Łukaszenka obwinił karaluchy za odpływ turystów z Białorusi

Samozwańczy prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oburzył się na obecność karaluchów w hotelach.
Poinformowała o tym państwowa agencja BelTA.
Podczas narady z białoruskimi urzędnikami Łukaszenka stwierdził, że turyści nie przyjeżdżają do kraju właśnie z powodu insektów.
„Jeśli w hotelach po ścianach i pod łóżkami będą pełzać karaluchy, żaden turysta tu nie przyjedzie. Poziom usług musi być taki, aby także Białorusini częściej wybierali wypoczynek we własnym kraju” – oburzył się.
Łukaszenka podkreślił, że w najbliższych latach turystyka ma stać się projektem narodowym i w pełni wykorzystać swój potencjał gospodarczy. Polecił urzędnikom podnieść standard usług w hotelach i pozbyć się z nich karaluchów.
Przypomnijmy, że samozwańczy prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka podczas rozmowy z prezydentem USA Donaldem Trumpem zaprosił go do odwiedzenia Mińska.
Wcześniej Łukaszenka rozkazał przerzucić oddziały swojej armii na północne granice Ukrainy, tłumacząc to „reakcją” na obecność ukraińskich wojsk w strefie przygranicznej.
