Szef MSZ Polski uważa, że putin po prostu drwi z Trumpa – PAP
Rosyjski dyktator władimir putin nie jest szczery w sprawie rozmów pokojowych z Ukrainą i drwi z prezydenta USA Donalda Trumpa.
Taką opinię wyraził minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski, przekazuje PAP.
Według Sikorskiego czwartek, 15 maja, będzie „testem”, ponieważ na ten dzień prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaproponował putinowi bezpośrednie rozmowy.
„Sądzę, że prezydent putin nie jest szczery i że drwi z prezydenta Stanów Zjednoczonych, ale testem będzie czwartek” – powiedział.
Szef polskiej dyplomacji zaznaczył, że jeśli rosja nie zgodzi się na zawieszenie broni i nie rozpocznie realnych negocjacji,
„to prezydent Trump będzie miał już wszelkie podstawy do zmiany polityki na taką, która będzie wywierała nacisk na agresora, a nie na ofiarę agresji”.
Odnosząc się do ewentualnych negocjacji w Stambule, Sikorski dodał, że ich rezultat – lub jego brak – będzie odczuwalny w Waszyngtonie.
„Prezydent Trump, obejmując urząd, zrobił to, co się robi normalnie: robi się pozytywne otwarcie i czeka się na reakcję drugiej strony. Poczynił szereg ustępstw na rzecz rosji, dość dużych - i nie dostał nic w zamian. I to jest ostatnia szansa dla putina, aby ten wybrał to, co Amerykanie nazwali ofertą” – powiedział.
Przypomnijmy, że podczas wizyty w Kijowie 10 maja przywódcy tzw. „koalicji zdecydowanych” postawili rosji warunek: od 12 maja ma obowiązywać bezwarunkowe, 30-dniowe zawieszenie ognia.
W nocy z 10 na 11 maja rosyjski dyktator władimir putin wygłosił orędzie, w którym odmówił zawieszenia broni, a zamiast tego zaproponował przeprowadzenie rozmów w Turcji 15 maja.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, odpowiadając na propozycję putina, potwierdził gotowość do negocjacji, ale podkreślił, że warunkiem wstępnym musi być całkowite i trwałe zawieszenie ognia przez rosję, począwszy od 12 maja.
Donald Trump jednak stanowczo nalegał, aby Ukraina wzięła udział w rozmowach z rosją, które putin zaplanował na 15 maja w Turcji – choćby po to, by zrozumieć, co tak naprawdę proponuje.
W odpowiedzi Zełenski n na rozmowy, ale niespodziewanie ogłosił, że sam uda się do Turcji i wezwał putina, by również przybył osobiście.
