Prezydent Litwy uznał apetyt rosji podczas rozmów pokojowych za zbyt wygórowany
Prezydent Litwy Gitanas Nausėda wyraził poważne wątpliwości co do powodzenia obecnych inicjatyw pokojowych, podkreślając brak gotowości Kremla do konstruktywnego dialogu.
W wywiadzie dla portalu LRT zaznaczył, że podczas gdy Stany Zjednoczone i Ukraina podejmują wysiłki na rzecz zakończenia wojny, reakcja ze strony rosji pozostaje skrajnie ograniczona. Zdaniem litewskiego przywódcy takie zachowanie Moskwy świadczy o braku rzeczywistej woli zakończenia działań zbrojnych i wskazuje na wygórowane żądania agresora.
Główną przeszkodą w osiągnięciu porozumienia Nausėda nazywa nieporównywalność rosyjskich „apetytów” z interesami bezpieczeństwa Ukrainy. Ostrzegł, że warunki, na których nalega państwo-agresor, są z góry nie do przyjęcia dla Kijowa, a jakiekolwiek rozwiązanie satysfakcjonujące Moskwę byłoby katastrofalne dla państwowości ukraińskiej. Prezydent Litwy podkreślił, że choć Waszyngton dysponuje potężnymi narzędziami nacisku na agresora, obecna sytuacja wygląda na taką, która może utknąć w martwym punkcie z powodu nieprzejednanej postawy Kremla.
Najbliższe kilka tygodni będzie decydujących dla zrozumienia, czy rosja jest gotowa na realne negocjacje, czy jedynie imituje proces w celu przygotowania nowych ofensyw. Gitanas Nausėda wezwał społeczność międzynarodową do zachowania ostrożności w prognozach i do nieulegania manipulacjom federacji rosyjskiej, która próbuje narzucić scenariusz korzystny wyłącznie dla siebie. Litewski przywódca podsumował, że prawdziwy pokój jest możliwy jedynie przy poszanowaniu suwerenności Ukrainy, co obecnie nie znajduje się w planach rosyjskiego kierownictwa.
rosja planuje zwiększyć presję na Ukrainę po doniesieniach o rzekomym ostrzale rezydencji prezydenta putina. Kreml może wykorzystać ten fałszywy przekaz do uzasadnienia rezygnacji z inicjatyw pokojowych.
Szef MSZ rosji Siergiej Ławrow poinformował, że w nocy z 28 na 29 grudnia 2025 roku miała rzekomo zostać podjęta próba zmasowanego ataku na państwową rezydencję prezydenta federacji rosyjskiej „Wałdaj”, położoną w obwodzie nowogrodzkim. Nazwał to powodem do rewizji warunków traktatu pokojowego.
Czytaj nas na Telegram i Sends