Mińsk nazwał „prowokacją” decyzję Litwy o zamknięciu granicy z powodu białoruskich balonów
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi określiło jako „prowokację” decyzję Litwy o bezterminowym zamknięciu przejść granicznych Szalczininkai i Medininkai. Wilno podjęło ten krok po serii incydentów z naruszaniem litewskiej przestrzeni powietrznej przez balony pochodzące z terytorium Białorusi, wykorzystywane do przemytu.
Jak informuje agencja BiełTA, szef białoruskiego MSZ Maksim Ryżenkow stwierdził, że litewskie władze powinny raczej skoncentrować się na „zorganizowanych litewskich gangach” zajmujących się przemytem, a nie na „prowokacjach”.
„To jakieś prowokacje. Jeśli ktoś potrzebuje pretekstu, by swoją retoryką usprawiedliwić pewne działania (przeciwko Białorusi, przeciwko rosji, a ostatecznie także przeciwko własnym obywatelom), to właśnie takich pretekstów się szuka” — powiedział Ryżenkow.
Dyplomata dodał, że Mińsk nie otrzymał żadnych oficjalnych not w sprawie balonów. Tymczasem 22 października litewskie MSZ oficjalnie złożyło Białorusi protest dyplomatyczny w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej przez meteozondy.
Ryżenkow ocenił, że „prowokacje” te mają na celu usprawiedliwienie antybiałoruskiego i antyrosyjskiego kursu Litwy, który może doprowadzić do wstrzymania tranzytu do obwodu kaliningradzkiego oraz dalszych ograniczeń w ruchu lotniczym.
Przypomnijmy, że w nocy z 25 na 26 października strona litewska zamknęła przejścia graniczne z Białorusią z powodu balonów, które nadleciały z jej terytorium.
Wcześniej lotnisko w Wilnie ponownie zawiesiło pracę z powodu zagrożenia ze strony meteozondów.
Prezydent Litwy Gitanas Nausėda nazwał wypuszczanie balonów z Białorusi aktem ataku hybrydowego i zainicjował ograniczenie tranzytu do obwodu kaliningradzkiego oraz długoterminowe zamknięcie granicy z Białorusią.