Krzysztof Bosak krytykuje nowe umowy handlowe Ukrainy z Unią Europejską
Jeden z liderów polskiej skrajnie prawicowej partii Konfederacja, Krzysztof Bosak, wyraził zaniepokojenie nowymi porozumieniami handlowymi między Ukrainą a UE, uznając, że stanowią one zagrożenie dla polskiego sektora rolnego.
Poinformowało o tym RMF 24.
Podczas konferencji prasowej w Sejmie Bosak stwierdził, że umowa faktycznie oznacza „zgodę na wypełnienie polskiego rynku ukraińskimi produktami rolnymi”. Podkreślił, że rząd Polski nie sprzeciwił się tym ustaleniom, a Unia Europejska wdraża je „przy biernej zgodzie” polskich władz.
Polityk dodał, że ujednolicenie standardów produkcji między Ukrainą a UE nastąpi dopiero w 2028 roku, więc do tego czasu Ukraina może eksportować produkty wytwarzane z użyciem pestycydów i substancji chemicznych zakazanych w Unii.
Bosak zwrócił również uwagę, że środki ochrony polskiego rynku będzie można zastosować dopiero po przekroczeniu określonych kwot. Umowa przewiduje mechanizm ochronny dla rynków państw UE w razie zawirowań. W przypadku produktów szczególnie wrażliwych, takich jak cukier, drób, jaja, pszenica, kukurydza czy miód, dostęp do rynku unijnego będzie rozszerzany stopniowo, natomiast pełna liberalizacja obejmie tylko towary mniej wrażliwe, np. mleko i produkty mleczne.
W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Rolnictwa poinformowało, że w umowie z Ukrainą udało się uwzględnić kluczowe mechanizmy ochrony rynku krajowego.
Przypomnijmy, że wcześniej były prezydent Polski Andrzej Duda oskarżył Wołodymyra Zełenskiego o próbę wciągnięcia Polski w wojnę, a następnie podjął współpracę z telewizją.