Polski poseł oskarżył ministra sprawiedliwości o współpracę z Kremlem — RMF24
Polski poseł Marcin Romanowski, który znalazł schronienie na Węgrzech, złożył zawiadomienie o podejrzeniu wobec ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka.
Informuje o tym RMF24.
Poseł twierdzi, że urzędnik może być zamieszany w „udział w działalności obcego wywiadu poprzez dezinformację wymierzoną w porządek państwowy Polski” – chodzi o artykuł 130 §9 Kodeksu karnego.
Według polityka, „skala powiązań i zbieżność działań jest zbyt poważna, by ją ignorować”, o czym poinformował w mediach społecznościowych.
Kluczowy epizod jego zarzutów dotyczy rosyjsko-hiszpańskiego dziennikarza Pawła Rubcova, znanego jako Pablo González.
W lutym 2022 roku został zatrzymany w Polsce pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji, a w sierpniu 2024 roku uwolniono go w ramach wymiany więźniów między Rosją a krajami zachodnimi.
Romanowski twierdzi, że Żurek mógł utrzymywać kontakt z Rubcovem – powołuje się na doniesienia mediów, według których w telefonie dziennikarza znajdowały się kontakty, w tym nazwisko ministra.
Kolejny wątek zarzutów dotyczy Tomasza Schmidta – byłego sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
6 maja 2024 roku pojawił się na konferencji prasowej w Mińsku i oświadczył, że ubiega się o azyl na Białorusi, tłumacząc to niezgodą z działaniami polskich władz.
Od tego czasu Schmidt regularnie pojawia się w białoruskich państwowych mediach, promując narracje o zaletach „świata białoruskiego”, a polskie służby specjalne prowadzą śledztwo w sprawie możliwej pracy na rzecz obcego państwa.
Przypomnijmy, że premier Polski Donald Tusk stwierdził, iż porażka Ukrainy w wojnie miałaby negatywny wpływ na bezpieczeństwo Polski, natomiast strategiczna współpraca z Kijowem otwiera nowe możliwości dla kraju.
Ponadto w Polsce szybko rośnie liczba ataków na Ukraińców.