Premierka Danii obawia się, że Trump ponownie wspomni o Grenlandii – Politico

Premier Danii Mette Frederiksen ostrzegła, że pomimo chwilowego milczenia w przestrzeni publicznej prezydent USA Donald Trump z pewnością powróci do pomysłu przejęcia Grenlandii.

Jej słowa cytuje Politico.

Frederiksen przyznała, że w ostatnich miesiącach uwaga Trumpa skupiła się na innych tematach, ale uważa taki spokój za złudny. „Teraz wydaje się to odległe. Być może pojawia się poczucie, że możemy odetchnąć z ulgą. Uważam, że nie możemy” – stwierdziła.

Podkreśliła, że 60 tysięcy mieszkańców Grenlandii wciąż żyje w obawie przed możliwym amerykańskim przejęciem.

„Wyobraźcie sobie, jak to jest – żyć w jednej z małych osad wzdłuż wybrzeża... kiedy najpotężniejsze supermocarstwo świata mówi o was jak o czymś, co można kupić, czym można się stać właścicielem, co trzeba mieć” – powiedziała.

Frederiksen zapewniła, że Dania będzie wspierać Grenlandię w określaniu własnej przyszłości, niezależnie od presji politycznej. „Nie poddamy się groźbom ani zastraszaniu, by zrobić coś, co jest ewidentnie niewłaściwe” – dodała.

Tymczasem Waszyngton rozważa nową strategię wciągnięcia Grenlandii do swojej strefy wpływów. Administracja Trumpa zamiast bezpośredniej aneksji może zaproponować wyspie układ o wolnym stowarzyszeniu, podobny do tego, jaki wcześniej zawarto z Mikronezją, Wyspami Marshalla i Palau.

Wcześniej informowano, że Pentagon przygotowuje się do zmiany statusu Grenlandii, przenosząc ją pod jurysdykcję Dowództwa Północnego Sił Zbrojnych USA (NORTHCOM) zamiast Dowództwa Europejskiego (EUCOM).

USA nakazały również swoim służbom specjalnym zintensyfikować działalność wywiadowczą na Grenlandii. Celem jest zwiększenie zbierania informacji.

Prezydent Trump nie wykluczył nawet użycia siły militarnej do przejęcia kontroli nad wyspą.

Administracja amerykańska rozważa możliwość „wyceny” Grenlandii. Choć Trump publicznie nie podawał kwoty, już w 2019 roku podczas rozmów oferowano Grenlandczykom miliardy dolarów inwestycji.

Chęć Trumpa „zdobycia” Grenlandii przeszła z poziomu retoryki do oficjalnej polityki USA. Do agencji rządowych wysłano konkretne instrukcje. Waszyngton będzie próbował zdobyć kontrolę nad arktyczną wyspą poprzez kampanię perswazyjną, a nie aneksję. Jak pisze NYT, plan mobilizuje kilka ministerstw w ramach rządu USA i opiera się na wieloletnich rozmowach Trumpa o chęci zakupu Grenlandii od Danii.

Przypomnijmy, że Biały Dom analizuje koszty utrzymania Grenlandii, jeśli wyspa znalazłaby się pod kontrolą Stanów Zjednoczonych.

Trump przyznał, że Grenlandczycy nie chcą wejścia wyspy w skład USA, ale – jak twierdzi – „przekona ich”.