$ 39.67 € 42.52 zł 9.86
+10° Kijów +9° Warszawa +12° Waszyngton

Amerykański generał wyjaśnia, dlaczego armia rosji jest skazana na porażkę w Ukrainie

Ольга Коваль 30 lipca 2022 08:58
Amerykański generał wyjaśnia, dlaczego armia rosji jest skazana na porażkę w Ukrainie

sama rosja «skazuje swoją armię na klęskę», próbując szybko uzupełnić siły, które poniosły ciężkie straty w wojnie z Ukrainą. Jest o tym przekonany były dowódca sił amerykańskich w Europie, emerytowany generał armii USA Mark Hertling.

Rosja w ciągu pięciu miesięcy wojny straciła dziesiątki tysięcy żołnierzy zabitych i rannych. Członkini Izby Reprezentantów Elissa Slotkin, która zasiada również w komisji służb zbrojnych niższej izby, powiedziała CNN, że w wojnie z Ukrainą rannych lub zabitych zostało ponad 75 tys. rosyjskich żołnierzy. Rzecznik prezydenta rosji Dmitry Peskov odrzucił to twierdzenie, nazywając je «fałszywką» - podał «Newsweek».

Generał Hertling, który dowodził także amerykańską Siódmą Armią, zauważył, że dążenie moskwy do szybkiego uzupełnienia strat źle wpłynie na przyszłe sukcesy rosyjskiej armii.

«Jak wszyscy wiedzą, jeśli odbudowa/regeneracja jednostek, które poniosły ciężkie straty, odbywa się pochopnie lub nieprawidłowo, to wykładniczo szkodzi morale i zdolnościom bojowym. To znacznie więcej niż dysfunkcyjna logistyka skazuje armię na porażkę - tłumaczył Hertling, dodając, że rosja również ma poważne problemy z logistyką.

Newsweek pisze, że aby zrozumieć rozmiar rosyjskich strat, warto przypomnieć, że w 20-letniej wojnie w Afganistanie zginęło 2,5 tys. amerykańskich żołnierzy, a nieco poniżej 21 tys. zostało rannych.

Ze swojej strony admirał James Stavridis, były głównodowodzący siłami NATO w Europie, również wskazał na strategiczne porażki rosji i ocenił jej plany.

«Podczas gdy wszystko się dzieje, rosjanie wykazują dużą niechęć do poprawy. I nie chodzi tylko o nieudaną logistykę, ale o to, że nadal popełniają zbrodnie wojenne. Ich plany wojenne są absurdalnie złe, na poziomie ogólnych propozycji - powiedział Stavridis.

Przypomnimy, że 29 lipca rosyjskie media okupacyjne zaczęły masowo informować, że ukraińskie siły zbrojne rzekomo użyły systemów rakietowych HIMARS do uderzenia w kolonię w tymczasowo okupowanej Ołeniwce w obwodzie donieckim, gdzie przetrzymywani byli ukraińscy jeńcy wojskowi, w tym z pułku Azow.

Ukraiński wywiad podał jednak, że uderzenie na kolonię zorganizowali sami rosyjscy okupanci.

Więźniowie zostali przeniesieni do ostrzelanego baraku w przeddzień zdarzenia. Możliwe, że pomieszczenia z ukraińskimi jeńcami nie zostały ostrzelane zdalnie, lecz wysadzone materiałami wybuchowymi przez najemników z jednostki wojskowej Wagnera w celu zatuszowania skutków zbrodni wojennych.

Prokuratura Generalna wszczęła własne śledztwo w sprawie śmierci więźniów w kolonii karnej w Ołeniwce.

Przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża złożyli wniosek i będą starali się odwiedzić ostrzelaną kolonię.

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba powiedział, że po takiej kolejnej zbrodni wojennej świat powinien uznać rosję za kraj terrorystyczny.