Szef MSZ Węgier nazwał głównego winowajcę pogorszenia stosunków z Ukrainą

Minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó uważa, że wina za pogorszenie stosunków między Budapesztem a Kijowem leży wyłącznie po stronie Ukraińców.
Poinformował o tym na Facebooku szef MSZ Węgier Péter Szijjártó.
„Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że pełną odpowiedzialność za to, że stosunki między Węgrami a Ukrainą uległy tak dramatycznemu pogorszeniu w ciągu ostatnich dziesięciu lat, ponosi Kijów” – oświadczył Szijjártó.
Podkreślił również, że Węgry rzekomo są zainteresowane dobrymi relacjami ze wszystkimi sąsiednimi krajami, w tym z Ukrainą.
„Nie odebraliśmy praw mniejszości ukraińskiej na Węgrzech, nie narażamy bezpieczeństwa energetycznego Ukraińców i nie chcemy ich wciągać w wojnę. Stosunki węgiersko-ukraińskie są bardzo skomplikowane i szczerze mam nadzieję, że będą się one rozwijały lepiej w ciągu następnych dziesięciu lat niż w ostatnich dziesięciu” – dodał szef węgierskiego MSZ.
Dodał również, że jego kraj jest gotów na poprawę relacji, ale – jak twierdzi – to rzekomo wyłącznie zależy od Kijowa i Ukrainy.
Przypomnijmy, że premier Węgier Viktor Orbán zareagował na słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego dotyczące ataków na rurociąg „Przyjaźń”. Zagroził „długofalowymi konsekwencjami”.
Powiedział też, że wojna w Ukrainie już się zakończyła zwycięstwem rosji, a Ukraina poniosła porażkę. To oświadczenie złożył w przeddzień potencjalnego spotkania Donalda Trumpa z wladimirem putinem na Alasce.
Wyjaśnił również, dlaczego nie poparł wspólnego oświadczenia UE, które potwierdza prawo Ukrainy do samodzielnego decydowania o swojej przyszłości. Zdaniem węgierskiego premiera dokument ten czyni Europę „śmieszną i żałosną”.
