Minister obrony Niemiec wyjaśnił, dlaczego nie wierzy w atak rosji
Minister obrony Niemiec Boris Pistorius wyraził powściągliwy sceptycyzm wobec możliwości wybuchu pełnoskalowego światowego konfliktu między federacją rosyjską a NATO. Jego zdaniem strategicznym celem Kremla nie jest otwarta konfrontacja militarna z Sojuszem, lecz stopniowe podważanie jedności państw sojuszniczych poprzez ciągłe prowokacje i ataki hybrydowe.
W wywiadzie dla dziennika Die Zeit z 22 grudnia 2025 roku Pistorius podkreślił, że władimir putin systematycznie testuje determinację Zachodu, organizując naruszenia przestrzeni powietrznej oraz wywołując napięcia na granicach państw bałtyckich, aby sprawdzić, czy członkowie NATO są gotowi uruchomić artykuł 5. dotyczący zbiorowej obrony w przypadku realnego zagrożenia.
Pomimo braku wiary w scenariusz wielkiej wojny, szef niemieckiego resortu obrony uważa za krytycznie ważne kontynuowanie kursu na gruntowne przezbrojenie Bundeswehry. Zaznaczył, że Niemcy już trzeci rok z rzędu notują rekordowe wyniki w zakupach uzbrojenia i wyposażenia wojskowego, jednak sektor zbrojeniowy boryka się z obiektywnymi trudnościami wynikającymi z ograniczonych mocy produkcyjnych zakładów. Pistorius zwrócił uwagę, że uzupełnianie pustych magazynów to proces długotrwały, którego nie da się zakończyć z dnia na dzień, dlatego równolegle z modernizacją sprzętu państwo koncentruje się na zwiększaniu liczebności sił zbrojnych oraz rozbudowie wyszkolonej rezerwy.
Takie wypowiedzi ministra świadczą o przejściu Niemiec na strategię długoterminowego odstraszania, w której głównym narzędziem zapobiegania wojnie jest demonstracja bezdyskusyjnej gotowości bojowej oraz solidarności wewnątrz NATO. Zdaniem Pistoriusa tylko silny i skonsolidowany Sojusz jest w stanie powstrzymać zamiary putina zmierzające do zmuszenia Stanów Zjednoczonych do wycofania się z kontynentu europejskiego. Podsumował on, że Niemcy muszą być przygotowane na wszelkie wyzwania, nawet jeśli obecnie pełnoskalowy konflikt zbrojny nie wydaje mu się najbardziej prawdopodobnym scenariuszem.
Sekretarz generalny NATO uważa, że rosja może zaatakować Europę w momencie, gdy Chiny dokonają inwazji na Tajwan.
Dyktator putin, przed spotkaniem z amerykańską delegacją w składzie specjalnego wysłannika USA Steve’a Witkoffa oraz zięcia Donalda Trumpa Jareda Kushnera, oświadczył, że federacja rosyjska rzekomo jest gotowa do wojny z Europą, ale nie ma takiego zamiaru.
W przypadku ataku federacji rosyjskiej na państwa członkowskie NATO Sojusz może przeprowadzić uderzenie prewencyjne na cele znajdujące się na terytorium rosji — oświadczył przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO, admirał Rob Bauer.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uważa za całkiem prawdopodobne, że rosja może otworzyć drugi front przeciwko innemu państwu europejskiemu jeszcze przed zakończeniem wojny w Ukrainie.
Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stwierdził, że rosyjska armia może zaatakować państwo członkowskie NATO w ciągu najbliższych pięciu lat, co pozwoliłoby sprawdzić wytrzymałość Sojuszu.
Czytaj nas na Telegram i Sends