerykańskiego ataku 22 czerwca. Szacuje się, że zapasy zostały wcześniej rozproszone i ukryte w kilku innych lokalizacjach.
Według rozmówców, rządy państw UE wciąż oczekują pełnego raportu wywiadowczego dotyczącego zakresu zniszczeń w Fordo. W jednym z pierwszych raportów pojawiła się informacja o „poważnych uszkodzeniach, ale nie o całkowitym zniszczeniu” obiektu.
„Jeśli Teheran zachował zapasy wzbogaconego uranu i uruchomił zaawansowane wirówki w ukrytych instalacjach, wciąż dysponuje potencjałem do produkcji broni jądrowej” — zauważają eksperci.
Według trzech urzędników zaangażowanych w negocjacje, Stany Zjednoczone nie przekazały europejskim sojusznikom pełnych informacji wywiadowczych dotyczących pozostałych zdolności nuklearnych Iranu po atakach. Nie określono również, w jaki sposób USA zamierzają dalej kształtować relacje z Teheranem.
Przypomnijmy, że po nalotach USA na trzy kluczowe obiekty nuklearne Iranu zniknęło ponad 400 kg potencjalnie wzbogaconego uranu. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) domaga się pilnych inspekcji w celu ustalenia stanu faktycznego.
Podczas wystąpienia na szczycie NATO Donald Trump ogłosił zakończenie 12-dniowej wojny między Izraelem a Iranem, twierdząc, że po precyzyjnym uderzeniu w Fordo Iran nie będzie w stanie odbudować dotychczasowego potencjału nuklearnego.
Tymczasem parlament Iranu zatwierdził ustawę o zawieszeniu współpracy z MAEA.
