Duda oskarżył Zełenskiego o próbę wciągnięcia Polski do wojny

Były prezydent Polski Andrzej Duda oświadczył, że Ukraina od pierwszych dni rosyjskiej inwazji starała się „wciągnąć wszystkich do wojny”, w tym także Polskę. Jednocześnie zaznaczył, że na miejscu Zełenskiego Polska postąpiłaby podobnie.
Duda powiedział to w wywiadzie dla dziennikarza Bogdana Rymanowskiego.
Dziennikarz przypomniał sytuację z listopada 2022 roku, kiedy na terytorium Polski spadła rakieta. Zapytał Dudę, czy wówczas prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski dzwonił do niego i „naciskał, aby Polska natychmiast uznała, że to rosyjska rakieta”. „Można tak powiedzieć” – odpowiedział Duda.
Były prezydent Polski stwierdził, że „nie był tym zaskoczony”, ale przyznał, że „odebrał to jako próbę wciągnięcia Polski do wojny”.
„Oni (Ukraińcy – red.) od początku próbowali wciągnąć wszystkich do wojny. To oczywiste. W ich interesie było wciągnięcie wszystkich do wojny. A szczególnie dobrze byłoby, gdyby udało się wciągnąć do wojny państwa NATO… To żadna nowość. Tak się dzieje od pierwszego dnia” – powiedział Duda.
Dodał, że na początku pełnoskalowej inwazji armia ukraińska „była słaba, słabo wyposażona” i opierała się głównie „na odwadze Zełenskiego oraz bohaterstwie swoich żołnierzy”.
Duda zauważył, że w takiej sytuacji każdy – także Polska – będąc na miejscu Ukrainy, również „marzyłby”, aby żołnierze NATO walczyli ramię w ramię z nimi.
Na pytanie dziennikarza, czy Zełenski przeprosił za to, że na terytorium Polski spadła ukraińska rakieta, Duda odpowiedział: „Proszę go o to zapytać”. W rzeczywistości Zełenski wówczas osobiście przeprosił Polaków.
Tymczasem były prezydent Polski Andrzej Duda podjął pracę jako prowadzący i autor programu w Kanał Zero.
Andrzej Duda musiał się też tłumaczyć z głośnej wypowiedzi, w której porównał Ukrainę do „topielca” w czasie kryzysu zbożowego.
