Litwa nie będzie w stanie w pełni zabezpieczyć swojego przestrzeni powietrznej przed dronami

Pomimo wzmocnienia obrony przeciwlotniczej, Litwa nie będzie w stanie zagwarantować 100% bezpieczeństwa swojego nieba przed dronami.
Oświadczył to dowódca Sił Zbrojnych Litwy, Raimundas Vaiksnoras.
„Tak jak cały NATO, jak wszystkie inne kraje, dziś nie jesteśmy w stanie zagwarantować 100%. Trzeba się z tym pogodzić... Zarządzanie oczekiwaniami jest bardzo ważne” – podkreślił generał.
Vaikšnoras wyjaśnił, że kontrolowanie całej przestrzeni powietrznej kraju byłoby zbyt kosztowne i wymagałoby „miliardów i dziesiątek miliardów”. Obecnie chodzi jedynie o ochronę najniebezpieczniejszych kierunków, gdzie mogą być stosowane mobilne systemy do wykrywania nisko lecących obiektów oraz ich neutralizacji.
„Duża uwaga będzie poświęcona ochronie ważnych strategicznych obiektów, a nie tylko granicy” — dodał dowódca litewskiej armii.
Według niego, Litwa i inne kraje nie mają jednego gotowego rozwiązania dotyczącego ochrony przestrzeni powietrznej. Obecnie działa krótkoterminowa inicjatywa NATO „Warta Wschodu”, dopóki państwa nie zakupią wystarczającej liczby środków przeciwdziałania dronom.
„Prowadzonych jest wiele eksperymentów, zaprezentowano kilka projektów, takich jak Grupa Operacyjna X. Mamy nadzieję, że Litwa również otrzyma pewne prototypy i będzie mogła wybrać najlepsze rozwiązania na podstawie praktyki i testów” — podsumował Vaikšnoras.
Przypomnijmy, że Litwa wzmacnia ochronę granicy z rosją i Białorusią za pomocą barier drogowych.
Litwa zezwoliła także armii na zestrzeliwanie samolotów podczas rosyjsko-białoruskich ćwiczeń wojskowych.
