Litwa nie ma na razie dowodów na celowe naruszenie przestrzeni powietrznej rosji przez dwa samoloty wojskowe
Władze Litwy nie mogą potwierdzić, że rosyjskie myśliwce celowo naruszyły granicę kraju w ubiegłym tygodniu. Główny doradca prezydenta Litwy ds. bezpieczeństwa narodowego, Deyvidas Matulionis, zaznaczył, że incydent był „bardzo krótki” i obecnie brak jednoznacznych dowodów na umyślne działanie.
Poinformowało o tym LRT.
Dwa rosyjskie samoloty wojskowe — myśliwiec Su-30 i samolot tankujący Ił-78 — wieczorem 23 października wystartowały z obwodu kaliningradzkiego i przekroczyły terytorium Litwy na odległość około 700 metrów, przebywając tam przez około 18 sekund. Według danych Sił Zbrojnych Litwy, samoloty prawdopodobnie prowadziły ćwiczenia z tankowania w powietrzu. Do ich przechwycenia poderwano dwa hiszpańskie myśliwce Eurofighter Typhoon, które pełnią misję patrolowania przestrzeni powietrznej NATO. Samoloty kontynuują patrol.
Wcześniej sekretarz generalny NATO Mark Rutte oświadczył, że Sojusz może zestrzeliwać rosyjskie samoloty stanowiące zagrożenie. Jednocześnie zaznaczył, że w przypadku krótkotrwałego naruszenia przestrzeni powietrznej państw członkowskich nie ma takiej potrzeby.