Stany Zjednoczone i kraje NATO mogą obiecywać Ukrainie członkostwo przez bardzo długi czas, ale utrzymują sytuację na smyczy, która jest dla nich korzystna. Jedyną rzeczą, która może zmienić sytuację, jest powrót armii do granic z 1991 roku i zakończenie wojny z rosją. Andrii Zolotaryov, politolog i szef centrum analitycznego «Trzeci Sektor», powiedział to w ekskluzywnym komentarzu dla UA.News.
Analizując ostatnie deklaracje wileńskiego szczytu, ekspert przypomniał, że historia ukraińskich obietnic członkostwa w NATO trwa od bardzo dawna. Analityk uważa, że na szczycie w Bukareszcie w 2008 roku nasz kraj był o pół kroku od otrzymania Planu Działań na rzecz Członkostwa (MAP) i nawet Stany Zjednoczone nie były przeciwne takiej decyzji. Jednak stanowisko Niemiec i Francji, a także wewnętrzna sytuacja polityczna w Ukrainie, uniemożliwiły to.
Politolog uważa, że ta sytuacja powinna się zmienić. Według eksperta, powrót Ukrainy do granic z 1991 roku i zakończenie wojny może pomóc w popchnięciu kwestii członkostwa do przodu. Biorąc pod uwagę obecny stan rzeczy w gospodarce i na froncie, analityk ocenia prawdopodobieństwo członkostwa Ukrainy w NATO jako całkowicie hipotetyczne.
Wileński szczyt NATO i nowe obietnice dla Ukrainy
W dniach 11-12 lipca w Wilnie odbył się regularny szczyt Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO).
Uczestnicy spotkania odmówili natychmiastowego zaproszenia Ukrainy do członkostwa w NATO, ponieważ zaangażowałoby to organizację w wojnę z rosją. Jednocześnie uczestnicy anulowali Plan Działań na rzecz Członkostwa Ukrainy i obiecali natychmiastowe przyjęcie naszego kraju do Sojuszu po zakończeniu wojny.
Ponadto zachodni sojusznicy zgodzili się na utworzenie Rady NATO-Ukraina w celu zbliżenia Ukrainy do Sojuszu.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że aby dołączyć do Sojuszu, Ukraina musi w końcu przezwyciężyć korupcję, przeprowadzić inne reformy i pokonać rosję. Dodał, że Ukraina jest teraz bliżej NATO niż kiedykolwiek wcześniej w swojej historii.
Premier Estonii Kaja Kallas powiedziała, że wszyscy sojusznicy NATO chcą być zaangażowani i ułatwić przystąpienie Ukrainy do Sojuszu, ale będzie to możliwe dopiero po zakończeniu wojny.
Prezydent Finlandii nazwał decyzję NATO w sprawie Ukrainy maksymalną, jaką partnerzy mogli osiągnąć.
Minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis uważa, że obietnice NATO dotyczące członkostwa Ukrainy zawarte w decyzji szczytu w Wilnie powinny zadziałać, choć są krytykowane za podobieństwo do decyzji z Bukaresztu z 2008 roku.
Polska uważa decyzje podjęte na szczycie NATO w sprawie Ukrainy za niewystarczające. Ma jednak nadzieję, że Ukraińcy będą mogli przystąpić do sojuszu w ciągu kilku lat.
Jednocześnie Stany Zjednoczone oświadczyły, że rosja nie będzie w stanie zapobiec członkostwu Ukrainy w NATO.
Prezydent Volodymyr Zelenskyy początkowo zareagował emocjonalnie na niezdecydowanie partnerów w sprawie członkostwa w NATO. Jednak pod koniec szczytu zauważył, że zaproszenie Ukrainy do NATO było bardzo ważnym momentem, porównywalnym z momentem kandydowania naszego kraju do Unii Europejskiej.
W ekskluzywnym komentarzu dla Ua.News analityk polityczny Viktor Kaspruk zauważył, że deklaracje bez jasnej perspektywy członkostwa w NATO mogą popchnąć Ukrainę i jej sąsiadów do stworzenia nowego sojuszu wojskowego i politycznego w Europie Wschodniej.